28 maja 2025

Nowe kompaktowe BMW ma więcej mocy niż Ferrari F430, jednak nie obyło się bez strat. Oto M2 CS

MW M2 CS

Bawarczycy zaprezentowali właśnie topowy wariant swojego kompaktowego modelu. M2 CS ma tylny napęd, 530 KM mocy i pojedzie ponad 300 km/h. Czy to łabędzi śpiew odchodzącej motoryzacji?

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

W świecie, w którym słowo elektromobilność odmieniane jest przez wszystkie przypadki, Bawarczycy prezentują sportowy model w starym stylu. To zapewne ostatni tak ekscytujący kompakt pozbawiony elektrycznego wspomagania, znanego choćby z nowej „M-piątki”. Mowa o BMW M2 CS.

Auto napędzane jest przez 3-litrową, podwójnie doładowaną rzędową „szóstkę” o mocy 530 KM. Oznacza to, że topowy wariant jest o 50 KM mocniejszy od zwykłego M2. Ma też większy, bo wynoszący 650 Nm, moment obrotowy.

Z tego właśnie powodu topowy wariant kompaktu z Monachium jest oferowany wyłącznie z 8-biegową skrzynią automatyczną. Przekładnia manualna miałaby problemy z tak gargantuicznym momentem obrotowym, a poza tym klienci i tak odchodzą od ręcznej zmiany przełożeń. Znak czasów.

Jak wszystkie te usprawnienia wpłynęły na osiągi? Cóż, mówiąc krótko – fenomenalnie. Nowe M2 CS osiąga pierwszą „setkę” w 3,8 s, a prędkościomierz zatrzymuje się dopiero na wskazaniu 302 km/h. Jednak to nie suche liczby są tu najważniejsze.

BMW M2 CS: najpierw masa, potem rzeźba

W nomenklaturze BMW skrót „CS” oznacza „Competition Sport” i widnieje na modelach stojących w hierarchii wyżej niż zwykłe „emki”. Nawet jeśli słowo „zwykłe” wydaje się być nie na miejscu w kontekście modeli sygnowanych logo sportowej dywizji bawarskiej marki.

Wyższe miejsce w hierarchii oznacza nie tylko większą moc, ale też mniejsza masę. I tak, dzięki szerokiemu zastosowaniu włókna węglowego, inżynierom udało się odchudzić wariant CS o 30 kg w porównaniu do regularnego M2. Z karbonu wykonano m.in. obudowy lusterek, dach, klapę bagażnika czy dyfuzor.

Standardem są kute obręcze kół wykonane z lekkich stopów. Na przedniej osi zastosowano felgi 19-, a na tylnej 20-calowe. Obuto je w opony w rozmiarze 275/35 ZR19 (z przodu) oraz 285/30 ZR20 (z tyłu).

Wszystko to sprawia, że BMW M2 CS jest najlżejszym autem w gamie obecnej generacji modelu M2. Ponadto BMW oferuje do swojego topowego kompaktu opcjonalny układ wydechowy M Performance, opracowany specjalnie dla modeli CS. Jego końcówki wykonano z włókna węglowego i tytanu. A to sprawia, że – jak zapewniają przedstawiciele marki – „wyróżnia się emocjonującym, wyścigowym brzmieniem”.

Ile kosztuje BMW M2 CS?

BMW M2 CS otrzymało też obniżone o 8 mm i na nowo dostrojone zawieszenie. Ponadto ustawienia układu kontroli stabilności zostały dostosowane do rygorów jazdy po torze. Na liście opcji znalazł się też układ hamulcowy z węglowo-ceramicznymi tarczami, który rozpoznać można już na pierwszy rzut oka po złotych zaciskach.

Oczywiście również we wnętrzu zastosowano wszystko, co najlepsze w magazynach marki. A przynajmniej na półkach, z których pracownicy biorą części do składania kompaktowych modeli BMW. Mamy tu więc obszytą Alcantarą kierownicę, fotele M Carbon czy wykonaną z zastosowaniem włókna węglowego konsolę środkową.

Nie zabrakło dobrego zestawu audio, sygnowanego logo firmy Harman Kardon, wyświetlacza head-up, dwóch ekranów (o przekątnej 12,3- oraz 14,9-cali) czy obsługi głowowej. Bądźmy jednak szczerzy – nikt nie kupuje tego modelu ze względu na wyposażenie. Po M2 CS sięga się wyłącznie mając na względzie jego wyjątkowe osiągi oraz elitarny charakter.

Ile trzeba zapłacić za te przyjemności?

Zacznijmy od tego, że choć produkcja BMW M2 CS będzie ściśle limitowana, to Bawarczycy nie podają ile egzemplarzy powstanie. Wiadomo za to, że auto trafi na rynek pod koniec lata, a najważniejszymi odbiorcami będą Amerykanie, Niemcy i Chińczycy.

W Polsce cena auta wyniesie 520 tys. zł. To o 152 500 zł więcej niż bazowy wariant BMW M2, który wyciska z siebie 480 KM i rozpędza się od 0 do 100 km/h w 4,2 s. Ponadto zamówić go można nie tylko ze skrzynią automatyczną, ale i klasycznym „manualem”. I to jest dopiero prawdziwa stara szkoła BMW.

Jednak w gamie BMW są też usportowione kompakty o mniej bezkompromisowym charakterze. Tu przeczytasz test takiego auta – 300-konnego BMW M135 xDrive.

MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS
MW M2 CS