11 sierpnia 2024

Krótkie podsumowanie tygodnia. Co wydarzyło się w świecie motoryzacji?

Miniony tydzień obfitował w ciekawe informacje ze świata motoryzacji. Tym ważniejszym poświęciliśmy osobne artykuły. Jednak były też takie, które, choć interesujące, łatwo spuentować jednym lub kilkoma zdaniami. Oto krótkie podsumowanie ostatnich 7 dni.

Hybrydy plug-in i auta elektryczne z ponad 50-procentowym udziałem...

...w chińskim rynku samochodowym w lipcu bieżącego roku. To historyczne osiągnięcie i swoisty kamień milowy, o którym poinformowało Chińskiego Stowarzyszenie Samochodów Osobowych (CPCA). Sprzedaż aut o takim źródle napędu wzrosła rok do roku o 37%, osiągając udział w rynku wynoszący 50,7%.

Jeszcze 3 lata temu hybrydy plug-in i elektryki (określane wspólnie pod pojęciem NEV) miały dla siebie zaledwie 7% chińskiego rynku. Za tak duży wzrost odpowiada przede wszystkim polityka Pekinu, promującego tego typu samochody. Z drugiej strony, cały chiński rynek rok do roku skurczył się o 3,1%. To czwarty miesiąc z rzędu z ujemnym bilansem.

I tak nikt nie pobije Norwegów. I kropka!

Koniec legendy. Pożegnaliśmy Maserati z silnikiem V8

Maserati zakończyło produkcję samochodów z silnikiem V8 po tym jak Quattroporte i Levante przeszły na emeryturę. Wcześniej, na początku tego roku, taki sam los spotkał Ghibli, które było w ofercie włoskiego wytwórcy od 2013 roku.

Ostatnie Maserati Quattroporte Grande Finale dysponuje podwójnie doładowanym silnikiem V8 o pojemności 3.8 l. Jednostka, określana oznaczeniem kodowym F134, została zaprojektowana przez Ferrari i wyciskała z siebie ponad 570 KM. Auto zbudowano specjalnie dla amerykańskiego właściciela.

Maserati Ghibli, Quattroporte i Levante opracowano na platformie M156 i wytwarzano w fabryce Mirafiori razem z Granturismo i Fiatem 500e. „Maserati jest w okresie przejściowym w kierunku elektryfikacji ze swoim programem Folgore BEV. Obecnie oferujemy Granturismo i Grancabrio w wersjach ICE i BEV oraz Grecale w wersjach ICE, mild-hybrid i BEV, podczas gdy potwierdzamy, że następcy Quattroporte i Levante są również w przygotowaniu” – donoszą Włosi w swoim oświadczeniu.

Tej siły już nic raczej nie zatrzyma! Spieszmy się więc kochać silniki V8, póki jeszcze pozostaję przy życiu...

Szejkowie inwestują w elektryki

A dokładniej w amerykański start-up Lucid. Saudyjski Fundusz Inwestycyjny ogłosił przekazanie dodatkowych 1,5 mld dolarów w rozwój tego producenta aut na prąd. Mają one zostać przeznaczone przede wszystkim na dokończenie przygotowania do produkcji modelu Gravity oraz na opracowanie niedrogiego crossovera na prąd.

Lucid Gravity ma być wytwarzane w amerykańskim stanie Arizona. Poza tym trwają obecnie prace nad zupełnie nową platformą, która w przyszłości ma stanowić podstawę dla nowej rodziny modeli tego amerykańskiego wytwórcy. W 2026 roku Amerykanie chcą wypuścić crossovera, mającego rywalizować z Teslą Model Y. Jego produkcja będzie powierzona zakładowi w Arabii Saudyjskiej.

Saudyjski Fundusz inwestycyjny jest obecnie właścicielem Lucida w około 60%. Do tej pory wpompował w niego kwotę, bagatela, 8 mld dolarów.

Jak widać, Arabowie też są postępowi. Podobnie jak Norwegowie, pieniądze z ropy naftowej wydają na... elektryki.

Nadchodzi zupełnie nowe Jaecoo J5

Chińskie Jaecoo, które na naszym rynku oferuje już model określany jako 7, uchyliło rąbka tajemnicy na temat swojego kolejnego auta. Jak donosi marka z Państwa Środka, jego nadwozie ma być utrzymane w stylu „inspirowanym naturą” i mieć rozstaw osi, wynoszący 2,62 m. Będzie to więc zapewne kompaktowy SUV o długości około 4,5 m.

Do wyboru ma być gama różnych układów napędowych. Czyli tradycyjne spalinowe, napęd hybrydowy, a także w pełni elektryczny. Na razie brak informacji o dacie premiery Jaecoo J5, ale według słów Chińczyków, ma to być jeden z „najgłośniejszych debiutów w segmencie”. Ba, nowy model ma przyczynić się do „rozsławienia marki na rynkach międzynarodowych” – informuje producent.

Styl „inspirowany naturą”? Raczej Range Roverem Evoque'm – na nim kończą się wszelkie podobieństwa do natury!

Zintegrowane kable do ładowania w Fiatach

Fiat w swoich nowych autach elektrycznych, począwszy od Grande Pandy, zintegruje kable ładowania. Mają one znaleźć się w specjalnie przewidzianym na to miejscu i wyróżniać sprężynową konstrukcją. Według Włochów stanowi to o przyjaznym charakterze elektryków Fiata.

„Opracowujemy rozwiązanie, które nie pozbawi użytkowników problemu z przechowywaniem kabla ładującego" – twierdzi Carlos Tavares, szef koncernu Stellantis. Nowa, elektryczna Grande Panda ze zintegrowanym kablem do ładowania AC, czyli prądem zmiennym, wyjedzie na drogi w przyszłym roku.

Mała rzecz, a cieszy!

Mercedes-AMG broni swojej 4-cylindrowej hybrydy plug-in

Hybrydowy układ napędowy nowych Mercedesów-AMG C 63 i GLC 63 S E Performance jest ganiony za mało imponujący dźwięk, przeciętną pracę przekładni oraz za to, że 680 KM czuć wyłącznie przy maksymalnym przyspieszaniu. W rezultacie klienci nie garną się do zakupu obu modeli.

Co na to Mercedes? Australijski szef tej marki – Jaime Cohen – ma na to prostą odpowiedź. „Należałem do osób, które tęskniły za telefonem z klawiaturą. Jak można go używać bez klawiatury? Postęp zajmuje trochę czasu i ostatecznie kończy się sukcesem, bo to dobry produkt i to właśnie przekonuje ludzi. Nie sądzę, żeby to był problem” – zauważa.

Klienci powinni więc przestać kręcić nosem i przyzwyczaić się do nowych silników, nawet jeśli to się im nie podoba. Proste!

Niecodzienny patent Bentleya

Brytyjska marka samochodów luksusowych złożyła wniosek patentowy dotyczący niezwykłego urządzenia. Jak donosi portal AutoGuide, Bentley opracował niewielkiego drona o wadze 250 g, umieszczonego w masce pod logo marki. Można nim sterować na kilka sposobów, m.in. za pomocą smartfona i ekranu systemu multimedialnego.

Dron ma służyć do wyszukiwania alternatywnych tras w ruchu miejskim w celu ominięcia korka, poszukiwania miejsca parkingowych, czy namierzania samochodu na dużych parkingach. Oczywiście, nie wiadomo czy i kiedy nowa technologia trafi do aut Bentleya.

Wyobraźcie sobie, że jednocześnie prowadzicie samochód i sterujecie dronem. Raczej nic dobrego z tego nie wyniknie!

Jaguar może zostać bez żadnego samochodu!

Pomimo perturbacji związanych ze spowolnieniem przechodzenia na auta elektryczne, Jaguar nie wycofuje się ze swoich planów. Niedawno zakończył produkcję modeli XE, XF oraz F-Type. Z końcem roku ich los podzielą E-Pace oraz elektryczny I-Pace. Z kolei F-Pace ma pozostać w produkcji do końca 2025 roku.

Przed końcem 2024 roku Anglicy pokażą prototyp swojego pierwszego samochodu nowej ery. Będzie to 4-drzwiowe, elektryczne GT, oparte na zupełnie nowej platformie dla samochodów na prąd. Jego seryjny wariant na rynku ma rywalizować z Bentleyem i spółką. Do sprzedaży trafi jednak dopiero w 2026 roku.

Oznacza to, że ta brytyjska marka przez jakiś czas, po wycofaniu F-Pace'a, pozostanie bez żadnego produktu. Z niektórych rynków to auto może zostać wykreślone nawet wcześniej.

To się nazywa... zagrać va banque!

Fordem bez trzymania kierownicy!

Unijni ustawodawcy dopuścili do użytkowania samochody marki Ford, zaopatrzone w funkcję BlueCruise. Dzięki temu od Szwecji do Włoch, według przedstawicieli tej amerykańskiej marki, można przejechać bez trzymania rąk na kierownicy. To dystans około 3000 km na wybranych odcinkach dróg, oznaczonych jako Blue Zone.

BlueCruise integruje w sobie adaptacyjny tempomat, asystenta utrzymywania na pasie ruchu oraz kamerę skierowaną w stronę kierowcy. Pozwala on więc na samoczynną jazdę po nitce, np. autostrady przy jednoczesnym samoczynnym kontrolowaniu prędkości i odstępu do poprzedzającego pojazdu. System BlueCruise obejmuje też polskie drogi.

Pojęcie jazda bez trzymanki nabierze teraz nowego znaczenia!