31 lipca 2023

Przewrócony pachołek na drodze to niekoniecznie przypadek… Co może oznaczać?

To może być ważny znak. Fot. Getty Images
To może być ważny znak. Fot. Getty Images

Czy widzieliście kiedyś na drodze leżący pachołek? Wcale nie musiał być powalony przez wiatr, albo niechcący przewrócony przez samochód czy pieszego. Pod żadnym pozorem nie wolno go ruszać! Dlaczego?

Po co są pachołki drogowe?

Kolorowy pachołek drogowy ma wiele zastosowań. Może być z powodzeniem stosowany do zabezpieczania remontów drogowych, takich jak naprawa chodników czy malowanie pasów, a także do prac porządkowych, jak np. koszenie trawnika na poboczach dróg. Mało kto jednak wie, że przy użyciu tych akcesoriów wskazuje się także miejsca niebezpieczne.

„Porzucone” na poboczu czy rozstaju dróg pachołki, wcale nie musiały się tam znaleźć przez przypadek. Często wydaje nam się, że ktoś zostawił je tam po zakończeniu robót drogowych czy po jakiejś akcji ratowniczej. Takich pachołków nie należy ruszać! Ani stawiać znów do pionu, ani tym bardziej zabierać z miejsca. To może utrudnić pracę służb ratowniczych.

To „nawigacja" dla straży pożarnej

Jak się okazuje przewrócone pachołki to nic innego jak nawigacja. Z takiego sposobu korzystają m.in. strażacy, którzy ustawiają je na skrzyżowaniach czy rozstajach dróg, które są słabo oznaczone.  

To rozwiązanie jest niezwykle pomocne w słabo zurbanizowanym terenie. Najczęściej, gdy dochodzi np. do pożaru lasu. Na miejsce zdarzenia przyjeżdża wiele wozów strażackich. Pierwsza ekipa, która tam dociera chce pomóc pozostałym. Dzięki właściwemu ustawieniu pachołka może wskazać odpowiednią drogę. Dzięki temu strażacy mogą szybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia i rozpocząć interwencję. Szpiczasty koniec pachołka wskazuje kierunek, w którym należy podążać.

A klasyczna nawigacja?

Wielu może się teraz zastanawiać, „ale jak to, a czemu strażacy nie mogą korzystać z klasycznej nawigacji?”. Korzystają, ale jak wszyscy wiemy nie zawsze jest to idealne rozwiązanie. W miejscach odległych od miast i ludzi, internet czasami zawodzi, a sama nawigacja może nas „wywieźć w pole”. W awaryjnych sytuacjach liczy się każda sekunda. Przewrócone pachołki zatem sprawdzają się szczególnie tam, gdzie mogą pojawić się problemy z zasięgiem. (ZOBACZ też: Nawigacja fabryczna – dlaczego traci popularność?).

Co ciekawe, nie tylko w naszym kraju stosuje się tą archaiczną metodę „na pachołek". Z oznaczania trasy za pomocą przewróconych pachołków korzystają także służby niemieckie. Za naszą zachodnią granicą prowadzone są nawet akcje informacyjne, które mają uświadomić kierowców co konkretnie oznaczają leżące na drodze pachołki.