Niewyraźne zdjęcie z fotoradaru – czy można uniknąć kary?

Nie zawsze na zdjęciu z fotoradaru można rozpoznać kierowcę, który złamał przepisy. Wbrew opiniom, nie daje to realnych szans na uniknięcie kary. Próba uniknięcia odpowiedzialności może prowadzić do jeszcze wyższej grzywny.
Kiedy fotoradar zarejestruje przekroczenie prędkości, wykonuje zdjęcie pojazdu. Często widoczny jest jedynie numer rejestracyjny. To wystarcza Inspekcji Transportu Drogowego, aby zwrócić się do właściciela pojazdu z prośbą o informację, kto prowadził samochód w danym momencie. Czy w takim przypadku istnieje obowiązek wskazania kierowcy i co się stanie, jeśli nie pamiętamy, kto prowadził pojazd?
Obowiązek wskazania kierowcy – tylko w wyjątkowych przypadkach
Niewskazanie kierowcy przez właściciela auta jest traktowane jako wykroczenie. Zgodnie z art. 96 Kodeksu wykroczeń, osoba, która nie wskaże na żądanie odpowiedniego organu, komu powierzyła pojazd, podlega karze grzywny. Dodatkowo art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym zobowiązuje właściciela lub posiadacza pojazdu do podania informacji, kto korzystał z pojazdu, chyba że samochód został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, a właściciel nie miał możliwości temu zapobiec.
Z przepisów wynika więc, że „amnezja” nie chroni przed karą. Jedynym przypadkiem, w którym brak wskazania kierowcy jest dopuszczalny, jest sytuacja, gdy pojazd został skradziony.
Obowiązek wskazania kierowcy – zapłacisz więcej
W 2022 roku wprowadzono nowe, wyższe kary za niewskazanie kierowcy. Maksymalna grzywna wynosi obecnie nawet 8000 zł. Za przekroczenie prędkości kara wynosi dwukrotność mandatu za dane wykroczenie, ale nie mniej niż 800 zł. Argument, że na zdjęciu nie widać twarzy, nie zmienia sytuacji – mandat i tak dostaniemy.
Jeśli właściciel pojazdu odmówi przyjęcia mandatu, sprawa trafia do sądu. Tam kierowca może wyjaśniać, że nie pamięta, kto prowadził pojazd. Sąd, uznając argumenty za wiarygodne, może odstąpić od ukarania, ale nie ma gwarancji powodzenia. Równie dobrze może dojść do wniosku, że to próba uniknięcia odpowiedzialności. Warto pamiętać, że w obecnym stanie prawnym sprawca wykroczenia realnie nie może skorzystać z prawa do milczenia, jak ma to miejsce w przypadku przestępstw.
Kary automatyczne – nadchodzą zmiany
Przyszłość może być jeszcze bardziej restrykcyjna. Trwają prace nad tzw. ustawą fotoradarową. Zgodnie z jej założeniami właściciel lub posiadacz pojazdu będzie zobowiązany do wskazania osoby kierującej, która potwierdzi swoją winę. Jeśli tego nie zrobi w określonym czasie, odpowiedzialność za wykroczenie automatycznie spadnie na niego, bez możliwości odwołania do sądu.