Kolejna generacja przebojowego SUV-a tuż tuż. Czym nas zaskoczy nowy MG HS?

MG HS skutecznie kusi polskich klientów świetną relacją ceny do wyposażenia. Ma jednak swoje bolączki. Czy nowa generacja rozwiąże te problemy?
MG weszło na polski rynek pod koniec zeszłego roku i już w kilka miesięcy po debiucie sprzedawało nad Wisłą więcej samochodów osobowych niż Fiat. Na początku tego roku (nowszymi danymi nie dysponujemy) najpopularniejszym modelem w polskiej gamie MG był HS. Ten kompaktowy SUV kusi świetną relacją ceny (od 103 800 zł) do wyposażenia i przestronności.
Ustępująca generacja HS-a wyróżnia się też niezłą jakością wykonania, dobrymi osiągami oraz akceptowalną pracą zawieszenia. Do tego producent udziela na ten samochód (tak jak na wszystkie pozostałe modele z gamy) aż 7-letniej gwarancji (z limitem do 150 tys. km), 7-letniej ochrony assistance i 7-letnich bezpłatnych przeglądów.
Nie dziwi więc, że auto, mimo chińskiego rodowodu, skutecznie przekonuje do siebie polskich klientów. Jednak nie ma róży bez kolców. Nabywcy HS-a muszą przełknąć niezbyt intuicyjną obsługę, niedzisiejszy system multimedialny, czy słabą reakcję przekładni automatycznej na kickdown. Jednak największym problemem wydaje się być hałaśliwy i paliwożerny silnik.
Czy chińsko-brytyjska marka rozwiąże te bolączki w nowej generacji HS-a? Przekonamy się o tym już za miesiąc. To właśnie w lipcu zadebiutuje zupełnie nowy, 2024 MG HS. Zyska całkowicie odmieniony wygląd – zarówno jeśli chodzi o stylizację nadwozia, jak i projekt wnętrza. Nie wiadomo jednak czy auto zachowa platformę poprzednika, czy też zostanie oparte o nową architekturę.
Kiedy nowe, 2024 MG HS?
Na początek rys historyczny. Ale bez obaw, nie będziemy zagłębiać się do sięgających 1924 roku początków tej brytyjskiej marki, ani nawet do lat 2005-2006, kiedy to bankrutujące MG zostało przejęte przez chiński koncern SAIC Motor.
Jednak aby zrozumieć dlaczego już za chwilę na rynek trafi zupełnie nowy MG HS, należy cofnąć się do 2018 roku. To właśnie wtedy debiutowała obecna generacja modelu. Dlatego, mimo że Polacy znają to auto dopiero od kilku miesięcy, w praktyce jest ono na rynku już kilka lat. I naturalną koleją rzeczy jego kariera dobiega końca. A to oznacza jedno – najwyższy czas na zmiany.
Zupełnie nowe MG HS ma zostać zaprezentowane podczas Festiwalu Prędkości w Goodwood w dniach 11-14 lipca. Będzie to huczna premiera nie tylko ze względu na hałasujące w tle imprezy silniki kultowych samochodów sportowych, ale też z uwagi na fakt, że w Goodwood MG obchodzić będzie swoje 100. urodziny.
Czy nowy HS będzie dla fanów marki prezentem godnym tak okrągłej rocznicy? Wiele na to wskazuje.
Co wiemy o nowym modelu?
Na początek dobra informacja dla wszystkich zwolenników silników spalinowych. Nowy HS zachowa pod maską klasyczną jednostkę benzynową. Na razie nie jest pewne co to będzie za silnik, ale można założyć, że do napędu nowego HS-a posłuży 1.5 T-GDi doskonale znane z ustępującej generacji modelu. Niewykluczone, że jednostka doczeka się pewnych modyfikacji.
W obecnej generacji HS-a 1,5-litrowy silnik ma bezpośredni wtrysk paliwa (to się raczej nie zmieni) i generuje 162 KM. Łączony jest z manualną skrzynią biegów lub opcjonalną przekładnią dwusprzęgłową. Mamy nadzieję, że inżynierowie MG zoptymalizują zużycie paliwa oraz pracę automatu, co do których mieliśmy pewne zastrzeżenia. Nasz test tego auta dostępny jest TUTAJ.
Na wybranych rynkach (np. w Niemczech) MG HS oferowany jest również w wariancie zelektryfikowanym, znanym jako EHS PHEV. To hybryda typu plug-in, czyli z możliwością ładowania baterii trakcyjnej z zewnętrznego źródła energii.
Jej podstawą jest ta sama jednostka benzynowa o pojemności 1,5-litra i mocy 162 KM. Do pomocy ma generujący 122 KM silnik elektryczny. Życiodajne elektrony czerpie on z baterii trakcyjnej o pojemności 16,6 kWh, a całość spina skrzynia automatyczna o aż 10 przełożeniach (6 dla silnika spalinowego i 4 dla jednostki elektrycznej). Producent deklaruje zapotrzebowanie na paliwo na poziomie 1,8 l/100 km oraz 52 km zasięgu w trybie czysto elektrycznym. I właśnie tutaj nastąpić mają największe zmiany.
Nowy MG HS ma otrzymać wyraźnie większą baterię trakcyjną (spekuluje się o podwojeniu jej pojemności). Dzięki temu zabiegowi samochód będzie mógł przejechać na jednym ładowaniu ok. 100 km. A to już wynik pozwalający używać auta do codziennych dojazdów w trybie wyłącznie elektrycznym.
Miejmy tylko nadzieje, że MG przy okazji wprowadzania nowego HS-a na rynek zachowa dotychczasową wstrzemięźliwość cenową. Jeśli tak będzie, nowy model może jeszcze mocniej rozpychać się w świecie kompaktowych SUV-ów.