Rynek nowych samochodów – lipiec 2022. Spadki utrzymują się bez większych zmian.

Toyota choć na pozycji lidera rynku trzyma się mocno, w lipcu zanotowała ostry spadek liczby rejestracji. Tylko siedem marek popularnych poprawiło wynik czerwcowy a cały rynek leci w dół o 12 proc. Segment premium traci 16 proc. Oto rynek nowych samochodów – lipiec 2022.
Wydziały komunikacji zarejestrowały w lipcu niecałe 35 tys. nowych samochodów osobowych, w tym 7 082 auta klasy premium (20,4 proc. udziału w rynku). W obu przypadkach uzyskany wynik był gorszy niż w analogicznym miesiącu rok wcześniej, przy czym w przypadku całego rynku spadek wyniósł 12,3 proc., natomiast w przypadku marek premium 15,8 proc.
Jak podaje Samar wynik sumaryczny po 7 miesiącach wynosi niecałe 250 tys. zarejestrowanych samochodów, czyli o 12,1 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym samym czasie rezultat zanotowany przez marki premium (56 260 aut) był o 3,9 proc. gorszy niż rok wcześniej.
Czołówka listy rankingowej praktycznie się nie zmienia, choć trzeba to sobie jasno powiedzieć, że wyniki rejestracji to wypadkowa utrzymującej się słabej dostępności aut, wstrzymanych decyzji zakupowych oraz rosnących rat leasingowych przez rosnące stopy procentowe.
Gorzej, ale lepiej
Liderem rynku nadal zostaje Toyota. Choć aut tej marki zarejestrowano w lipcu o 15 proc mniej niż w czerwcu, japoński producent w Polsce nadal notuje wynik o ponad 100 proc. lepszy, od drugiej w kolejności Skody.
Na trzeciej pozycji znajduje się Kia, której wynik jest tylko nieznacznie gorszy od Skody. O ile Skoda po 7 miesiącach bieżącego roku notuje wynik gorszy w porównaniu z rokiem ubiegłym o ponad 32 proc., to Kia swój wynik poprawiła o niemal 8 proc. To oznacza, że w kolejnych miesiącach roku Kia może poprawić swój wynik.
Rynek samochodów nowych marki premium lipiec 2022 – zestawienie Samar
Na kolejnych miejscach listy rankingowej znalazły się Volkswagen, który w lipcu odbił się od dna i poprawił wynik rejestracji o 2,8 proc. w stosunku do czerwca a o 17 proc. w porównaniu do lipca 2021, Hyundai, BMW, Mercedes, Dacia, Audi oraz Ford. Jak widać, trzy marki premium niezmiennie od wielu miesięcy, utrzymują się w ścisłej czołówce rynku.
Inflacja dokłada swoje
Przyczyny słabszych wyników pozostają wciąż te same. Ograniczona podaż aut, będąca efektem problemów związanych z dostępnością niektórych komponentów, w tym mikroprocesorów, wysoki poziom inflacji ograniczający zasobność naszych portfeli, rosnące stopy procentowe przekładające się na wysoki poziom rat leasingu/wynajmu/kredytu, a także rosnące ceny.
Jak podają analitycy Samaru każdy z wymienionych czynników odgrywa inną rolę w procesie zakupowym samochodu, ale każdy jest równie ważny. Wydaje się jednak, że największym problemem nadal jest ograniczona podaż, jednak rola szeroko rozumianych czynników finansowych będzie rosła i może się okazać, że już wkrótce, pomimo zapowiadanej poprawy w dostawach aut na nasz rynek, sprzedaż nie będzie rosła.
W górę w dół
A kto stracił w lipcu najwięcej? Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP) wśród marek popularnych największy spadek liczby rejestracji względem poprzedniego miesiąca odnotował Jeep (-58 proc.), Cupra (-40 proc.) i Nissan (-39 proc.). Dół zaliczyła także Tesla (-95 proc.) oraz Chiński Seres (-85 proc.).
Znaczący spadek liczby rejestracji zanotowało także BMW (-27 proc.), Ford (-34 proc.) i Mini (-29 proc.)
W tym samym czasie zyskało jedynie kilka marek: Ssangyong (52 proc.), Lexus (22 proc.), Volvo (16 proc.), Land Rover (16 proc.), Opel i Peugeot (po 15 proc.) oraz Porsche (4 proc.) i Volkswagen (2 proc.)
Wśród marek luksusowych spory wzrost liczby rejestracji zanotowało Ferrari (183 proc.) i Maserati (200 proc.) co w liczbach bezwzględnych przekłada się na wzrost odpowiednio o 11 i 6 nowo zarejestrowanych samochodów tych marek.