Luksusowe limuzyny z drugiej ręki. Jakie auto wybrać za ok. 100 tys. zł? TOP 5

100 tys. zł to spora kwota. Wystarcza na zakup nowego samochodu w salonie. Jednak nie będzie to nic specjalnego – maksymalnie rodzinny kompakt z małym silnikiem, ewentualnie crossover. Ale jeśli ktoś zaryzykuje i poszuka czegoś na rynku wtórnym – może wejść w posiadanie luksusowej limuzyny. Czy warto? Na to pytanie każdy musi już odpowiedzieć sobie we własnym zakresie…
Zakup leciwego, luksusowego modelu to zazwyczaj realizacja marzeń. Ci, którzy kupują takie samochody, żeby podkreślić swój status społeczny zazwyczaj dokonują transakcji w salonach. Auta z rynku wtórnego trafiają do pasjonatów, ewentualnie do ludzi młodych, którym wpadła akurat większa ilość gotówki.
Czasem zakup takiego samochodu to wynik znalezienia okazji, np. od znajomego. Ale niezależnie od powodu jest to zazwyczaj pojazd, który bardziej cieszy oko niż portfel. Trzeba się po prostu nastawić na to, że koszty utrzymania będą bardzo wysokie.
Na co zwrócić uwagę kupując luksusowy samochód za 100 tys. zł?
Wszystkie poniższe samochody należą do grupy szczególnego ryzyka. Z jednej strony – ich mocne silniki po 400 czy 500 tys. km przebiegu wymagają kosztownych napraw. Czasami są wręcz nienaprawialne.
Trzeba też pamiętać, że solidnie wykonane wnętrza skutecznie maskują przebieg. Warto też uważać na egzemplarze odbudowane po poważnych wypadkach. Choć oczywiście nawet w tej grupie samochodów zdarzają się prawdziwe perełki. A zatem – jest szansa, że mimo wszystko w ogłoszeniach trafi się coś ciekawego.
Jaki luksusowy samochód za 100 tys. zł będzie odpowiedni dla rodziny?
Żaden. To nie są rodzinne samochody. Oczywiście każdym z nich można wozić rodzinę, ale w codziennej eksploatacji pojawiają się np. spore problemy z parkowaniem w mieście. Większość użytkowników takich pojazdów ma w garażu jeszcze inne samochody – np. SUV-y lub crossovery, które na co dzień okazują się znacznie wygodniejsze w użytkowaniu.
Audi A8 D4 (2009-2017)
W założonym budżecie można kupić egzemplarze z lat 2013-2014. Będą to samochody na granicy modernizacji modelu, którą przeprowadzono w 2013 roku. Właśnie wtedy pojawiły się charakterystyczne „pływające kierunkowskazy” i światła typu Matrix. Jeśli tylko się da, warto dopłacić za model po liftingu. Jest bardziej dopracowany pod względem technicznym.
Najlepiej sprzedają się odmiany podstawowe, ale warto pamiętać, że obok nich są także te luksusowe, z wydłużonym rozstawem osi. W Europie mają one pokaźny, bo aż 25%-owy udział.
Badanie nadwozia utrudnia fakt, że A8 D4 jest wykonane ze stopów lekkich w oparciu o szkielet Space Frame. Jeśli podczas naprawy ktoś uszkodził elementy strukturalnie nadtapiając je, może się okazać, że niewiele da się poprawić. A zatem wskazana jest dokładna kontrola – najlepiej u blacharza lub lakiernika.
Który silnik wybrać?
Gama jest bardzo szeroka, ale jeśli ktoś ma ograniczy budżet, warto się skoncentrować na tych najbardziej popularnych jednostkach. Polecamy dwa diesle. Pierwszy to 3.0 V6 TDI w optymalnej, 250 – konnej wersji. Drugi to 350 konny 4.2 TDI 350 KM.
Oczywiście można też wybrać którąś odmianę benzynową. Niestety – nie będą one raczej tańsze w serwisowaniu. Warto wiedzieć, że podstawowe benzynowe sześciocylindrowe konstrukcje 3.0 TFSI (o mocy 290, a później 310 KM) są wyposażone w kompresor. Alternatywny silnik 4.2 FSI, jest technicznie dość starą konstrukcją. Z czasem jego miejsce zajęła jednostka 4.0 TFSI. Ma spory potencjał, ponieważ w topowym S8 rozwija moc 520 KM.
Przed zakupem…
Oględziny należy zacząć od kontroli nadwozia. W dalszej kolejności warto sprawdzić działanie pneumatycznego zawieszenia. Na koniec standardowa kontrola działania silnika i skrzyni biegów. Warto także sprawdzić stan płynów eksploatacyjnych i podłączyć komputer diagnostyczny.
BMW serii 7 F01 (2008-2015)
Samochód przeszedł modernizację w 2012 roku i takie egzemplarze raczej bez problemów da się kupić poniżej 100 tys. zł. Podobnie jak w przypadku Audi, tu też lifting przyniósł poprawę silników benzynowych. Właśnie wtedy pojawił się także 8-biegowy automat z możliwością ręcznej zmiany przełożeń. Do wyboru są dwie wersje nadwozia. Podstawowa F01 oraz wydłużona F02.
Który silnik wybrać?
W gamie silnikowej pewniakami są wyłącznie diesle 730d, 740d i 750d (różnią się mocą i liczbą turbosprężarek). Jeśli chodzi o modele benzynowe trudno coś polecać, bo każda opcja wydaje się mieć jakieś wady.
Najbezpieczniejszym wyborem będzie podstawowa odmiana 730i. Akceptowalne są także modele 740i z podwójnym doładowaniem. Ale już wersja 750i V8 jest dla odmiany daleka od doskonałości. Wiele egzemplarzy oferowanych w ogłoszeniach ma już wymieniony silnik, ponieważ ten oryginalny uległ zatarciu.
Przed zakupem…
Po sprawdzeniu stanu nadwozia i dokumentacji, należy dokładnie zweryfikować stan układu napędowego. Wersje z napędem na tył są bardzo trwałe. Wersje z napędem na cztery koła – wręcz przeciwnie, zwłaszcza jeśli porównamy je z Audi A8.
Zmorą używanych BMW serii 7 są problemy z elektroniką. Samochód powinien przed zakupem obejrzeć mechanik wyspecjalizowany w BMW. Diagnosta czy mechanik z serwisu wielomarkowego nie będzie w stanie prawidłowo ocenić stanu silnika.
Jaguar XJ x351 (2009-2019)
Na tle niemieckich rywali to naprawdę odważna propozycja. Niewielka podaż, mocno ograniczona dostępność części i bliżej nieokreślony spadek wartości – to tylko niektóre z czynników mogących po zakupie odbić się czkawką.
Z drugiej jednak strony nie brakuje osób, które chcą zaryzykować i pojeździć autem nietuzinkowym. Do wyboru odmiana podstawowa i wydłużona. Nadwozie wygląda jak liftback, ale to jednak limuzyna. Za oryginalny projekt odpowiada Ian Callum.
W 2013 roku przeprowadzono pierwszy facelifting. Cechy szczególne to lepsze fotele, domykanie drzwi i dwa ekrany dotykowe. W 2015 roku samochód został zmodernizowany po raz drugi. Wyróżnia się większą osłoną chłodnicy i zmienionymi wlotami powietrza w zderzaku.
Pod względem komfortu jazdy, osiągów i wyposażenia to oczywiście wysoka półka. Większość egzemplarzy ma na pokładzie skórzaną tapicerkę, drewniane wstawki i wysokiej klasy nagłośnienie Bowers&Wilkins z dwudziestoma głośnikami.
Który silnik wybrać?
W ogłoszeniach dominują 3-litrowe diesle. To jednostka 6-cylindrowa stosowana również w modelach innych marek – np. w Peugeotach i Citroenach. Silnik cieszy się znacznie lepszą opinią niż jego poprzednik o pojemności 2.7 litra, ale i tak nie należy do najtrwalszych. Najsłabszym punktem są wał korbowy i panewki.
Ale nie można generalizować. Wciąż trafiają się egzemplarze w dobrym stanie. Nie brakuje aut do remontu (czy raczej do wymiany silnika). Z drugiej strony – jest to najlepsza opcja do jazdy na co dzień. 275-300 KM, 600-700 Nm. Średnie spalanie 6-8 l/100 km, do tego znakomita kultura pracy.
Alternatywą jest benzynowa jednostka o tej samej pojemności – 3.0 V6. To zaawansowany silnik wyposażony w kompresor, więc również nie będzie tani w serwisowaniu. Sporym zainteresowaniem koneserów modelu cieszą się 5-litrowe wersje V8. Do wyboru jest odmiana wolnossąca oraz potężne jednostki z doładowaniem mechanicznym.
Podstawowy, 2-litrowy, 4 cylindrowy silnik z turbodoładowaniem to margines rynku.
Przed zakupem…
Jaguar ma aluminiowe nadwozie, ale to nie oznacza, że nie trzeba się martwić o stan karoserii. Wręcz przeciwnie. Auto jest bardzo wrażliwe na źle wykonane naprawy blacharskie. Niektórych egzemplarzy wręcz nie da się już poprawić „po kimś”. Problem korozji teoretycznie nie występuje, ale przecież pod spodem oprócz podłogi mamy szereg elementów wzmacniających, które są już wykonane ze stali i na ogół widać na nich zaawansowaną korozję. Na pierwszy rzut oka tego oczywiście nie widać, bo cały spód jest osłonięty płytami z tworzywa sztucznego.
Uwaga – normą, zwłaszcza w najstarszych egzemplarzach, są problemy z oknem dachowym. Szumy, skrzypienie czy nieszczelności nie zawsze świadczą o przebytej kolizji. Zaawansowane zawieszenie (najczęściej aktywne) bazuje na układach wielowahaczowych.
Lexus LS USF 40 (2006-2018)
O tym modelu piszemy wyłącznie w formie ciekawostki. W założonym budżecie bardzo trudno jest kupić taki samochód. Czasem dostępnych jest zaledwie kilka sztuk, czasem tylko jedna, a czasem nie ma żadnej. Co więcej – podobnie wycenione pojawiają się także starsze generacje tego modelu. Jak widać ceny Lexusów LS są umowne.
W początkowym okresie produkcji samochód wyznaczał nowe standardy zarówno w marce Lexus, jak też w swoim segmencie. Otrzymał 8-biegowy automat. Zupełną nowością w tej klasie była także wersja hybrydowa (LS 600h).
Samochód był wielokrotnie modernizowany. Ostatni lifting przypada na rok 2012. Producent chwalił się, że model otrzymał wtedy ponad 3000 nowych części.
Mimo luksusowego charakteru auto ma sportowe zacięcie. Seryjnie jest wyposażone w zawieszenie pneumatyczne z dość szeroką możliwością konfiguracji.
Tylko najtańsza wersja ma napęd na tył. Droższe mają stały mechaniczny napęd na wszystkie koła AWD.
Który silnik wybrać?
Każdy wybór jest dobry. Już bazowa propozycja to solidne, benzynowe V8. Jeśli komuś nie przeszkadza zużycie paliwa na poziomie 12-18/100 km (zależy od warunków i sposobu jazdy) będzie to bardzo dobry wybór.
Znacznie bardziej ekonomiczna, ale też droższa w zakupie jest odmiana hybrydowa. Tam też pod maską pracuje silnik V8, ale ma większą pojemność. Został on połączony z silnikiem elektrycznym, który nie tylko poprawia elastyczność i czasy przyspieszania, ale także radykalnie zmniejsza zużycie paliwa w mieście.
Przed zakupem…
Tylko jedna, ale za to bardzo ważna wskazówka. Liczba warsztatów serwisujących Lexusy po gwarancji jest znikoma. O ile w przypadku Jaguara można się posiłkować jakimiś częściami z Forda czy Peugeota lub Citroena (jeśli chodzi o silnik Diesla), o tyle tu w grę wchodzą wyłącznie części oryginalne. Nasza rada – jeśli Lexus to najlepiej z historią serwisową z ASO.
Mercedes klasy S W221 (2005-2013)
Jak ktoś się uprze to za mniej niż 100 tys. zł kupi już nowszy model (W222). Jednak naszym zdaniem w tej cenie lepiej będzie kupić wersję starszą, ponieważ jest nie tylko bardzo dopracowana, ale także okazała się niezawodna.
Ta generacja „eski” jest doskonale zabezpieczona przed korozją. Nikogo nie zdziwi fakt, że do wyboru są wersje podstawowe i wydłużone. Niespodzianką może być jednak to, że wszystkie egzemplarze mają zawieszenie pneumatyczne AirMatic, a te najdroższe – hydropneumatyczne. System Active Body Control – bo o nim mowa – ogranicza przechyły w zakrętach, podczas przyspieszania i hamowania.
Auto występuje także w odmianie z napędem na cztery koła. To jeden z ostatnich samochodów na rynku wyposażonych w zaledwie 5-biegowy automat. Ale chodzi tu wyłącznie o odmianę V12, która jest tak mocna, że nie potrzebuje niczego więcej (pozostałe „eski” mają 7-biegów).
Który silnik wybrać?
Jeśli mówimy o zadbanych egzemplarzach z końcówki produkcji warto zaryzykować zakup diesla. Optymalne są wersje 320 CDI oraz 350 CDI. S450 CDI nie jest już tak udana.
Jeśli komuś nie zależy na osiągach, może się zastanowić nad wyjątkowo ekonomiczną – jak na ten segment – 4-cylindrową odmianą 250 CDI (2.1/204 KM). Mercedes wprowadził ją do produkcji w 2011 r.
Przed zakupem…
To najbardziej niezawodne i najtańsze w naprawach auto w tym segmencie. Ceny używanych egzemplarzu są wysokie, ale rachunki za części i serwis można zaakceptować, zwłaszcza jeśli ktoś wybierze diesla. Oczywiście nie oznacza to, że takiego Mercedesa można kupować w ciemno. Koniecznie trzeba wcześniej sprawdzić działanie hydropnmeumatyki.
Typowym objawem zużycia odmiany V12 (polecamy ją wyłącznie hobbystom) jest przepalenie listew zapłonowych. Jeśli auto jest ogólnie zadbane nie należy się tym przejmować. V12 to już youngtimer z zadatkami na klasyka, więc warto w niego zainwestować.