17 września 2025

Samochód z przyczepą kempingową bez e-TOLL? Poseł chce zmian

jezioro lato
Zdjęcie: GettyImages

Po podpięciu przyczepy do auta osobowego, cały zestaw może stać się ciężarówką. To oznacza, że kierowca musi płacić za przejazd drogami krajowymi tak jak inne pojazdy przewożące komercyjnie towary. Czy jest szansa na zmianę prawa?

  • W Polsce zestaw auto i przyczepa kempingowa po przekroczeniu 3,5 t DMC traktowany jest jak ciężarówka.
  • Kierowcy muszą płacić e-TOLL, mimo że pojazdy mają charakter turystyczny.
  • Poseł Artur Łącki domaga się zmian w przepisach i wskazuje przykłady z Niemiec.

Auto osobowe z przyczepą kempingową szybko zrównuje się w obowiązkach z ciężarówką. Kierowca musi płacić za przejazd płatnymi odcinkami dróg krajowych tak samo jak zawodowy transport. Wynika to z ustawy o drogach publicznych, według której liczy się dopuszczalna masa całkowita pojazdu. Gdy zestaw przekroczy 3,5 tony, traktuje się go jak ciężarówkę – niezależnie od tego, że auto służy do turystyki i wypoczynku, a nie do przewozu towarów.

Auto osobowe z przyczepą kempingową – ważna teoretyczna masa

Przyczepę lekką o masie do 750 kg można ciągnąć posiadając prawo jazdy kat. B. W praktyce oznacza to, że dopuszczalna masa całkowita całego zestawu może wynosić nawet 4250 kg (3500 kg samochód + 750 kg przyczepa).

Tymczasem zestawy pojazdów, których DMC przekracza 3,5 t, objęte są obowiązkiem wnoszenia opłat w systemie e-TOLL na wybranych 5225 km dróg krajowych. Uwaga! Mowa o dopuszczalnej masie całkowitej, a nie rzeczywistej. Oznacza to, że nawet zwykły samochód osobowy z podpiętą przyczepą może wymagać dodatkowej opłaty za przejazd. Ta wynosi od 0,24 do 0,57 zł za każdy przejechany km. Jej wysokość zależy od normy emisji Euro pojazdu oraz klasy drogi.

Kierowcy powinni o tym pamiętać, bo Inspekcja Transportu Drogowego oraz funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej regularnie kontrolują „ciężarowe” auta z przyczepami. Brak opłaty e-TOLL grozi mandatem w wysokości 1500 zł.

Interpelacja do resortu infrastruktury

Poseł Artur Łącki w interpelacji zwrócił się do ministra infrastruktury o zmianę zasad naliczania opłat e-TOLL. Wskazał, że traktowanie auta z przyczepą kempingową jak ciężarówki jest nielogiczne. Zestawy rekreacyjne nie służą działalności zarobkowej, lecz turystyce i wypoczynkowi.

Parlamentarzysta argumentował, że obecne przepisy uderzają w osoby aktywnie spędzające czas, które korzystają z przyczep kempingowych, łodzi czy quadów. Takie obciążenia finansowe zniechęcają do turystyki krajowej, mimo że państwo deklaruje jej wspieranie.

Auto osobowe z przyczepą kempingową – zagraniczne rozwiązania

Poseł podkreślił, że w Niemczech oraz w wielu innych państwach Unii Europejskiej opłaty ciężarowe obejmują jedynie transport towarowy. Kampery i zestawy rekreacyjne nie płacą za przejazd. W jego ocenie nasz kraj powinien dostosować swoje przepisy do tych standardów. Zmiana nie wymaga skomplikowanych rozwiązań – wystarczy ustawowe wyłączenie z obowiązku uiszczania e-TOLL dla pojazdów osobowych z przyczepami rekreacyjnymi, nawet jeśli przekraczają 3,5 tony DMC. Ministerstwo jeszcze nie odniosło się do tego pomysłu.