Ten szczegół sprawia, że kierowy nie widzą nowych fotoradarów. Efekt? Prawdziwa lawina mandatów

Dotychczasowe fotoradary są dość dobrze widoczne. Warto jednak zmienić swoje przyzwyczajenia. Niebawem na drogach pojawi się 70 fotopułapek nowej generacji. Pierwsze urządzenia, które już działają, pokazują, że kierowcy często ich nie zauważają.
Zgodnie z przepisami przed każdym fotoradarem stacjonarnym musi być stosowany znak informujący o kontroli prędkości. Samo urządzenie powinno być pomalowane na żółto. Mimo że przepisy się nie zmieniły, okazuje się, że nowe fotoradary TraffiStar SR390 wyjątkowo często fotografują kierowców.
Jeden szczegół sprawia, że można je dość łatwo przeoczyć.
Nowe fotoradary – nadal żółte, ale mało widoczne
Co ciekawe, ten sprzęt jest już obecny na naszych drogach – został zainstalowany w Bytomiu i Warszawie. Te niewielkie urządzenia, oprócz pomiaru prędkości, mogą również rejestrować jednocześnie przejazd na czerwonym świetle, rozmowę przez telefon, jazdę buspasem czy zignorowanie zakazu skrętu. Zaletą urządzenia jest także jego kompaktowa konstrukcja.
Co istotne, nie wymaga instalacji na specjalnych masztach – do jego montażu można wykorzystać np. latarnię uliczną. I to właśnie ten szczegół powoduje, że niewielka skrzynka, mimo że żółta, jest dość łatwa do przeoczenia. Szczególnie na drodze, gdzie jest wiele znaków, słupów i przydrożnych reklam.
Rekordowa maszyna do karania
Tylko jedno z tych urządzeń, zainstalowane w Warszawie w Alejach Jerozolimskich, w ciągu dwóch tygodni od uruchomienia przyłapało prawie 6 tys. kierowców. Dla porównania, od stycznia do końca czerwca 2024 r. w sumie 442 fotoradary zarejestrowały 349 235 naruszeń. Wśród najskuteczniejszych urządzeń znalazł się sprzęt zainstalowany w Świdniku, który w pół roku uwiecznił 13 953 wykroczenia. Drugi w kraju, najbardziej wydajny fotoradar w miejscowości Wanaty koło Częstochowy, zdołał wykonać 6 046 zdjęć. To oznacza, że urządzenie w Warszawie w 14 dni osiągnęło wynik porównywalny do półrocznego rekordu sprzętu ze Śląska.
Skąd bierze się taka gigantyczna skuteczność? Oczywiście obie lokalizacje różnią się natężeniem ruchu czy rodzajem drogi. Jednak mniej wydajne urządzenie to nowoczesny, ale zainstalowany w klasycznej obudowie MultaRadar CD. Dzięki temu kierowcy są w stanie go zauważyć i zwolnić. Co więcej, fotoradar w tym miejscu działa od dłuższego czasu. Tymczasem nowy TraffiStar SR390 w stolicy bywa zwyczajnie przeoczany – o jego obecności przypomina jedynie błysk flesza, i to w niesprzyjających warunkach.
Nowe fotoradary – jeszcze poczekamy
Takich fotopułapek na drogach będzie jednak więcej. Inspekcja Transportu Drogowego na początku lipca ogłosiła przetarg na zakup sprzętu pomiarowego. Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym ma otrzymać do dyspozycji aż 70 urządzeń, które pojawią się na drogach w całym kraju. Tu sprawdzisz ich przyszłe lokalizacje.
Wybór padł na TraffiStar SR390. Na szczęście dla piratów drogowych najpierw zostanie podpisana umowa, opiewająca na kwotę blisko 17 mln zł. Dopiero po tym wykonawca będzie miał około 70 tygodni na dostawę i montaż. Nowy sprzęt zacznie więc działać dopiero w połowie 2026 roku.