Witam

Na sprzedaż leci mój wojownik pogromca szos, bagień i błot oraz w razie czego i zombie, jedyny w swoim rodzaju Suzuki Gs 500 Mad Max, Bobber, Off road cruiser, Rat Bike co kto woli. Jest jak koń, mianowicie jaki jest, każdy widzi.

Pozostaje postawić jedno poważne pytanie ? Skoro jest taki super, czemu chcę go sprzedać ?
Otóż nie chcę go sprzedać ! ale przez ostatnie lata zamiast prowadzić motocykle, prowadzę wózek z pasażerem i torbą na pieluchy, czasu na szaleństwa brak a łzy kapią po policzkach kiedy ta maszyna stoi i obumiera nieużywana w garażu. Fajnie by zatem było żeby ktoś na niej jeszcze posiedział i pokręcił trochę tą starą manetą. Z twardych danych opisowych które wartoby nadmienić to :
*Motocykl to fabrycznie żółty Suzuki GS 500 E. Jego obecny wygląd cały wyszedł spod mojej ręki, drugiego takiego na tej ziemi nie zobaczycie. Jeździł na nim Tom Hardy w filmie Mad Max na drodze gniewu ale niestety wycięto te sceny.

*Przebieg to 32tyś mil czyli jakieś 52800 km. Na każdym przeglądzie diagności wpisują co innego. Licznik jest w milach/km.
*Zadupek motocykla zostal skrócony

*Dodatkowo założona soczewka z lampą LED obok głownej lampy działa i świeci w 3 trybach.

*Akumulator słaby, do wymiany ale z pomocą jumpstartera ruszy

*Gaźniki czyszczone w październiku ale mogą wymagać trochę regulacji.

*Wiek zrobił swoje, uszczelki zapewne szlak trafił i trochę z niego kapie olej. Co gorsza, spływa i nasiąka w badaż termiczny owinięty w okół kolektorów i po odpaleniu i nagrzaniu się rur dymi jakby wybrali papieża. Można to rozwiązać na 3 sposoby:

1. zdjąć bandaż

2. wymienić uszczelki

3. odpalić, poczekać aż podymi, zajarać fajeczka i ruszyć przed siebie

*Skrzynka po nabojach może faktycznie służyć do wożenia czegoś. Np. czteropaku, nie odpadnie.

* klocki i tarcze nowe, do tego wymienione były przewody hamulcowe w 2021r- od tamtej pory motocykl nie ujechał więcej jak 500km. Posiada książeczkę serwisową serwisu Motor-Gar.

*tłumik akcesoryjny z alledrogo, z dbkillerem, mieści się w 96 DB ale można go odkręcić jedną śrubą jeśli ktoś chce wrażeń
*Założone opony to praktycznie niejeżdżone ( jakieś 300km przebiegu) Mitas E07. Takie same przód i tył ( nie wiem czemu nie założyłem z przodu mniejszej, nie pamiętam. Jest trochę toporniej ale skręca :) )

Niech jednak nie zmylą nikogo te terenowe opony, nie jest to maszyna do offroadu. Muszę dodać że bieżnik działa i faktycznie pomógł mi wydostać się z niejednego błota ale nie będzie z tego BMW mimo że to też GS.
*Cała reszta, jeśli czegoś nie pominąłem to już elementy dekoracyjne.
Motocykl działa, jeździ ale trzeba przy nim trochę porobić, poregulować, dać mu trochę ciepła bo jest to nadal suzuki gs 500 z 1999 roku. Odpalanie może być trochę toporne, moto głównie stoi. Mimo wszystko frajda z poruszania się nim jest duża, zwraca uwagę i jak już wcześniej pisałem, jest jedyny w swoim rodzaju. Ma też spory potencjał do dalszych przeróbek jeśli kogoś ponosi wyobraźnia.
A i co ważne :
Oc :18.03.2026
Przegląd: 07.07.2026

Niestety nie mogę wrzucić filmiku z odpaloną maszyną ponieważ wychodzi mi automatycznie SHORT a nie da się shorta dodać w ogłoszeniu na otomoto. Link dodaje poniżej ale nie wiem czy nie będzie zablokowany albo coś.
https://www.youtube.com/@123majulegia/shorts