1063-konny Mercedes-AMG One: niemiecki hipersamochód spłonął zanim jeszcze trafił do właściciela

W Wielkiej Brytanii doszczętnie spłonął Mercedes-AMG One. To wyjątkowo drogi hipersamochód, który zasłynął m.in. tym, że w październiku 2022 roku pobił rekord kultowego toru Nurburgring. Przypuszcza się, że pożar mógł spowodować wadliwy akumulator trakcyjny.
Po dużych opóźnieniach, spowodowanych licznymi przeszkodami w rozwoju, Mercedes-AMG One wszedł do produkcji w sierpniu 2022 roku. Auto ma powstać w liczbie ograniczonej do 275 sztuk. Niestety, Niemcy prawdopodobnie będą musieli stworzyć o jeden egzemplarz więcej (TUTAJ przeczytasz o najgłośniejszych wypadkach statków przewożących nowe auta).
Do informacji o pożarze dotarł brytyjski The Sun (TUTAJ znajdziecie zdjęcia spalonego auta). Co było jego przyczyną? Przedstawiciele Mercedesa w rozmowie z tabloidem przyznali, że nie jest ona na razie znana.
Mercedes-AMG One: co było przyczyną pożaru?
Niepotwierdzone raporty mówią, że winowajcą mógł być akumulator trakcyjny, stanowiący część układu hybrydowego tego superauta. Inne głosy twierdzą, że pożar wywołały hamulce ciężarówki, przewożącej Mercedesa-AMG One.
„Zdajemy sobie sprawę z incydentu z udziałem samochodu, który był transportowany w zamkniętej przyczepie w ramach procesu ostatecznego montażu” – przyznał lakonicznie rzecznik niemieckiej firmy.
Do incydentu doszło 17 maja około godziny 5 rano na autostradzie M6 w Staffordshire. Pomimo szybkiej akcji strażaków, pożar był tak silny, że po jego ugaszeniu z hipersamochodu pozostały jedynie zwęglone szczątki.
Mercedes-AMG One: powstaje w Wielkiej Brytanii
Mercedes-AMG One to samochód, który w prostej linii wywodzi się z bolidu Formuły 1. Jego silnik powstaje w Wielkiej Brytanii – w zakładach Mercedes-AMG High Performance Powertrains. Z kolei całe hiperauto jest montowane w Coventry – w specjalnym obiekcie niemieckiego koncernu.
Niedaleko niego znajduje się z kolei tor wyścigowy. To właśnie tutaj każdy nowo powstały egzemplarz Mercedesa-AMG One jest poddawany testom przez fabrycznego kierowcę. Jeśli je zda, otrzymuje odpowiedni certyfikat, oznaczający, że może ruszyć do właściciela.
Następnie auto zostaje „odpowiednio zabezpieczone i przetransportowane w zamkniętej ciężarówce do centrali Mercedes‑AMG w Affalterbach”. Tutaj dochodzi do przekazania samochodu jego właścicielowi, który wcześniej był skłonny zapłacić za nie… 2,75 mln euro (w momencie premiery) plus podatki.
Mercedes-AMG One: wprost ze świata Formuły 1
Hipersamochód Mercedesa to auto, które wręcz garściami czerpie z techniki stosowanej w bolidach Formuły 1. Jego serce stanowi 1,6-litrowy silnik V6, kręcący się do 11 000 obr./min. Wytwarza on dokładnie 574 KM, czyli tyle samo, co jednostka Mercedesa, oznaczona jako PU106C i pochodząca z bolidu F1 FW07, na której zresztą w dużej mierze bazuje.
Ale łącznie AMG One do dyspozycji kierowcy oddaje 1063 KM, co jest zasługą czterech dodatkowych silników elektrycznych. Mają one jeszcze inne zadania, obok wprawiania Mercedesa w ruch. Otóż odpowiadają za uruchamianie auta, ładowanie akumulatora, napęd na obie osie oraz… rozpędzenie elektrycznej sprężarki dla silnika spalinowego do prędkości 50 tys. obr./min.
Moment obrotowy z 1,6-litrowej jednostki V6 wędruje tutaj do tylnych kół. Odpowiada za to 7-biegowa przekładnia zautomatyzowaną, mocowana bezpośrednio do ramy z włókna węglowego. W rezultacie, tak jak w bolidach Formuły 1, stanowi ona element strukturalny tego niemieckiego samochodu.
Ale pomimo zastosowania licznych lekkich elementów, Mercedes-AMG One wcale nie jest reprezentantem wagi piórkowej. Jego skomplikowana budowa przekłada się na masę własną wynoszącą 1695 kg.
Kosmiczne osiągi, choć nie zawsze…
Do 100 km/h AMG One rozpędza się w całkiem zwyczajne dzisiaj, a nawet niezbyt imponujące jak na tak dużą moc, 2,9 s. Ale później, im prędkość bardziej oddala się od 0 km/h, przyspieszenia robią coraz większe wrażenie.
200 km/h ze startu Mercedes-AMG One jedzie już po 7 s, a 300 km/h uzyskuje w 15,6 s od ruszenia z miejsca. Prędkość maksymalną ograniczono do 352 km/h. Średnie zużycie paliwa według producenta wynosi 8,7 l/100 km, a na samym prądzie auto pokona dystans około 18 km.
Wewnątrz, pomimo ekstremalnego charakteru Mercedesa-AMG One i półleżącej pozycji kierowcy, znalazły się elementy znane z innych modeli niemieckiej marki. Są to m.in. klasyczne przyciski czy system MBUX. Z drugiej strony kierownica przypomina tę z bolidów Formuły 1, a drzwi nie otwierają się w zwyczajny sposób, tylko... unoszą.
Mercedes-AMG One: rekord Północnej Pętli
Przypomnijmy, że Mercedes-AMG One w zeszłym roku pobił rekord okrążenia Północnej Pętli Nurburgringu wśród modeli seryjnych. Za jego sterami zasiadał, znany m.in. z DTM-u, kierowca wyścigowy, Maro Engel.
Pomimo nie do końca sprzyjających warunków ustanowił on czas okrążenia wynoszący 6:35,183 min. Próba miała miejsce 28 października, a rekordowy przejazd zakończył się o godzinie 17:14, czyli dokładnie na minutę przed zamknięciem toru. Miejscami był on wilgotny i nieco zabrudzony, co z pewnością nie stanowiło idealnych warunków do podjęcia próby bicia rekordu (TUTAJ poznasz podstawowy aerodynamiki samochodu).
„To było naprawdę niezapomniane przeżycie. Nie spodziewałem się, że przy takich warunkach na torze uda nam się ustanowić taki czas okrążenia. W niektórych kluczowych miejscach tor nie przesechł jeszcze całkowicie, dlatego mój przejazd stanowił szczególne wyzwanie” – mówi Maro Engel.
Według niemieckiego kierowcy AMG One to auto, które zdecydowanie bardziej nadaje się do pokonywania krótkiej pętli Grand Prix niż „Zielonego Piekła”. Dlaczego? Otóż ze względu na długość toru musiał on sprytnie wykorzystywać funkcję DRS, maksymalizując odzysk energii podczas hamowania.