Uratował kotka na S5. Bohater czy pirat drogowy?

Kierowca zauważył małego kota na drodze ekspresowej S5. Postanowił go uratować, jednak, by to zrobić zdecydował się na bardzo niebezpieczny manewr. Wideo z całego zajścia dzieli internautów. Czy stworzenie takiego zagrożenia dla ludzi, by ocalić kota było dobrym pomysłem?
Dużo ryzykował
Do zdarzenia doszło 1 lipca. Na nagraniu z kamery samochodowej, które zostało przesłane na kanał YouTube „Stop Cham", widzimy kierowcę, który jadąc drogą ekspresową zauważył małego kotka. Nie mógł pozostać obojętny i postanowił go uratować.
Najpierw zatrzymał samochód na pasie awaryjnym, a następnie wrzucił wsteczny bieg i cofnął się nim kilkadziesiąt metrów, by zrównać się ze zwierzęciem. Następnie zasygnalizował innym kierowcom, by uważali na kotka i narażając własne życie wyszedł na drogę, by ściągnąć zwierzę z pasa ekspresówki. (ZOBACZ też: Nagranie pirata drogowego – jak przekazać je policji?). Było to o tyle niebezpieczne, że akurat wtedy prawym pasem nadjechała ciężarówka.
„Było warto”
Bohater nagrania postanowił skomentować całe zajście: „Gdyby kotek nie odwrócił w ostatniej chwili głowy w moją stronę, to bym pomyślał, że to jakieś zwłoki są, ale spojrzał na mnie i musiałem interweniować:) Prawie mnie ten tym zestawem zahaczył, ale było warto:)”.
Na szczęście akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem. Pod wideo pojawiła się masa komentarzy internautów. Jedni uważają ten czyn za bohaterski, inni natomiast uważają, że kierowca zachował się nieodpowiedzialnie.
„Po takim zachowaniu można poznać ludzi z dobrym sercem”.
„Takie rzeczy rzadko się zdarzają, ale mamy wyjątki! Człowieczeństwo i miłość do mniejszego brata nie umarła! Ukłon dla bohatera pierwszego planu, i tego co był w potrzebie!”
„Bardzo realne narażenie życia wielu ludzi wobec życia zwierzęcia. Najbardziej mnie smucą komentarze opisujące głupotę (wyjątkową) jako bohaterstwo. Niech każdy tych ludzi zapyta siebie szczerze, czy nada tak widziałoby tę sytuację, gdyby z tego powodu zginął mąż, żona, ojciec, matka… Niestety obecna cywilizacja stawia życie zwierząt ceni się wyżej od ludzkiego”.
Co mówi o tym kodeks drogowy?
Prawo o ruchu drogowym na drodze ekspresowej przewiduje dopuszczalną prędkość wynoszącą 120 km/h. Ponadto zabrania zawracania, zatrzymywania się lub postoju pojazdu z wyjątkiem miejsc do tego wyznaczonych (czyli zatokach i parkingach) oraz cofania. (ZOBACZ też: Instrukcja obsługi autostrady. To nie takie proste!).
W przypadku awarii pojazdu trzeba go zepchnąć jak najbliżej prawej krawędzi jezdni i włączyć światła awaryjne. Ponadto za samochodem trzeba ustawić trójkąt ostrzegawczy w odległości przynajmniej 100 m.
Bohater nagrania złamał kilka przepisów. Cofał na drodze ekspresowej, co według taryfikatora „kosztuje" 10 punktów karnych i 300 zł. Nie zachował także należytej ostrożności na drodze publicznej, za które mógłby dostać mandat aż 1000 zł.