Witam! Mam do sprzedania wehikuł szczęścia, wolności i świętego spokoju – kampera Westfalia Columbus Amundsen na bazie Fiata Ducato. Rok 2018, przebieg 177 000 km – wszystko zadbane, jak trzeba. Silnik 2.3 (130 KM) – niezniszczalny, a przy tym nie pali jak smok.

To nie jest zwykły samochód. To dom na kółkach. Brakuje tylko psa i zachodu słońca – ale to już Twoja sprawa.

⸻

✅ Co w nim siedzi? A sporo:

Technicznie sztos:

• Nowy rozrząd - wolę spać spokojnie niż remontować silnik na poboczu

• Nowe oleje, filtry, amortyzatory i akumulator - taniej wyszedłby assistance, ale lepiej zwiedzać Europę niż parkingi przy autostradach w towarzystwie komarów

Wygoda i bajery:

• Klimatyzacja (w pełni sprawna)– bo kamper to nie sauna na kółkach, a pot to nie perfumy

• Tempomat – noga też będzie miała urlop

• Podgrzewane fotele – zimą możesz smażyć jajka bez gazu, wystarczy fotel

• Kamera cofania – żeby nie wjechać do jeziora, bo ryby nie mają OC

• Radio z nawigacją – żebyś nie kręcił bączków po lesie

• Ambientowe oświetlenie – klimacik jak w spa

• Spanie dla czterech? Da się – wystarczy dokupić przedni materac. Ja nie kupowałem… bo wolę, jak teściowa zostaje w domu.

Kemping full opcja, bo na pokładzie:

• Panel solarny – ładujesz się jak Tesla, tylko bez kabli

• Markiza Thule – taras z widokiem na co tylko chcesz

• Elektryczne schodki – wchodzisz z godnością

• Moskitiery i żaluzje – dość bzykania komarów w nocy

• Felgi alu + komplet zimówek – na każdą porę roku

• Stolik w środku – żeby żona miała co ścierać, nawet na wakacjach

Na koniec tylko dodam: to nie żadna przeróbka z blaszaka po kurczakach. To fabryczna Westfalia – solidna robota, nie YouTube i szwagier z wkrętarką.

Więc jeśli marzysz o wolności, ale nie chcesz jeździć po świecie w puszce po serdelkach – dzwoń. Ten kamper już widział kawał Europy, ale nadal ma apetyt na więcej. Może z Tobą.