To początek końca paliw kopalnych – twierdzi Międzynarodowa Agencja Energetyczna

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej światowe zapotrzebowanie na ropę, gaz i węgiel zacznie spadać w tej dekadzie. Oznacza to „początku końca” ery paliw kopalnych.
Paliwa kopalne – w tym węgiel, ropa i gaz ziemny – napędzają światową gospodarkę od ponad 150 lat. Obecnie dostarczają ponad 80% energii. Powstały one miliony lat temu z bogatych w węgiel szczątków zwierząt i roślin podczas ich rozkładu, kompresji oraz ogrzewania.
Spalanie paliw kopalnych do atmosfery uwalnia m.in. dwutlenek węgla oraz inne gazy. Prowadzi więc do zanieczyszczeń powietrza oraz dramatycznych zmian w klimacie Ziemi. W związku z tym obecnie promuje się politykę zmierzającą do ograniczenia ich używania.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) właśnie ogłosiła, że zużycie trzech głównych paliw kopalnych w tej dekadzie zacznie spadać. Wiąże się to z szybkim rozwojem energii odnawialnej oraz upowszechnianiem się samochodów elektrycznych (TUTAJ dowiesz się, jak one działają).
Paliwa kopalne w odwrocie?
„Jesteśmy świadkami początku końca ery paliw kopalnych i musimy przygotować się na następną erę” – twierdzi szef IEA, Fatih Birol. „To pokazuje, że polityka klimatyczna działa” – dodaje.
W artykule, opublikowanym przez Financial Times, Birol pochwalił „historyczny punkt zwrotny”, ale jednocześnie wezwał polityków i decydentów, aby robili jeszcze więcej. Zależy mu bowiem na przyspieszeniu transformacji energetycznej i zmniejszeniu zużyciu paliw kopalnych.
Obecnie rządy na całym świecie zwiększają inwestycje w odnawialne źródła energii. Jest to podyktowane zmianami klimatycznymi i kryzysem energetycznym, wywołanym m.in. inwazją Rosji na Ukrainę.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna, finansowana głównie przez OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), w zeszłym roku donosiła, że zużycie paliw kopalnych osiągnie swój szczyt około 2030 roku. Obecnie jednak jej prognozy uległy zmianie. Wynika to z coraz szybszego wdrażania technologii odnawialnych w ciągu ostatnich 12 miesięcy (TUTAJ poznasz etykę ładowania elektryków).
Zmiany w Chinach
Birol pochwalił również Chiny za zmiany w gospodarce. Państwo Środka przechodzi bowiem obecnie od przemysłu ciężkiego do mniej energochłonnych gałęzi przemysłu i usług.
„W ciągu ostatnich 10 lat Chiny odpowiadały za około jedną trzecią wzrostu światowego zapotrzebowania na gaz ziemny i dwie trzecie wzrostu zapotrzebowania na ropę naftową” – twierdzi Birol. „Energia słoneczna, wiatrowa i jądrowa pochłoną potencjalny wzrost wydobycia węgla w Chinach” – dodaje.
Według szefa IEA transformacje energetyczną można jeszcze przyspieszyć. Birol uważa, że tutaj muszą wykazać się decydenci, stosując jeszcze „sprytniejszą politykę klimatyczną”. I to pomimo obaw, co do tolerancji wyborców dla wprowadzanych zmian.
Wspomniał również o tym, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska uruchomiły ambitne programy związane z polityką klimatyczna. Tyle że obecnie spotykają się one z dużymi oporami społeczeństwa. Poza tym na Starym Kontynencie widać ogromny rozłam związany z wdrażaniem elektromobilności (TUTAJ poznasz wyniki badania).
Kraje bogate, jak Norwegia (absolutny lider wdrażania aut elektrycznych), czy Szwecja zdecydowanie szybciej wprowadzają elektromobilność niż np. Słowacja, Czechy i Polska. Powód? Przede wszystkim zamożność społeczeństwa, które stać na zakup drogich aut na prąd, oraz szybszy rozwój infrastruktury.
Szefowa Parlamentu Europejskiego – Roberta Metsola – ostrzegła niedawno, że polityka klimatyczna Brukseli może jej przysporzyć mnóstwo przeciwników. W rezultacie ludzie będą skłaniać się w stronę partii populistycznych, mocno przeciwstawiających się narzucaniu elektromobilności.
Paliwa kopalne: opór OPEC
Zarówno Birol, jak i Międzynarodowa Agencja Energetyczna, po ujawnieniu swoich najnowszych doniesień spotkali się z dużą krytyką ze strony producentów paliw kopalnych. Ostrzegają oni, że brak inwestycji w dostawy ropy i gazu grozi kryzysami energetycznymi, jeśli prognozy IEA okażą się zbyt optymistyczne.
Poza tym Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) zrzeszająca największych wytwórców paliw, oskarżyła IEA o podsycanie niestabilności na rynkach. Powód? Wzywanie do zaprzestania poszukiwań nowych złóż ropy naftowej.
„Firmy naftowe i gazowe mogą nie tylko wprowadzać opinię publiczną w błąd. Być może błędnie oceniają rynek, jeśli spodziewają się dalszego wzrostu popytu na ropę i gaz w aktualnej dekadzie” – kontruje Birol.
„Nowe projekty dotyczące paliw kopalnych na dużą skalę niosą ze sobą nie tylko poważne ryzyko klimatyczne, ale także poważne ryzyko finansowe” – dodaje.
Choć szef Międzynarodowej Agencji Energetycznej donosi o początku końca paliw kopalnych, ostrzega, aby nie popadać w zbytni entuzjazm. Według niego nadal należy mocno pracować w celu ograniczenia globalnego ocieplenia (TUTAJ poznasz stanowisko polskiego rządu na temat zakazu sprzedaż aut spalinowych).
„Spodziewamy się, że w połowie tej dekady globalne emisje osiągną szczyt, ale nadal jest daleko od osiągnięcia naszych celów klimatycznych. Nawet przy obecnej polityce. Możemy to przyspieszyć, jeśli wdrożymy nowe zasady. To jest w naszych rękach” – dodaje Birol.
Sprzedaż aut na prąd
Globalna sprzedaż samochodów elektrycznych i hybryd plug-in jeszcze w 2018 roku wynosiła 2,1 mln sztuk. Wynik ten względem roku 2017 oznaczał aż 64-procentowy wzrost.
W 2022 roku łącznie na świecie do rąk klientów trafiło aż 10,5 mln takich pojazdów. Po dwóch latach gwałtownego wzrostu popularności w Europie, przybyło tutaj jedynie 15% nowych elektryków. Za to w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie ich popularność zwiększyła się o 48%.
W 2023 roku po raz pierwszy w historii najlepiej sprzedającym się samochodem świata został… elektryk. W pierwszym kwartale była to Tesla Model Y z wynikiem 267 200 sztuk (wzrost o 69%). Częściowo zawdzięcza to „agresywnej” polityce cenowej amerykańskiego wytwórcy (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).