Rolls-Royce rezygnuje z silnika V12? Kolejne nowe auta tylko elektryczne.

Nie lubicie elektryków? Uważacie, że na prąd działają tylko pralki i suszarki? To mamy złą wiadomość. Rolls-Royce zapowiedział, że od teraz nie kupicie żadnego innego nowego auta tej marki.
Przynajmniej tak zapowiedział szef marki Torsten Müller-Ötvös w wywiadzie dla brytyjskiego magazynu Car. Prezes drobnym drukiem dodał jednak, że chodzi o nowe modele, więc Ghost, Wraight, Cullinan i Phantom mogą jeszcze spać spokojnie. No bo przecież chodzi o nowe modele. A tych Rolls-Royce nie wypuszcza zbyt wiele. Co tu dużo gadać, nie wypuszcza ich prawie wcale. Ostatni z nich to Wraith, nowy model, który marka reaktywowała po ponad 70 latach. Tak naprawdę jednak nowy model, który jest odmianą coupé znanego i cenionego Ghosta.
Z Suwałk do Bielawy
Okazuje się także, że napęd elektryczny, czyli ten o dość ograniczonym zasięgu w stosunku do spalinowych samochodów i w przypadku tak ciężkich aut jakimi są samochody Rolls-Royce, jest wymarzonym i idealnym dla auta tej marki. Dlaczego? Bo jak tłumaczy Müller-Ötvös klienci Rolls-Royca nie korzystają z samochodów na długich dystansach. Żaden właściciel Phantoma czy Cullinana nie pokonuje codziennie trasy z Suwałk do Bielawy ani nawet z Monaco do Paryża.
Ludzie, których stać na Rolls-Royca po prostu latają tam swoimi spalinowymi śmigłowcami. Cichy i wydajny napęd elektryczny jest zatem idealny do komfortowego i majestatycznego samochodu. Ba, jeszcze bardziej podkreśli najważniejsze cechy komfortowych i luksusowych limuzyn.
Co więcej, elektryk jest też bardziej praktyczny, bo daje możliwość wjazdu do centrum miasta i poruszania się w strefie czystego transportu. Wjazd do Londynu autem zeroemisyjnym będzie zatem jeszcze łatwiejszy. Niż autem z silnikiem V12, z którego korzysta Rolls przy napędzie swoich samochodów. A o ładowanie w domu czy biurze nikt nie musi się martwić. Stworzenie prywatnej infrastruktury dla właściciela Rolls-Royca to nie kłopot, dlatego raczej nie ma co liczyć, na spotkanie Spectre pod Lidlem.
Spectre w tym roku
Właśnie dlatego szef marki liczy na olbrzymie zainteresowanie nowym elektrycznym (BEV) modelem Spectre. Auto pół roku temu ujrzało światło dzienne, cały czas trwają testy, a lista chętnych zapełnia się błyskawicznie. Jedyne obawy, jakie mogą się pojawić to dostępność.
Spectre powstał na kompletnie nowej platformie przystosowanej co prawda do aut spalinowych, ale dającej szerokie możliwości budowy aut elektrycznych. I być może ktoś kiedyś jeszcze liczył na spalinową odmianę modelu Spectre, dzisiaj po deklaracji prezesa marki te szanse zmalały do zera. Auto, które do sprzedaży ma trafić pod koniec tego roku, będzie tylko i wyłącznie w wersji elektrycznej.
Moc? Moment? Zasięg? Jak to bywa w przypadku Rolls-Royca, mają być wystarczające. Ale mówiąc bardziej konkretnie, silniki elektryczne będą miały moc ponad 580 KM, moment obrotowy ma wynieść 900 Nm, a zasięg ma wystarczyć na 640 kilometrów. Dane mogą się jeszcze zmienić, bo to na razie auto przedprodukcyjne.
Ostatecznie także osiągi tez mogą się zmienić, bo zależą od wielu czynników m.in. pogody, temperatury no i stylu jazdy. Jeśli kierowca będzie często korzystał z pełnej mocy i przyspieszenia, czyli 2,5 sekundy do setki, z pewnością zasięg na baterii o pojemności 100 kWh się zmniejszy.