Nowe BMW serii 5 ujrzało światło dzienne na kilka dni przed premierą. Na szczęście nie jest zapatrzone w serię 7!

Oficjalne premiera nowego BMW serii 5 nastąpi 24 maja. Pierwsze oficjalne zdjęcie tego samochodu w pełnej krasie właśnie ujrzało światło dzienne. Tak wygląda nowe BMW… i5, czyli w wariancie elektrycznym.
Tak, i5. BMW od razu pokaże bowiem warianty spalinowe i elektrycznego swojego najnowszego dziecka. Dziecka, które na rynku pozostaje już od 1972 roku, a do tej pory powstało w 7 generacjach.
Najnowsze, ósme wcielenie skorzysta z modułowej platformy CLAR, na której oparta jest cała gama modeli niemieckiej marki. Czyli np. aktualne seria 3, 4 i 7 czy też SUV-y: X3, X5 i X7. Wykorzystuje ona stal, aluminium i opcjonalne włókno węglowe. Debiutowała w 2015 roku w serii 7 (G11).
Co istotne, przystosowano ją do praktycznie wszystkich źródeł napędu. Oznacza to, że potrafi „obsłużyć” silniki benzynowe, wysokoprężne, jednostki z 48-woltowym układem miękkiej hybrydy, hybrydy plug-in oraz silniki elektryczne.
Dlatego nowe BMW serii 5 zaoferuje klientom praktycznie wszystkie najpopularniejsze rodzaje napędu. A to oznacza, że w jego gamie pozostaną m.in. silniki wysokoprężne.
Nowe BMW serii 5: klasyczny wygląd
Pierwsze zdjęcie, które ujawniło wygląd przodu i boku, pokazuje, że nowe BMW serii 5 nie pójdzie śladem większych serii 7 i „X-siódemki”. I bardzo dobrze, ponieważ w ten sposób jego nos zachowa bardziej konwencjonalny kształt.
Czyli próżno będzie tutaj szukać wielkiej osłony chłodnicy czy pary podwójnych świateł. W serii 5 mamy więc konwencjonalne lampy i proporcjonalne pod względem wielkości „nerki”. Podobnie jak ma to miejsce w BMW XM, te ostatnie będą podświetlane – zapewnie opcjonalnie.
Ósma generacja BMW serii 5 zachowa również charakterystyczne tylne okienko boczne w drzwiach. To jeden ze znaków rozpoznawczych tego modelu już od pierwszej generacji.
Nowe BMW serii 5: dwa warianty elektryczne
Nowe BMW serii 5 do produkcji trafi jeszcze latem bieżącego roku. Z kolei pierwsi klienci swoje samochody otrzymają w październiku. W 2022 roku na serię 5 na całym świecie skusiło się 299 883 osób, co oznaczało gorszy o 3,5% wynik rok do roku.
Seria 5 to bardzo ważny model dla niemieckiej marki. Od 1972 roku do tej pory znalazła ponad 7 mln nabywców. W efekcie na liście bestsellerów BMW zajmuje drugie miejsce.
Początkowo w sprzedaży znajdą się dwa elektryczne warianty i5. Pierwszy będzie dysponował mocą 350 KM, a moment obrotowy z silnika będzie trafiał do tylnych kół. Z kolei mocniejsza wersja M60 otrzyma układ 4x4. Czyli dwa silniki elektryczne – po jednym przy osi – o łącznej mocy 600 KM!
Prawdopodobnie niedługo po premierze sedana zadebiutuje wersja kombi. Nie wiadomo jednak, czy również będzie elektrykiem. Ale raczej nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby taka odmiana trafiła do sprzedaży.
Nowe BMW serii: asystent pasa na... oko
Nowe BMW serii 5 zadebiutuje 24 maja, ale już wcześniej Niemcy uchylili nieco rąbka tajemnicy na zwiastunie tego samochodu. Widać w nim również bardzo rozbudowane oświetlenie nastrojowe – zmieniające nawet kolory – a także duży ekran zegarów, który zapewne zdominuje cały kokpit. To zresztą typowe dla aktualnych modeli BMW.
Najciekawszym elementem nowego BMW serii 5 z pewnością będzie asystent wyprzedzania. Choć to rozwiązanie jest dostępne obecnie w innych modelach, w „piątce” sposób jego działania będzie wyjątkowy. Dlaczego? Otóż rozpocznie on wykonywanie manewru po spojrzeniu przez kierowcę w lusterko boczne.
Jak działa nowy asystent wyprzedzania? Najpierw kierowca musi mieć włączonego asystenta jazdy autostradowej (funkcja ma być dostępna wraz z pakietami Driving Assistant Professional i Highway Assistant). Jak inne systemy tego typu, zapewnia ono prowadzenie auta po pasie ruchu (TUTAJ przeczytasz o tym więcej) z określoną przez kierowcę prędkością.
System korzysta więc również z funkcji adaptacyjnego tempomatu, którego działania polega nie tylko na utrzymaniu ustalonego tempa jazdy, ale i obserwowaniu otoczenia przed samochodem. Wykorzystuje do tego radar, zainstalowany z przodu, a minimalną odległość do poprzedzającego pojazdu ustala kierowca.
W momencie, gdy nowe BMW serii 5 zbliża się do pojazdu poruszającego się przed nim, a więc jadącego wolniej, mogą dziać się „cuda”. Wtedy wystarczy rzut oka kierowcy w lusterko boczne, aby samochód samoczynnie rozpoczął wyprzedzanie. Co ważne, manewr ten poprzedza uruchomieniem kierunkowskazu.
Oczywiście, jak w innych tego typu rozwiązaniach, auto musi mieć odpowiednią przestrzeń do rozpoczęcia wyprzedzania. Jeśli jego czujniki, zamontowane w tylnym zderzaku, wykryją zbliżający się pojazd, manewr nie zostanie wykonany.
Na poziomie 2+ jazdy autonomicznej
Aktywne systemy wsparcia kierowcy w nowym BMW serii 5 zaoferują poziom 2+ jazdy autonomicznej. W przypadku poziomu 2 samochód może przez jakiś czas przejąć kontrolę nad kierowaniem, przyspieszeniem i hamowaniem. Muszą jednak zostać spełnione określone warunki.
Z kolei „dwójka z plusem” oznacza, że auto jest prowadzone przez system, jednak kierowca musi monitorować sytuację na drodze i w razie potrzeby wkroczyć do działania. Nie jest to oficjalny poziom jazdy autonomicznej, ustalony przez SAE (Stowarzyszenie Inżynierów Motoryzacyjnych). Także i w jego przypadku muszą zostać spełnione określone warunki.