>Rezerwacja do 11.09<

Suzuki GSX-R 750 K4 | Białe Złoto | Żona krzyczy, kręgosłup łupie – czas się pożegnać

Na sprzedaż trafia mój ukochany GSX-R 750 K4 – maszyna, z zawiłą historią która przez ostatnie 8 lat była moim oczkiem w głowie, powodem uśmiechu, dumy i... nie ukrywajmy – czasem ucieczką przed codziennością i zrzędzeniem.

Ale niestety…

33 lata na karku, kręgosłup mówi „stop”, a żona mówi jeszcze głośniej.

Więc z ciężkim sercem, ale i z nadzieją, że trafi w dobre ręce – wystawiam go na sprzedaż.

Co mamy na pokładzie?

Rocznik 2004 – GSX-R K4 – klasyka japońskiej szkoły sportu

Przebieg: 25 000 km – dopiero się rozgrzewa

Białe malowanie – wygląda jak anioł, jeździ jak diabeł

Owiewki oryginalne – nic nie malowane. Trochę przytarte, jak widać na zdjęciach – takiego kupiłem i zostawiłem

Szyba zmieniona – bardziej sportowo i lepiej na wietrze

Opony Metzeler M5 – przy tej mocy i tak nie kleją Akumulator – gotowy do jazdy bez marudzenia

Jeżdżony tylko na Motul 7100.

Tarcze, klocki - jeszcze fabryczne

Napęd? Byłem pierwszy po japończyku, który go zmienił.

Zapomnij o ABS-ach, kontrolach wheelie czy innych elektronicznych sztuczkach, które robią z motocykla zabawkę dla dzieciaków. Ten GSX-R to czysta, nieokiełznana bestia dla facetów, którzy chcą czuć każdy impuls mocy i mieć pełną kontrolę – tak jak kiedyś, bez żadnych wspomagaczy.

Stan techniczny?

Bez ściemy – technicznie igła.

Silnik chodzi jak zegarek, skrzynia pracuje idealnie, wszystko działa jak należy.

Nie był męczony ani katowany...

Naprawdę ktoś jeszcze wierzy w takie bajki? Pewnie, że był bo jest do tego stworzony!

Wstaje z gazu na koło z dwójki jak wściekły!

Zero sprzęgła, zero ceregieli – wystarczy odkręcić i już leci jak dzik w kukurydzę.

Wygląd? Ideał to nie jest – motocykl ma 21 lat, więc swoje widział i nie udaje nówki z salonu.

Ma drobne odpryski, tu i tam coś przetarte, ale wszystko na miejscu i nic nie odpada w czasie jazdy.

Jeśli szukasz igły, to polecam wycieczkę do salonu – tu sprzedaję sprzęt do jazdy, a nie na wystawę.

Szczegółowa galeria: https://cherrylens.photonesto.com/g/suzuki-gsxr-k4-750

Hasło: gsxr750

Wbij w galerię, pobierz zdjęcia w full rozdzielczości, obejrzyj dobrze każdą ryskę i przycierkę – bo później nie chcę słyszeć, że „a nie widziałem”! Serio, mam Ci jeszcze zwracać za paliwo czy przyjazd?

Dlaczego sprzedaję?

Bo:

Mam 33 lata

Kręgosłup przypomina mi o swoim istnieniu codziennie.

Żona twierdzi, że albo motocykl, albo... (no właśnie, szkoda ryzykować )

Cena: 16 000 zł

Wiem, wiem – "drogo", "za tyle to można R1 kupić", "na Zachodzie to taniej"..

Ale czy ja w ogóle chcę go sprzedać?

Może jak nikt się nie zgłosi, to znaczy, że los daje mi znak?

Zadzwoń to opowiem Ci wszystko.

Zobaczysz, odpalisz… i wrócisz nim do domu.

Nie odpowiadam na wiadomości – żona ma wgląd w tel, nie chcę już tłumaczyć kto to "Mirek GSXR z OTOMOTO".

Dzwoń jak facet. Albo jak kobieta, co chce sobie sprawić Gixxera i wkurzyć swojego chłopa.

Tylko gotówka – żadnych zamian, rowerów, skuterów, Xboxów ani pitbulli.

Zapewne kupię coś innego… ale nie mówcie żonie.