Niesłuszna kara – spóźnienie zamyka drogę do sprawiedliwości

Nie tylko policjant, lecz także sąd może popełnić błąd. Od większości decyzji da się odwołać, ale trzeba pilnować procedur i terminów – bez tego kierowca traci szansę na obronę i uniewinnienie.
- Od wyroku nakazowego można się odwołać w ciągu 7 dni.
- Niesłuszna kara i przyjęcie mandatu zamyka drogę do sądu.
- Brakuje przepisów pozwalających uchylić błędne mandaty.
Nawet jeśli decyzja sądu okaże się błędna, brak reakcji ze strony kierowcy sprawia, że wyrok staje się prawomocny, a niesłuszna kara – niemal ostateczna. W takiej sytuacji jedyną możliwością pozostaje kasacja złożona przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Do tego jednak by nie doszło, gdyby ukarany w terminie złożył sprzeciw lub odwołanie od wyroku. Jeszcze gorzej, gdy chodzi o mandat wystawiony przez policję – po jego przyjęciu nie ma już żadnej możliwości unieważnienia kary.
Niesłuszna kara – z sądem nie trzeba się zgadzać
Historia kierowcy niesłusznie skazanego pokazuje, jak łatwo brak działania może zamknąć drogę do sprawiedliwości. Mężczyzna został zatrzymany w lutym 2022 roku i oskarżony o niestosowanie się do decyzji starosty z 2007 roku o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Problem w tym, że zakaz obowiązywał jedynie cztery lata i wygasł już w 2011 roku. Po tym czasie kierowca mógł ponownie ubiegać się o prawo jazdy.
Mimo to sąd uznał go za winnego przestępstwa i wydał wyrok nakazowy, wymierzając 2000 zł grzywny oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów. Kierowca nie złożył sprzeciwu, więc orzeczenie stało się prawomocne. Dopiero po czasie sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich, który uznał, że wyrok wydano z naruszeniem prawa. Prowadzenie auta po zakończeniu okresu cofnięcia uprawnień, ale bez ich odzyskania, to wykroczenie, a nie przestępstwo.
RPO złożył kasację, domagając się uniewinnienia kierowcy. Podkreślił, że sąd nie powinien rozstrzygać sprawy w trybie nakazowym, gdy istnieją wątpliwości co do winy. Gdyby mężczyzna zareagował na czas i złożył sprzeciw, sprawa trafiłaby na zwykłą rozprawę, gdzie błędy mogłyby zostać wyjaśnione.
Jak złożyć odwołanie od wyroku?
Od wyroku nakazowego można się odwołać, składając sprzeciw w ciągu 7 dni od daty doręczenia wyroku. Wystarczy napisać, że wnosi się sprzeciw (z podaniem sygnatury sprawy), podpisać pismo i wysłać je do sądu, który wydał orzeczenie. Nie trzeba podawać powodów ani dowodów – wystarczy sam sprzeciw.
Po jego złożeniu wyrok traci moc, a sprawa zostaje rozpatrzona na rozprawie. Jeśli jednak kierowca spóźni się choćby o jeden dzień, orzeczenie staje się prawomocne i nie można już go podważyć.
Niesłuszna kara – w razie wątpliwości mandatu lepiej nie przyjmować
Kierowca może odwołać się od mandatu tylko wtedy, gdy go nie przyjmie. Odmowa przyjęcia mandatu sprawia, że sprawa trafia do sądu, gdzie można przedstawić dowody i argumenty.
Po przyjęciu mandatu sytuacja wygląda inaczej – kara staje się prawomocna i nie podlega odwołaniu. Można ją uchylić wyłącznie wtedy, gdy grzywnę nałożono za czyn, który nie stanowi wykroczenia. W takiej sytuacji ukarany ma tylko 7 dni na złożenie wniosku o uchylenie mandatu. Po tym czasie decyzja staje się ostateczna.
Mandat przyjęty – po 7 dniach ostateczny
Obecne przepisy nie przewidują procedury, która pozwalałaby anulować prawomocny mandat w przypadku nowych dowodów lub ujawnienia błędu policjanta. Nawet jeśli okaże się, że pomiar był wadliwy, urządzenie nie miało legalizacji lub kara została nałożona bez podstawy prawnej, kierowca nie ma jak dochodzić swoich praw.
To przykład rażącej niesprawiedliwości. Stołeczni policjanci przez ponad rok używali mierników prędkości bez ważnej legalizacji, wystawiając 75 mandatów. Choć funkcjonariusze ponieśli konsekwencje, kierowcy nadal muszą zapłacić grzywny. Prawo nie przewiduje możliwości uchylenia takich mandatów, nawet jeśli zostały nałożone bezpodstawnie.