Motocykl z Polskiego salonu, od pierwszego właściciela, bezwypadkowy.

Serwisowany na bieżąco, wszystkie naprawy prowadzone w ASO, później u Moto Frog-a.

W styczniu 2024 przy ok.40 tys km zrobiony duży serwis w tym: zawory, rozrząd, nowe świece, filtry oleje, płyny hamulcowe itp.

Dodatki:

- Akcesoryjna kanapa

- Końcówki wydechu Leo Vince + decat

- akcesoryjne lusterka

- pokrywki zbiorniczków hamulcowych ZETA

- akcesoryjne klamki

- osłony dekli silnika

- akcesoryjne końcówki kierownicy

- akcesoryjny korek wlewu

- czerwony zestaw łańcuch + zębatka firmy RK

- dużo śrub i osłonek w kolorze czerwonym

- akcesoryjne mocowanie tablicy z podświetleniem LED

OC do 23.02.2026!

PT do 14.04.2025

Teraz coś z uśmiechem

Kawasaki Z1000 ABS 2019 – Rakieta na kołach

Przebieg: 62 000 km

Ale spokojnie… zanim zaczniesz panikować, posłuchaj: jeśli boisz się tego przebiegu, to jakim cudem nie boisz się Gixxerów z przebiegiem „20k” i plastikiem na oponach, mimo że mają 18 lat i widziały więcej gleby niż Bambi na lodzie? No właśnie.

Tu przynajmniej wiadomo, że jeżdżone – nie stawiane do zdjęć pod Tesco.

Opis:

Motocykl z polskiego salonu, od pierwszego właściciela, bezwypadkowy – no może poza sercem, bo złamał już niejedno na światłach.

Serwisowany na bieżąco, a nie „na czucie”. Wszystkie naprawy dokumentowane: najpierw w ASO, potem u Moto Froga – czyli też nie u Wujka Zdzicha w szopie.

W styczniu 2024, przy 40k km, zrobiony duży serwis: zawory, rozrząd, świece, filtry, oleje, płyny – czyli wszystko oprócz masażu tajskiego.

Dodatki, które robią robotę:

- Kanapa z gatunku „Ooo, ale wygodnie!”

- Końcówki wydechu Leo Vince + decat – dźwięk jak odgłos Boga na dopalaczu

- Lusterka inne niż u wszystkich, żebyś nie był szarą myszą na parkingu

- Pokrywki zbiorniczków hamulcowych ZETA – brzmi jak tuning z anime i wygląda tak samo dobrze

- Klamki (akcesoryjne, czyli +10 do lansu)

- Osłony dekli silnika – bo czasem kładzie się nie tylko kierowca, ale i moto

- Końcówki kierownicy w klimacie „Streetfighter z klasą”

- Korek wlewu – też akcesoryjny, bo czemu nie

- Czerwony zestaw: łańcuch + zębatka RK – bo jak coś ma zapierniczać, to niech chociaż wygląda jak Ferrari

- Dużo śrubek i osłonek w czerwieni – pasuje do czerwonych świateł, które mijasz bez zatrzymania (żart, nie rób tak)

- Akcesoryjne mocowanie tablicy z podświetleniem LED – niech Cię w nocy widać, jak robisz wjazd na miasto

Jeśli szukasz motocykla, który wygląda, brzmi i jeździ jak bestia, a nie był maskotką w garażu przez pół życia – to trafiłeś idealnie.

Nie mów, że dużo km – powiedz raczej, że ten sprzęt to maratończyk, nie sprinter. Gotowy na kolejne przygody.

Zadzwoń, napisz, przyjedź – a jak się nie zakochasz, to znaczy, że nie masz serca (albo prawa jazdy)