Legalna korekta przebiegu? Jest na to sposób

Manipulacja licznikiem, potocznie nazywana „korektą przebiegu”, jest w Polsce przestępstwem, za które grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Jak się jednak okazuje, sztuczne zmniejszenie przebiegu pojazdu może być całkowicie legalne.
Obok diagnosty, także funkcjonariusze uprawnionych służb (m.in. policji czy ITD) mają obowiązek odczytywać przebieg pojazdu podczas kontroli drogowej. Odczyt trafia następnie do Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). To umożliwia porównywanie dane podczas kolejnych przeglądów lub kontroli i wykrywanie ewentualnych prób fałszowania liczników. Mimo to istnieje furtka, która – przy spełnieniu odpowiednich warunków – pozwala na legalną korektę przebiegu samochodu.
Korekta przebiegu – legalna przy wymianie licznika
Obowiązujące przepisy zezwalają na wymianę licznika jedynie wtedy, gdy urządzenie nie działa poprawnie (np. nie zlicza kilometrów) lub gdy wymiany wymaga inny element pojazdu, z którym licznik jest trwale połączony.
W takiej sytuacji kierowca ma obowiązek niezwłocznie usunąć usterkę, a po wymianie drogomierza – w ciągu 14 dni – udać się do stacji kontroli pojazdów (SKP). Tam powinien złożyć pisemne oświadczenie i umożliwić sprawdzenie pojazdu. Brak zgłoszenia w terminie oznacza ryzyko grzywny – do 3000 zł.
Diagnosta wprowadza informacje o wymianie licznika do CEP, uwzględniając nowy odczyt, który nie musi być zgodny z wcześniejszym stanem. Co prawda w bazie istnieje historia odczytów, jednak – jak się okazuje – nie każdy jest na tyle wnikliwy, by ją sprawdzić.
Korekta przebiegu – czy potrzebne są zmiany?
Na lukę w przepisach zwrócił uwagę poseł Konrad Frysztak, który skierował do ministra infrastruktury interpelację. W piśmie opisał przykład pojazdu, w którym po wymianie drogomierza wskazanie spadło z 338 751 km do 117 069 km. Następnie – po roku eksploatacji – licznik wskazywał jedynie 128 301 km. Obecnie auto wystawiono na sprzedaż z przebiegiem około 150 000 km, bez informacji o wcześniejszej historii. Zdaniem posła, takie działanie wprowadza kupujących w błąd i umożliwia nadużycia.
Zgłaszający obywatel zaproponował, aby nowe przepisy zobowiązywały diagnostę do weryfikacji, czy wskazanie nowego licznika nie jest niższe niż ostatni odczyt zanotowany w CEP – czy to z przeglądu, czy z kontroli drogowej. Obecnie brak takiego obowiązku.
Można się bronić przed oszustwem
Odpowiedzi resortu jeszcze nie ma. Jednak nie należy się spodziewać szybkich zmian w przepisach – ich wprowadzenie wymagałoby ingerencji w konstrukcję liczników przebiegu.
Kupujący powinni więc być świadomi, że przebieg pojazdu można całkowicie legalnie zmniejszyć, o ile spełniono określone warunki. Informacja ta nie jest jednak ukrywana – dane o przebiegu są dostępne publicznie. Potencjalny nabywca powinien skorzystać z serwisu historiapojazdu.gov.pl, aby sprawdzić, jaki był faktyczny przebieg pojazdu w przeszłości. Samo spojrzenie na licznik to często zdecydowanie za mało.