Legenda z Japonii wraca do Europy. Ale już w innym wydaniu niż wcześniej

Japońskie Nismo znów zagości na Starym Kontynencie. Tym razem nie zaoferuje jednak potężnego sportowego coupe, lecz mocny samochód elektryczny. Będzie nim Nissan Ariya Nismo.
Nismo to oddział Nissana, odpowiedzialny za przygotowanie samochodów do sportu oraz ostrych wariantów modeli produkcyjnych. Powstał w 1984 roku z połączenia dwóch działów sportów motorowych.
Na Starym Kontynencie nazwa Nismo ostatnio była używana w odniesieniu do GT-R'a, 370Z oraz Juke'a. Wszystkie te auto nie są już dostępne. Ale zbrojne ramię Nissana oficjalnie wraca do Europy. Tyle że w innej niż dotychczas formie.
Nissan Ariya Nismo: jaka moc?
W innej formie, czyli… elektrycznej. Pierwszy model to Nissan Ariya Nismo, który bazuje na najmocniejszym wariancie tego auta, określanym jako e-4ORCE. Ma on napęd na obie, czyli dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 394 KM (TUTAJ zobaczysz test Nissana Ariyi).
Czerpią one życiodajne elektrony z akumulatora litowo-jonowego o pojemności użytecznej 87 kWh. A to przekłada się na zasięg sięgający 515 km (zgodnie z WLTP).
Nissan nie określi jednak ani mocy europejskiej Ariyi Nismo, ani też jej osiągów. W swoim komunikacie prasowym Japończycy wspominają jednak o lepszym przyspieszeniu i odpowiednim zestrojeniu napędu 4x4.
Dla porównania Nissan Ariya Nismo w swoim rodzimym kraju występuje w dwóch wariantach. Słabszy rozwija 367 KM i dysponuje akumulatorem trakcyjnym o pojemności użytecznej 63 kWh. Mocniejszy wyciska z siebie zaś 435 KM i ma baterię o pojemności 87 kWh. Moment obrotowy w obu trafia do czterech kół.
Nissan Ariya Nismo przeznaczony na rynek japoński dysponuje specjalnym trybem Nismo. Po doposażeniu tego auta w zestaw audio firmy Bose zapewnia on dźwięk zbliżony do bolidów Formuły E (TUTAJ poznasz plany Nissana). Zapewne podobne rozwiązanie znajdzie się również w samochodzie dla Europy.
Z licznymi zmianami
Na dzień dzisiejszy wiadomo, że europejski Nissan Ariya Nismo otrzyma lżejsze, 20-calowe obręcze z lekkich stopów, obute w opony o wyższej przyczepności niż standardowe ogumienie.
Poza tym wyróżniać się będzie czerwonymi detalami w nadwoziu, zmodyfikowanym układem jezdnym oraz wydajniejszym układem hamulcowym.
We wnętrzu Ariyi Nismo również znajdą się liczne detale w kolorze czerwonym. Clou programu stanowią jednak sportowe fotele, zapewniające odpowiednie trzymanie ciał pasażerów w zakrętach.
Jaka cena?
Wprowadzenie zbrojnego ramienia Nissana na rynek europejski zbiega się z obchodami 40-lecia jego powstania. Na razie nie ma więcej informacji na temat ostrego wariantu Ariyi. Wiadomo jednak, że na Starym Kontynencie zadebiutuje on jeszcze w tym roku.
Cena? Również nie jest znana. W naszym kraju najmocniejsza 394-konna Ariya e-4ORCE to wydatek przynajmniej 284 900 zł. Nismo na 100% będzie droższe.













