Kradzież samochodu – problemy z OC przez bezduszne przepisy

Właściciel auta może przez złodzieja stracić nie tylko pojazd, ale także wypracowane zniżki za bezszkodową jazdę. Czeka go również pułapka związana z zapłatą za obowiązkową polisę.
Zniknięcie pojazdu może oznaczać dopiero początek problemów i nerwów dla jego właściciela. Mimo że padł ofiarą przestępstwa, aż do wyrejestrowania auta, formalnie nadal pozostaje jego właścicielem. Oto, co dzieje się z OC po kradzieży pojazdu.
Polisa OC przypisana do auta
Oczywiście, gdy złodziej ukradnie auto, ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania z OC. Tylko polisa AC zapewnia w takiej sytuacji ochronę. Niestety, to nie koniec złych wiadomości. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych chroni pojazd, a nie jego właściciela. Dlatego, niezależnie od tego, kto prowadzi samochód, wykupiona polisa OC pozostaje aktywna. Warto więc pamiętać, że pożyczając auto, właściciel musi liczyć się z tym, że ewentualna szkoda obciąży jego zniżki. Podobnie jak zniżki kierowcy, który doprowadził do zdarzenia. Niestety, zasada, że OC przypisuje się do pojazdu, obowiązuje nawet w przypadku kradzieży
Szkoda – jak działa OC po kradzieży auta
Jeśli złodziej podczas ucieczki spowoduje wypadek lub np. uszkodzi witrynę sklepową, poszkodowany ma prawo do skorzystania z polisy właściciela pojazdu. Warunkiem jest znajomość numeru rejestracyjnego auta, które doprowadziło do szkody – w czasach wszechobecnych kamer to już nie problem. Dane osobowe sprawcy nie są konieczne. Zdarzenie zostaje więc rozliczone jak każda inna kolizja. Poszkodowany otrzymuje należne pieniądze za straty, a szkoda przypisywana jest właścicielowi pojazdu. To oznacza, że traci on zniżki, mimo że nie miał nic wspólnego z wypadkiem.
Regres, czyli szansa na odzyskanie zniżek
Przepisy przewidują możliwość, by właściciel auta nie ponosił odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez złodzieja. Jeśli uda się ustalić tożsamość sprawcy, ubezpieczyciel ma prawo wystąpić o zwrot wypłaconego odszkodowania (tzw. regres). Ten przysługuje również w przypadkach takich jak: ucieczka z miejsca zdarzenia, jazda po alkoholu, pod wpływem narkotyków lub bez uprawnień.
Właściciel może wówczas wystąpić o usunięcie szkody z jego historii, ale pod warunkiem, że faktyczny sprawca pokryje ubezpieczycielowi pełną kwotę wypłaconego odszkodowania.
OC po kradzieży auta – trzeba płacić
Z kradzieżą pojazdu wiąże się jeszcze jeden przykry obowiązek – dopóki auto nie zostanie wykreślone z Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP), właściciel musi opłacać polisę OC. Samo zgłoszenie kradzieży na policji nie zwalnia z obowiązku ubezpieczenia. Dopiero po formalnym wyrejestrowaniu pojazdu, OC przestaje być wymagane. Może się więc zdarzyć, że konieczne będzie opłacenie zaległej składki lub zapłacenie kary – nawet 9330 zł – nałożonej przez UFG za brak polisy.