Tankowanie samochodu – podstawy dla początkującego kierowcy

Tankowanie auta, czyli bułka z masłem? W większości przypadków tak, ale… nie zawsze. W tym krótkim poradniku pokazujemy, jak poprawnie nalewać paliwo. Do baku, rzecz jasna. I wyjaśniamy wszystkie kluczowe wątpliwości: jakie paliwo wybrać, o czym pamiętać podczas nalewania LPG i czy zawsze opłaca się tankować zbiornik do pełna.
Tankowanie to z pozoru błaha czynność, która jednak w pewnych okolicznościach może przysporzyć nieco kłopotów. W tym materiale poznasz podstawowe zasady tankowania. Podpowiemy też, jak otwierać klapkę i jak w najprostszy sposób sprawdzić, gdzie znajduje się wlew. Każdy to wie? No właśnie – nie. Na koniec sprawdzimy też, czy zawsze opłaca się tankować do pełna. I czy jazda z pustym bakiem faktycznie... obniża spalanie.
Jakie paliwa są dostępne na stacjach w Polsce?
Najbardziej ogólny podział to: benzyna, olej napędowy (diesel, ON) oraz gaz (LPG, CNG). Jeśli chodzi o benzynę, to najczęściej spotkamy paliwo 95- lub 98-oktanowe (Pb95 i Pb98), jedna sieć stacji w Polsce oferuje także benzynę 100-oktanową. Oprócz liczby oktanowej różnica dotyczy też ilości biokomponentów dodawanych do benzyny. Mamy więc paliwa E5 (5 proc. domieszki; w Polsce najczęściej to 98 i 100 oktanów) oraz E10 (10 proc.; w Polsce zazwyczaj to 95 oktanów).
Uwaga: im wyższa liczba oktanowa, tym większa odporność paliwa na samozapłon (spalanie stukowe). A to ma znaczenie np. w silnikach o wysokim stopniu sprężania. Jeśli chodzi o wybór między E5 a E10, to należy kierować się w tym, co podaje producent (np. naklejka od wewnętrznej strony klapki wlewu).
Większość nowoczesnych aut benzynowych poradzi sobie i z E5, i z E10, natomiast te starsze (mniej więcej sprzed 2000 r.) nierzadko wymagają już tylko droższego E5. Lista aut, do których (nie)można tankować E10 znajduje się pod TYM adresem. Uwaga: to zestawienie należy akurat traktować jako ogólną wskazówkę – jest na bieżąco aktualizowana, ale i tak zawiera sporo błędów.
Olej napędowy – oznaczany skrótem ON i powszechnie nazywany „dieslem” – przeznaczony jest do silników wysokoprężnych. To paliwo na dystrybutorze najczęściej nosi oznaczenie „B7”.
Jeśli zaś chodzi o gaz, to wyróżniamy LPG, czyli skroplony gaz petrochemiczny (mieszanina m.in. propanu i butanu). Oraz CNG, czyli sprężony gaz ziemny, używany w odpowiednio przystosowanych samochodach.
Gdzie znajduje się wlew paliwa w samochodzie?
Zazwyczaj okolicach tylnego błotnika – po prawej lub po lewej stronie pojazdu. Nieco inaczej sytuacja może wyglądać w egzotycznych autach sportowych, ale nimi się tu zajmować nie będziemy.
Aby zlokalizować wlew paliwa, często wystarczy spojrzeć na deskę rozdzielczą. Na wskaźniku poziomu paliwa zazwyczaj znajduje się mała ikonka dystrybutora, a przy niej strzałka wskazująca stronę, po której producent umieścił wlew. To bardzo przydatna wskazówka, zwłaszcza gdy prowadzimy nowe lub wypożyczone auto.
Aby otworzyć wlew, w większości samochodów wystarczy nacisnąć na klapkę, odpowiedni przycisk lub pociągnąć dźwignię znajdującą się zwykle przy fotelu kierowcy lub na drzwiach.
Klapka może być zintegrowana z centralnym zamkiem, więc otworzysz ją tylko wtedy, gdy odryglowane są drzwi. Po otwarciu klapki przeważnie zobaczymy korek wlewu paliwa. Może być on odkręcany ręcznie lub na kluczyk, zależnie od modelu auta. Pamiętaj, aby zawsze dokładnie zamknąć korek po tankowaniu i upewnić się, że klapka została zatrzaśnięta. Nie dotyczy to tzw. systemów bezkorkowych – tu po otwarciu klapki mamy od razu dostęp do wlewu.
Czy opłaca się tankować pełny bak?
Na tak postawione pytanie nie ma dobrej odpowiedzi, choć w większości przypadków jest to dobra praktyka. I większość kierowców tak właśnie robi. Są co prawda tacy, którzy uważają, że jazda np. z połową zbiornika jest bardziej ekonomiczna, bo… auto wtedy mniej waży. Przeciwnicy takiej praktyki argumentują – nie bez racji – że częsta jazda z pustym bakiem oznacza większą tendencję do osadzania się wilgoci w zbiorniku.
Baku do pełna nie opłaca się tankować np. wtedy, gdy zbliża się termin zmiany z paliwa letniego na przejściowe lub zimowe (dotyczy głównie diesli). Bo gdy dany pojazd mało jeździ i z pełnym bakiem letniego oleju napędowego dorwie go siarczysty mróz, to lawetę mamy jak w banku (parafina zablokuje filtr i elementy układu paliwowego).
Jaką ilość paliwa warto tankować?
Na taką, na jaką… Cię stać. A mówiąc poważnie – patrz akapit wyżej. Pomijając omówione powyżej wyjątki, lepiej tankować do pełna. Szczególnie planując pokonanie dalekiej trasy, bo pełny bak oznacza maksymalny możliwy zasięg. Tym bardziej, że ceny na stacjach przy drogach szybkiego ruchu/autostradach są na tyle zawyżone, że warto zalać bak do pełna przed wyjazdem. A jeśli kilka kilometrów od głównej drogi znajduje się dużo tańsza stacja, to czasem warto odrobinę drogi nadłożyć.
Jak prawidłowo zatankować samochód?
Najpierw zatrzymaj się przy dystrybutorze tak, aby wlew paliwa znalazł się blisko pistoletu. Jeśli nie jesteś pewien, z której strony znajduje się wlew, zerknij na deskę rozdzielczą. Przy ikonce dystrybutora często znajdziesz małą strzałkę wskazującą odpowiednią stronę.
Następnie wyłącz silnik – to bardzo ważne, bo podczas tankowania samochód nie powinien być uruchomiony. Otwórz klapkę wlewu paliwa, naciskając ją, pociągając dźwignię koło fotela kierowcy lub wciskając odpowiedni przycisk na drzwiach, w zależności od modelu auta. Odkręć korek wlewu paliwa, jeśli taki jest – często można go odwiesić na specjalnym haczyku umieszczonym wewnątrz klapki.
Wybierz właściwy pistolet odpowiadający rodzajowi paliwa. Włóż pistolet głęboko do wlewu i naciśnij spust. Jeśli nie chcesz go trzymać, zablokuj spust specjalną „zapadką”. Kiedy bak się zapełni, pistolet automatycznie się zatrzyma – pojawi się tzw. odbicie. I na tym lepiej skończyć – często da się jeszcze trochę paliwa wcisnąć, ale to może oznaczać np. uszkodzenie systemu odpowietrzania baku.
Co zrobić po zakończeniu tankowania?
Po zakończeniu tankowania wyciągnij pistolet delikatnie, żeby nie ochlapać się paliwem. Dokładnie zamknij korek wlewu i zatrzaśnij klapkę. Na koniec zapłać za paliwo w kasie lub automacie. Uwaga: opłata w automacie często oznacza konieczność preautoryzacji karty przed rozpoczęciem tankowania.
Czym różni się tankowanie LPG od nalewania innych paliw?
Pierwsze tankowanie LPG może wydawać się nieco skomplikowane. W rzeczywistości to prosta czynność, o ile pamiętasz o kilku podstawowych zasadach. W każdym razie – jeśli się boisz, naciśnij guzik dzwonka i zaczekaj na obsługę stacji. Ogólnie zaleca się, by przed rozpoczęciem tankowania założyć rękawice i okulary ochronne, jednak w praktyce po okulary mało kto sięga. Jeśli już, to korzystamy z rękawic. Dobre i to.
Po zlokalizowaniu wlewu LPG (np. w błotniku lub tylnym zderzaku, ale ostatnio – najczęściej pod klapką wlewu benzyny) należy odkręcić korek. Pamiętaj: niekiedy może być potrzebna przejściówka nakręcana na zawór tankowania. Następnie podłączamy pistolet do zaworu znajdującego się pod korkiem i upewniamy się, że przylega on szczelnie do wlewu. Pistolet po podłączeniu musi być zabezpieczony za pomocą dźwigni.
Kolejnym krokiem jest naciśnięcie przycisku na dystrybutorze – w ten sposób uruchamiamy proces tankowania. Uwaga: przycisk zazwyczaj należy trzymać, ponieważ jego puszczenie powoduje natychmiastowe przerwanie tankowania. Podczas tankowania warto zadbać o to, by osoby postronne znajdowały się poza strefą zagrożenia. Czyli w odległości co najmniej 1,5 m od wlewu paliwa. Należy również pamiętać o tym, aby drzwi oraz okna po stronie, gdzie znajduje się wlew, przez cały czas pozostawały zamknięte. Po zakończeniu tankowania należy ostrożnie odpiąć pistolet, a następnie odłożyć go na miejsce i zakręcić korek wlewu.
Jak tankować bezpiecznie i oszczędnie?
Zawsze wyłączaj silnik i upewnij się, że osoby postronne trzymają się z dala od wlewu paliwa. Używaj ochronnych rękawic i zachowaj ostrożność przy obsłudze pistoletu. Dbaj także o to, by zbiornik nie był przepełniony – napełnianie „pod korek” może prowadzić do uszkodzenia systemu odparowania paliwa.