30 kwietnia 2025

Hulajnoga i alkohol – ryzykujesz nie tylko mandatem

piwo alkohol hulajnoga
Zdjęcie: GettyImages.

Promile za kierownicą oznaczają zwykle spore wydatki. Jednak kwota grzywny oraz dodatkowe konsekwencje zależą od rodzaju hulajnogi oraz miejsca, po którym poruszał się jej użytkownik. Wyjaśniamy meandry przepisów.

Niektórzy kierowcy, będąc pod wpływem alkoholu, zamiast ryzykować jazdę autem wybierają inny pojazd, np. hulajnogę elektryczną. Liczą, że w razie wpadki nie stracą prawa jazdy. Nie zawsze jednak zdają sobie sprawę, że jazda hulajnogą po alkoholu może oznaczać identyczne konsekwencje jak w przypadku samochodu.

Jazda hulajnogą elektryczną po alkoholu – kary

Za jazdę hulajnogą elektryczną, a także rowerem (w tym elektrycznym) po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila) grozi mandat 1000 złotych. Natomiast za jazdę takim pojazdem w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) mandat wzrasta do 2500 złotych. Do kosztów dochodzi usunięcie (odholowanie) pojazdu – do 171 zł, a także każda doba przechowywania jednośladu – 33 zł.

Amator jazdy z promilami może jednak stanąć także przed sądem. Wtedy grzywna rośnie nawet do 30 000 zł. To nie koniec. Sprawca wykroczenia nie straci prawa jazdy, nie dostanie także punktów karnych. Jednak sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych od 6 miesięcy do 3 lat. Jego złamanie, tak samo jak w przypadku kierowcy samochodu, oznacza nawet 5 lat więzienia!

Nie zawsze zabroniona jazda z promilami na hulajnodze elektrycznej

Warto pamiętać, że nie w każdym przypadku jazda hulajnogą z promilami jest karalna. Art. 87 kodeksu wykroczeń przewiduje konsekwencje tylko za prowadzenie pojazdu niemechanicznego, czyli wspomnianej hulajnogi elektrycznej czy roweru, wyłącznie „na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub w strefie ruchu”. Co to oznacza w praktyce?

Nawet na jednym osiedlu można jeździć lub nie takim pojazdem po alkoholu. Jeśli uliczka ma status drogi wewnętrznej – jest to dozwolone. Wystarczy jednak, że pojawi się znak „strefa ruchu” albo droga ma status publiczny – wtedy jazda po alkoholu staje się wykroczeniem.

Podobnie sytuacja wygląda w parkach czy na chodnikach. Jeśli chodnik na osiedlu lub innym terenie zielonym znajduje się daleko od drogi publicznej, strefy ruchu lub zamieszkania, jazda po alkoholu jest dozwolona. Gdy jednak przylega do nich – staje się pasem drogowym, gdzie poruszanie się z promilami oznacza złamanie prawa.

Jazda hulajnogą po alkoholu – tuning oznacza większe problemy

Opisane przepisy odnoszą się do standardowych hulajnóg elektrycznych. Prawo nie definiuje ich mocy, ale nakłada limit prędkości do 20 km/h. Użytkownicy często obchodzą to ograniczenie. Popularną modyfikacją jest także montaż siodełka lub wybór hulajnogi wyposażonej w siedzisko. W obu przypadkach pojazd staje się motorowerem, co oznacza konieczność jego rejestracji, wykupienia ubezpieczenia oraz obowiązkowych przeglądów technicznych, a także zakaz jazdy po chodnikach.

Zmieniają się też zasady odpowiedzialności za jazdę po alkoholu. W przypadku hulajnogi uznanej za motorower obowiązują takie same kary jak dla kierowców samochodów. Oznacza to nie tylko wyższe grzywny, ale również możliwość utraty prawa jazdy. Co ważne, te przepisy dotyczą każdego rodzaju dróg, również osiedlowych i wewnętrznych uliczek.

Jazda hulajnogą po alkoholu – nie ma silnika i kar

Klasyczna hulajnoga bez napędu to urządzenie wspomagające ruch, a nie pojazd w rozumieniu przepisów. Z tego względu użytkownik traktowany jest jak pieszy. Jeśli złamie przepisy, np. przejedzie na czerwonym świetle, może zostać ukarany mandatem. Sama jazda hulajnogą bez silnika po alkoholu również jest wykroczeniem, ale nie wiąże się z dodatkowymi sankcjami, takimi jak zakaz prowadzenia pojazdów.