Nowa Skoda Enyaq RS: widziałem ją na żywo. Opór? Już mniejszy

Nie, nie mój opór, ja zresztą nigdy wielkich oporów przed elektrykami nie miałem. Czesi chwalą się natomiast, że nowy – czyli zmodernizowany Enyaq RS – nie tylko zupełnie inaczej wygląda (przód!), ale jest też bardziej aerodynamiczny. Do tego dochodzi odrobinę większa bateria i kilka nowych dodatków – oto wszystkie kluczowe szczegóły.
Studio, w którym Skoda organizuje przedprzemierowe pokazy dla mediów z daleka wygląda dość niepozornie. Obrzeża małego miasteczka, ogólnie miejsce, w które z własnej woli pewnie bym się nie wybrał. No, ale jednak się wybrałem i już toczę miłą pogawędkę z przedstawicielami marki na temat nowego (czyli odświeżonego) Enyaqa RS. – Niby lifting, ale dla nas to jak nowe auto. Spójrz zresztą na ten przód, a sam się przekonasz. No i faktycznie: nowa Skoda Enyaq RS zmieniła się w tym aspekcie niemal nie do poznania.
Zderzak, lampy, maska, napis „Skoda” zamiast znanego i lubianego logo skrzydlatej strzały (zwanej czasami „kurą”). Pierwszy raz podobny front dostał nowy Elroq, potem trafił on też do cywilnego wariantu Enyaqa. Teraz, co logiczne, przyszła pora na RS-a.
Nowy język designu Skody nazywa się Modern Solid i ma sprawić, że będzie nie tylko nowocześniej, ale i lepiej. Obiektywnie lepiej. Skoda chwali się, na przykład, że dzięki całkowicie zmodernizowanej przedniej partii udało się obniżyć współczynnik oporu powietrza.
A to raczej ważne w aucie elektrycznym, natomiast bardzo ważne – w szybkim aucie elektrycznym. Co mówią liczby? Współczynnik Cx dla Enyaqa to teraz 0,251, a dla wersji coupé – 0,239. To już naprawdę nieźle.
Nowa Skoda Enyaq RS: odrobinę większa bateria, ciut lepsze przyspieszenie
To ważne o tyle, że nowy Enyaq RS będzie szybki (a nawet – ciut szybszy niż dotąd). Moc nie uległa zmianie, mamy więc nadal do dyspozycji 340 KM, dwa silniki elektryczne i napęd na obie osie.
Minimalnie większe są ogniwa – teraz 84 kWh brutto, minimalnie wzrósł też zasięg – Coupé przejedzie teraz do 567 km na jednym ładowaniu. Maksymalna moc ładowania? 185 kW. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa o 0,1 s mniej – czyli 5,4 s. Zabawa kończy się jednak „już” przy 180 km/h – na takim poziomie mamy ogranicznik. Volvo... lubi to.
Zawieszenie DCC to opcja, ale jeśli się na nią zdecydujesz, to dostajesz – tak jak np. w odświeżonej Octavii RS – bardzo szeroki zakres regulacji twardości. Standardowo Enyaq RS występuje natomiast z nieco utwardzonym i obniżonym zawieszeniem względem wersji cywilnej: z przodu to o 15 mm, z tyłu – o 10 mm mniej.
Koła mają 20 lub 21 cali, a całość całkiem dobrze wygląda w limonkowym kolorze (Mamba Green) zarezerwowanym dla RS-ów. Elektryczna tylna klapa to standard, tak samo jak i rolety przeciwsłoneczne w tylnych drzwiach.
Nowy Enyaq RS: dobrego nie ma co poprawiać?
Natomiast w środku zbyt wielu zmian nie ma. Tym bardziej że drobne poprawki przeprowadzono już wcześniej (na rok modelowy 2024). W każdym razie tu też nie uświadczymy już logo Skody, a jedynie napis na kierownicy. Skrzydlata strzała, owszem, ostała się, ale tylko na tzw. kapslach kół.
Skoda Enyaq po lifcie w standardzie dostaje układ Travel Assist 2.6 z integracją danych online. Opcjonalny system Intelligent Park Assist umożliwia zdalne parkowanie, również w wersji Trained Parking. Nawigacja ostrzega o zagrożeniach na drodze, a zaktualizowana aplikacja MyŠkoda ułatwia obsługę i dostęp do funkcji auta.
Wyposażenie standardowe obejmuje też m.in. reflektory LED Matrix (plus pas świetlny pomiędzy nimi), tylne światła LED z dynamicznymi kierunkowskazami oraz elektrycznie regulowany fotel kierowcy z funkcją pamięci, masażu i regulacją podparcia lędźwiowego. To samo dla pasażera też jest, ale jako opcja (pakiet). Tzw. progresywny układ kierowniczy ma poprawiać precyzję prowadzenia, o bezpieczeństwo dbają m.in. przednie hamulce z dwutłoczkowymi zaciskami.
Odświeżony Enyaq RS występuje w dwóch wariantach (linie wyposażenia). Pierwszy to RS Lounge – tu dostajemy z tapicerkę z mikrofibry Suedia i sztucznej skóry z limonkowymi przeszyciami. Drugi to RS Suite – tu na kupujących czeka skóra z szarymi szwami. Standard obejmuje też 3-strefową klimatyzację, a pompa ciepła oferowana jest w opcji.
Nowa Skoda Enyaq RS: jakie ceny? Jakie wyposażenie w standardzie?
Standardowo dostajemy pięciocalowy (malutki!) wirtualny kokpit oraz 13-calowy ekran systemu Infotainment. Opcjonalny pakiet Advanced dodaje wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością, zestaw kamer 360° oraz system audio Canton (12 głośników, 635 W).
Duży plus za rząd fizycznych guzików pod głównym ekranem. Ogólnie nowa Skoda Enyaq RS robi mnóstwo rzeczy bardzo dobrze (ogólnie to jeden z lepszych elektryków Grupy Volkswagen!), a modernizacja dodała jej nieco świeżości. Nie żeby poprzednik był brzydki – nie, on był po prostu nieco bardziej konserwatywny. Zwłaszcza z przodu.
Ceny? Na tę chwilę Skoda jeszcze ich nie podaje. Wiadomo natomiast, że cennik poznamy już niebawem. Oraz to, że pierwsze egzemplarze Skody Enyaq RS po lifcie będą zjeżdżać z taśm od 24 tygodnia tego roku.


















