BMW pracuje nad nową gamą silników spalinowych. Chce je oferować przez kolejne 10-15 lat

Zwrot w kierunku elektromobilności jest nieunikniony. I choć BMW w swojej gamie ma liczne modele na prąd, wcale nie zamierza rezygnować z jednostek spalinowych. Ba, będzie je nadal rozwijać.
Świat motoryzacji zmienia się bardzo szybko. Chińscy producenci podbijają kolejne rynki, a auta elektryczne po raz pierwszy w historii prześcignęły w europejskich wynikach sprzedaży modele wysokoprężne. Miało to miejsce w czerwcu bieżącego roku.
Firmy motoryzacyjne z jednej strony muszą rozwijać nową technologię, a z drugiej – dbać o modele spalinowe. W końcu to one przynoszą im pieniądze niezbędne do funkcjonowania i… rozwoju elektromobilności.
Pomimo że wielu producentów już poinformowało o dacie granicznej sprzedaży aut spalinowych, BMW absolutnie nie idzie tą drogą. Przykładowo Audi chce całkowicie przejść na elektromobilność od 2030 roku, a Mercedes – od 2033 roku.
Będą nowe silniki spalinowe BMW
Niemcy z BMW właśnie potwierdzili doniesienia z początku tego roku o tym, że pracują nad nową generacją 4-, 6- i 8-cylindrowych silników benzynowych oraz wysokoprężnych.
Oczekuje się, że pozostaną one w produkcji przez najbliższe 10, a być może nawet 15 lat. Niemiecki koncern ich zastosowanie przewiduje przede wszystkim w gamie swoich SUV-ów.
Według Franka Webera, członka zarządu ds. rozwoju BMW Group, jednostki spalinowe nadal mają przyszłość. Przez kolejne 10-15 lat powinny one współistnieć z pojazdami korzystającymi z alternatywnych źródeł napędu. Czyli z elektrykami czy modelami na ogniwa wodorowe.
„Dzisiaj widzimy, jak w ramach naszej strategii doskonalimy elastyczność układów napędowych. Ludzie nie muszą dokonywać wyborów dotyczących rodzaju silnika, a następnie wybierać pojazd. Mówią po prostu biorę wszystko, co mi się podoba i nadal otrzymuję np. serię 5. To dla nas prawdziwa zaleta” – wyjaśnia Webber na łamach magazynu CarExpert.
Połowa sprzedaży ma dotyczyć elektryków
Obok zaangażowania w rozwój jednostek spalinowych, BMW nadal realizuje strategię elektryfikacji. Firma postawiła sobie za cel, aby co najmniej 50% jej sprzedaży do końca dekady stanowiły modele na prąd.
BMW wyznaje więc podobną strategię, jak Toyota (TUTAJ przeczytasz o tym więcej). Czyli zapewnienie klientom całego wachlarza różnych napędów. Owszem, ma w swojej ofercie modele zaprojektowane wyłącznie jako elektryczne, ale w przypadku najnowszych aut oferuje zarówno wersje benzynowe, wysokoprężne, hybrydowe, jak i na prąd.
Tak jest np. w przypadku BMW X1.