Jesienią łatwo o kłopoty z rozruchem – kamera rozładowuje akumulator. Jak temu zaradzić?

Rejestrator pokładowy w trybie parkingowym może spowodować problem z uruchomieniem silnika, szczególnie w mroźny poranek. Jednak można temu łatwo zapobiec, montując adapter zasilania. To niewielkie urządzenie odłączy kamerę, gdy wykryje niskie napięcie.
- Kamera samochodowa może pobierać prąd nawet po zgaszeniu silnika.
- Zimą to częsty powód problemów z uruchomieniem auta – kamera rozładowuje akumulator.
- Adapter zasilania odcina kamerę, zanim napięcie spadnie do niebezpiecznego poziomu.
Tryb parkingowy to funkcja kamery samochodowej, która pozwala nagrywać obraz nawet po wyłączeniu silnika. Rejestrator działa wtedy jak elektroniczny „strażnik” – reaguje na wstrząsy, ruch przed pojazdem lub wykrycie kolizji na postoju. Dzięki temu może zarejestrować np. sprawcę zarysowanie auta. Problem w tym, że kamera rozładowuje akumulator, co przy dłuższych postojach może skończyć się problemem z rozruchem silnika.
Dlaczego kamera rozładowuje akumulator?
Nagrywanie w trybie parkingowym wymaga stałego zasilania, a więc prądu dostępnego także po wyłączeniu zapłonu. Jeśli kamera działa przez wiele godzin lub dni, stopniowo zużywa energię z akumulatora. Jesienią i zimą sytuacja się pogarsza.
Już niewielki mróz obniża pojemność baterii, a jednocześnie silnik potrzebuje więcej prądu do rozruchu, bo np. olej gęstnieje. W efekcie akumulator musi pracować intensywniej przy mniejszej sprawności. Jeśli dodatkowo zasila kamerę, samochód może nie odpalić nawet wtedy, gdy bateria jest w pełni sprawna.
Kamera rozładowuje akumulator – pomoże adapter zasilania
Dlatego do kamer z włączonym trybem parkingowym zaleca się montaż adaptera zasilania. W przeciwieństwie do zwykłego wtyku do gniazda zapalniczki, adapter podłącza się bezpośrednio do skrzynki bezpieczników. Tam jest stałe napięcie. Dzięki temu kamera może działać na postoju, ale tylko do momentu, gdy napięcie w akumulatorze spadnie poniżej bezpiecznego poziomu (zwykle poniżej 12 V). Adapter automatycznie odcina wtedy zasilanie, chroniąc akumulator przed nadmiernym rozładowaniem.
Niektóre modele pozwalają też ustawić próg napięcia lub wybrać czas i tryb pracy – stałe zasilanie albo tylko po włączeniu zapłonu. To proste i skuteczne rozwiązanie, które znacząco wydłuża żywotność akumulatora.
Ile kosztuje adapter zasilania i na co zwrócić uwagę?
Ceny zaczynają się od około 70 zł za modele uniwersalne, a markowe zestawy z funkcją wyboru poziomu odcięcia napięcia kosztują zwykle ponad 100 zł. Tanie zestawy, za około 50 zł lepiej wybierać ostrożnie – często mają gorsze zabezpieczenia i cieńsze przewody.
Nie trzeba kupować adaptera tej samej marki co kamera – liczy się przede wszystkim jakość i zgodność z urządzeniem. Każdy adapter ma przewód zakończony wtykiem, który wpina się bezpośrednio do kamery, dlatego końcówka musi pasować do gniazda wideorejestratora. Najczęściej spotykane typy to USB-C, micro-USB i mini-USB, dlatego przed zakupem warto sprawdzić, z jakiego złącza korzysta dany wideorejestrator. W razie potrzeby można też zastosować odpowiednią przejściówkę.
Tradycyjny adapter wymaga odrobiny umiejętności i wiąże się z ingerencją w instalację elektryczną auta, bo przewody trzeba wpiąć do skrzynki bezpieczników. Z tego powodu coraz popularniejsze są adaptery OBD, które wystarczy podłączyć do gniazda diagnostycznego pojazdu (OBD-II). Nie wymagają przeróbek, a montaż zajmuje kilka minut. Wystarczy jedynie poprowadzić i ukryć przewód w szczelinach deski, słupków czy podsufitki.