Chiński producent odkurzaczy zbuduje luksusowe auto. Dreame wygląda niczym kopia Bugatti

Dreame Technology to producent sprzętu gospodarstwa domowego, znany w Polsce głównie ze swoich odkurzaczy oraz robotów sprzątających. Ta chińska firma ma jednak ogromne ambicje i właśnie pokazała projekt swojego bardzo luksusowego samochodu, który mógłby nawet powstawać w Europie.
- Chińska firma Dreame Technology planuje wejść na rynek motoryzacyjny z ultraluksusowym samochodem elektrycznym, wzorowanym na Bugatti.
- Firma zapowiedziała prezentację prototypu na styczniowych targach CES oraz budowę fabryki w Niemczech, w pobliżu zakładów Tesli.
- Mimo zaskakujących ambicji, plany Dreame mogą być realne, biorąc pod uwagę jej globalny zasięg.
Pasjonaci motoryzacji, słysząc nazwę Dreame Technology, mogą jej w ogóle nie kojarzyć. Jednak jest to marka obecna na naszym rynku, ale nie w sektorze automotive. To bowiem prężnie rozwijający się producent odkurzaczy oraz robotów sprzątających, cieszący się rosnącą popularnością nad Wisłą. Ba, ma nawet salon firmowy w Warszawie i kilka stref pop-up w całym kraju.
Ambicje marki z chińskiego Guangdong sięgają jednak o wiele wyżej. Firma chce produkować luksusowe samochody, a także przymierza się do otwarcia fabryki w samym centrum gospodarczym Europy.
Samochód Dreame
Dreame właśnie opublikowało w internecie rendery swojego pierwszego pojazdu. To luksusowy elektryk, który ma rzucić wyzwanie choćby Bugatti. Cyfrowe wizualizacje zostały udostępnione w mediach społecznościowych przez Yu Hao, założyciela Dreame Technology. Zdaniem chińskich mediów są one jedynie zapowiedzią prezentacji fizycznego prototypu. To wydarzenie ma odbyć się na najbliższych targach Consumer Electronics Show (CES) w Stanach Zjednoczonych, na początku przyszłego roku.
Wśród wizualizacji znalazły się ujęcia ukazujące praktycznie wszystkie cechy zewnętrzne, a także wizerunek kokpitu. Chińskie media podają, że pojazd czerpie inspirację z Bugatti Chirona.
Widząc te zdjęcia, zastanawiam się, czy „inspiracja” to aby na pewno odpowiednie stwierdzenie. Dreame na czterech kołach jest bowiem łudząco podobne do francuskiej ikony. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że to po prostu odrobinę dłuższa wersja Chirona, lecz pozbawiona czerwonego logotypu Bugatti na masce.
Wnętrze Dreame
Projekt wnętrza nie ma już jednak nic wspólnego z Chironem. Otulający pasażerów kokpit zdominowany jest przez potężny ekran panoramiczny i dwuramienną kierownicę pełną przycisków. Auto ma sportowe fotele i szeroką konsolę środkową w stylu lotniczym.
Uwagę najbardziej przykuwa wzornictwo boczków drzwiowych. Jest tam cienki pas, mogący się kojarzyć z francuską flagą. Podobne dekory można znaleźć na drzwiach sportowego Alpine A110.
Wnętrze zostało uchwycone z perspektywy górnego sklepienia słupka B. Widać na nim jedynie dwa przednie fotele, dlatego ma odpowiedzi na pytanie o potencjalną liczbę miejsc w kabinie. Założenia, aby wzorować się m.in na Buggati Veyronie sugerują auto dwuosobowe, ale profil Dreame wyróżniają zdecydowanie inne proporcje w stosunku do francuskich modeli, a także pionowe przecięcie w karoserii na wysokości słupka B.
Ambitne plany
Zaprezentowany samochód mógłby zostać potraktowany jako próba uzyskania darmowego rozgłosu, ale tak nie jest. Szefostwo Dreame bardzo poważnie myśli o ekspansji do sektora motoryzacyjnego. Firma zapowiedziała to pod koniec sierpnia bieżącego roku, kiedy to poinformowano, że jej pierwszy model produkcyjny ma pojawić się w 2027 roku. Ma to być „ultraluksusowy, w pełni elektryczny” pojazd, bezpośrednio nawiązujący do Bugatti.
To jednak nie wszystko, Dreame planuje bowiem także budowę fabryki w Europie. Portal biznesowy Tiger Brokers przekazał, że Yu Hao przebywa aktualnie w Niemczech i to właśnie tam firma chciałaby rozbudowywać swoją sieć produkcyjną.
Najbardziej prawdopodobną lokalizacją dla nowego zakładu są okolice Gigafactory Tesli, mieszczącego się pod Berlinem. Wśród informacji na temat nowej fabryki jest wzmianka, że chodzi o zakład produkujący samochody.
Czy plany Dreame Technology mają szansę się zmaterializować?
Trudno powiedzieć, choć firma rzekomo weszła w partnerstwo z grupą BNP Paribas. Na dodatek już dziś produkty Dreame są obecne w ponad 100 krajach świata.
Co prawda są to odkurzacze i roboty sprzątające, ale powiedzmy sobie szczerze – jeszcze kilka lat temu nikt nie spodziewał się, że Xiaomi stanie się producentem samochodów, a dziś najszybsze SU7 jest skrycie testowane nawet przez Ferrari w Maranello.