21 czerwca 2025

Szukasz używanego samochodu rodzinnego? Sprawdź te 6 modeli | RANKING

renault_espace_00

Dawno, dawno temu rodzinnym samochodem był z konieczności nawet maluch. Na szczęście obecnie na rynku dostępne są znacznie lepsze auta. Tym razem proponujemy 6 różnych modeli rodzinnych za ok. 30 tys. zł. Wspólnym mianownikiem będą ponadprzeciętna funkcjonalność i pięciodrzwiowe nadwozie. Ale reszta może być bardzo zróżnicowana.

Dla jednego – rodzinne są tylko minivany. Niektórzy wolą kombi. Jeszcze innym, w zupełności wystarczają hatchbacki. Bo wszystko zależy od tego jak duża jest rodzina, w jakim wieku są dzieci i jak często podróżuje się w komplecie. Jakie więc powinno być auto rodzinne do 30 tys. zł?

Kluczową sprawą jest to, czy samochód będzie przewoził foteliki i wózki czy tylko podkładki. A może dzieci są już prawie dorosłe i wymagają z tyłu naprawdę sporo miejsca? W naszym zestawieniu każdy powinien znaleźć typ samochodu dla siebie.

Na co zwrócić uwagę kupując auto rodzinne do 30 tys. zł?

Samochody rodzinne do 30 tys. zł to w zasadzie filar całej motoryzacji, zwłaszcza jeśli mówimy tu o tak wielu funkcjonalnych wersjach nadwoziowych. A zatem – takie auta nie wyróżniają się ani negatywnie, ani pozytywnie na tle pozostałych.

Przed zakupem trzeba sprawdzić dokumenty, rejestr zastawów bankowych i wykonać pełną kontrolę mechaniczną. Zwracamy uwagę na ślady napraw powypadkowych, ponadnormatywne zużycie (nieadekwatne do przebiegu), korozję, wycieki oleju i sprawność poszczególnych mechanizmów. W dwóch słowach: „przedzakupowy” standard.

Jakie auto rodzinne do 30 tys. zł będzie odpowiednie?

Odpowiedź jest prosta – każde, które pomieści tyle osób, ile trzeba, a jednocześnie będzie pasowało do domowego budżetu pod względem kosztów eksploatacji.

Oczywiście mówiąc „samochód rodzinny do 30 tys. zł” mamy najczęściej na myśli auta duże, funkcjonalne i ekonomiczne. Ale przecież trzeba pamiętać, że nabywcy pojazdu rodzinnego mogą szukać czegoś zgrabnego głównie do miasta, albo czegoś szybkiego i luksusowego, ponieważ mają spory budżet i zależy im głównie na komforcie. Górna granica kwoty przeznaczonej na samochód na poziomie 30 tys. zł nie oznacza, że ktoś nie może wydawać na paliwo choćby 2 tys. zł miesięcznie.

Właśnie z tego powodu postanowiliśmy zaprezentować skrajnie różne propozycje, które – być może – dla niektórych Czytelników okażą się inspirujące.

Renault Clio Grandtour (2013-2019)

Clio w wersji Combi, czyli Grandtour, pojawiło się rok po bazowej odmianie pięciodrzwiowej. Samochód wciąż cieszy się sporym zainteresowaniem, ponieważ jest nie tylko funkcjonalny, ale dość proporcjonalny. W tym segmencie nie jest to codziennością. Właśnie dlatego to dobra propozycja na auto rodzinne do 30 tys. zł.

Wnętrze nie rozpieszcza jakością materiałów wykończeniowych, ale pomijając to – trudno mu już cokolwiek zarzucić. Wadą Clio Grandtoura jest – tak jak w przypadku wszystkich modeli tej klasy – ograniczona szerokość kabiny. W praktyce jest to samochód czteroosobowy. Idealny dla dwojga dorosłych osób i dwójki dzieci. Idealnie, jeśli te dzieci nie muszą już korzystać z fotelików, a jednocześnie nie są jeszcze prawie dorosłe.

Bagażnik 443-1380 l katalogowo wydaje się spory. Realnie wystarcza pod warunkiem, że nie trzeba w nim będzie przewozić głębokiego wózka.

Prawie połowa używanych Clio ma pod maską diesla 1.5 dCi. Jest oszczędny, a pod względem osiągów idealnie pasuje do tego samochodu. Jednostka ta była wielokrotnie modernizowana i w opisywanym modelu gwarantuje już niezły poziom niezawodności. Jednak zawsze trzeba się liczyć z wyciekami oleju i ryzykiem zatarcia panewek. Jest ono niewielkie, ale występuje.

Na miano najbardziej niezawodnego zasługuje wolnossący 1.2 16V. Z dobrej strony pokazał się także trzycylindrowy 0.9 TCe. Mocniejszy 1.2 TCe (120 KM) oferowany był początkowo tylko z dwusprzęgłową skrzynią i taka konfiguracja w starszym aucie jest już podwyższonym ryzykiem.

Naszym zdaniem

Ładny, nieźle wyposażony samochód miejski z funkcjonalnym bagażnikiem. Ceny samochodów i części są dość atrakcyjne. Poziom awaryjności – przeciętny. Na szczęście psują się głównie drobiazgi lub rzeczy nie wykluczające samochodu z ruchu. Przykładem może być dość szybkie zużycie przedniego zawieszenia.

Najlepsze silniki: 1.5 dCi, 1.2 16V, 0,9 TCe.

Kia Venga (2009-2019)

Kia Venga jest mikrovanem. Może na pierwszy rzut oka nie przypomina wąskiego i wysokiego Fiata Idei, ale to dobrze. Nadwozie ma zgrabne proporcje i dzięki temu auto nieźle się prowadzi na zakrętach.

We wnętrzu nie znajdziemy niestety pięciu oddzielnych foteli, ale za to kanapę można przesuwać i ma ona regulowane oparcie. Cieszy także brak tunelu środkowego.

W porównaniu z Clio Grandtour, Venga to idealna propozycja dla rodziny z dziećmi, które już prawie dorosły. W tym aucie jest naprawdę sporo miejsca na głowy. Pozytywnie zaskakuje także bagażnik. Głęboki i pakowny. W zależności od pozycji zamocowania kanapy oferuje od 440 do 552 l. Po złożeniu kanapy do dyspozycji jest 1486 l.

Jeśli kogoś rozczarował poziom wykończenia Clio, w Vendze nie poczuje się zdecydowanie lepiej. Tu też dominują twarde plastiki. W najtańszej wersji wyposażenia przeszkadza surowa kierownica.

Ale mimo wszystko to bardzo interesująca propozycja na rynku wtórnym, zwłaszcza dla rodzin, które używają samochodu głównie do jazdy w mieście.
Wybór wersji silnikowych jest niewielki, ale wystarczający.

Benzynową gamę tworzą dwie jednostki. Obie są wolnossące, z łańcuchem rozrządu i systemem zmiennych faz (CVVT). Słabsza – 1.4 ma 90 KM. Mocniejsza – 1.6 ma 125 KM.

Alternatywą są diesle o tych samych pojemnościach – 1.4 i 1.6 (oznaczenie CRDi). Mniejszy występuje w dwóch wersjach mocy (75 i 90 KM), mocniejszy – 128 KM. Żadna z jednostek nie sprawia jakichś poważnych problemów eksploatacyjnych. Każda, z uwagi na wiek samochodu, ma prawo już być nieco zużyta.

Naszym zdaniem

Ten samochód nie okazał się hitem sprzedaży, ale mimo wszystko jest dość popularny. Nie bez powodu – przy ograniczonych wymiarach zewnętrznych zapewnia zaskakująco dużo miejsca w kabinie.

Niestety – oprócz zalet Venga ma także wady. Pierwszą jest kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne. Drugą – spore zużycie paliwa przez silniki benzynowe. Z tego powodu – jeśli ktoś wybiera, lepiej postawić na mocniejszą odmianę. Oferuje przynajmniej niezłe osiągi.  Godne uwagi są także wszystkie diesle.

Peugeot Partner (2008-2018)

Szukając samochodu rodzinnego do 30 tys. zł warto przymierzyć się do kombivana. Doskonałym przykładem jest Peugeot Partner (ewentualnie jego konstrukcyjny bliźniak Citroen Berlingo).

Druga generacja modelu w odmianie osobowej otrzymała dodatkową nazwę Tepee. Wiele osób kojarzy samochody tej klasy wyłącznie z małymi dostawczakami. A przecież w ogłoszeniach nie brakuje odmian osobowych.

Tak naprawdę, z czysto praktycznego punktu widzenia, to właśnie kombivany są najlepszymi autami rodzinnymi. Oczywiście przy założeniu, że chodzi nam o połączenie funkcjonalności, poręczności, wielozadaniowości, niskich kosztów eksploatacji i ceny zakupu.


 
Peugeot Partner występuje wyłącznie w jednej wersji długości nadwozia, ale produkowano odmiany różniące się liczbą drzwi (3, 4, 5). Wersje osobowe występują w odmianach 5- i 7-miejscowych.

Atutami modeli tej klasy są wysokie nadwozie i spora ilość przestrzeni nad głowami. Wnętrze można wygodnie aranżować składając lub demontując fotele. Jeśli komuś zależy na wielkim bagażniku, to również nie będzie zawiedziony. Partner ma do zaoferowania 675-3000 l.  

Partnera można kupić z silnikiem benzynowym, ale ktoś musi mieć ku temu wyraźny powód. Takie odmiany sporo palą. Starsze wersje z paskiem rozrządu są przynajmniej dość niezawodne. Nowsze THP z łańcuchem okazały się wyjątkowo nieudane.

Najlepszą opcją jest tutaj diesel. Jest tylko jeden silnik – 1.6 HDi. Na szczęście występuje w wielu wersjach mocy, więc każdy dobierze coś do swoich potrzeb.

Naszym zdaniem

Partner to nie jest najładniejszy samochód świata. To nie jest także najbardziej niezawodna propozycja w tym segmencie. Ale to jeden z najpopularniejszych przedstawicieli tego gatunku.

Ceny nie będą wygórowane, serwis nie powinien zrujnować portfela, a diesel – może nie najszybszy – jest naprawdę ekonomiczny i świetnie pasuje do rodzinnego auta.

Volkswagen Tiguan (2007-2016)

Kompaktowe SUV-y są wprawdzie mniej pakowne niż zwykłe kombi klasy średniej albo minivany, ale i tak cieszą się sporym zainteresowaniem. Zapewniają dobrą widoczność w mieście i dają spore poczucie bezpieczeństwa. Może właśnie z tego powodu tak często kupują je kobiety.

Nasz przedział cenowy wystarcza na zakup VW Tiguana. Będą to egzemplarze starsze, ale wciąż w ogłoszeniach da się znaleźć takie auto w dobrym stanie. W swoim czasie samochód był bestsellerem, więc teraz podaż używanych modeli jest dosyć duża.

Pod względem technicznym samochód bazuje na elementach z Golfa i Passata więc o serwis i części zamienne nie trzeba się martwić. Oczywiście nie oznacza to, że Tiguan będzie tani w eksploatacji. Jeśli ktoś wybierze wersję z popularną skrzynią DSG może się okazać, że tuż po zakupie trzeba będzie wymieniać sprzęgła, a to kosztuje ok. 5-6 tys. zł.

5-miejscowe nadwozie jest oczywiście praktyczne, a wysoko osadzone fotele ułatwiają wsiadanie na ciasnych parkingach czy mocowanie fotelików. Bagażnik ma pojemność od 470 do 1510 l, więc powinien wystarczyć.

Sporo aut jest wyposażonych w napęd na cztery koła. Akurat tej opcji nie należy się obawiać. Jest realizowana przez niezawodny system Haldex, który nie podnosi zbytnio zużycia paliwa (napęd dołącza się tylko w razie potrzeby).  

Najpopularniejszą wersją silnikową w gamie Tiguana jest diesel 2.0 TDI (110-184 KM). To już jednostka z zasilaniem common rail, znacznie lepsza od starszej odmiany z pompowtryskiwaczami. Ma zmodernizowaną pompę oleju, zupełnie nową głowicę i nowy układ wtryskowy. Generalnie jest to najlepszy wybór dla tego modelu. Wersja mocy ma znaczenie drugorzędne.

Odmiany benzynowe są niestety bardziej awaryjne i droższe w serwisowaniu. Wszystkie mają bezpośredni wtrysk i turbodoładowanie. Większość ma mniejsze lub większe problemy z nadmiernym zużyciem oleju. Odradzamy 1.4 TSI 150-160 KM. Ma podwójne doładowanie (sprężarkę i kompresor) i należy do najbardziej usterkowych silników tej klasy.

Naszym zdaniem

Tiguan jest jedną z najdroższych propozycji w segmencie kompaktowych SUV-ów, ale też najłatwiej ją można w razie potrzeby odsprzedać. Ważne jedynie, żeby się nie spieszyć z zakupem, bo jest to samochód z grupy wysokiego ryzyka powypadkowego.

Renault Espace (2003-2014)

Samochód jest nie tylko bezpieczny (miał doskonałe oceny w testach zderzeniowych), ale także solidnie zabezpieczony przed korozją.
Gama silnikowa pozwala wybierać między różnymi wersjami zasilania.

W gamie diesli polecamy jednostkę 2.0 dCi (130-173 KM). Jest trwała, oszczędna i bezobsługowa. W gamie benzynowej – najlepszy wybór to silnik 2.0 Turbo (170 KM), ponieważ bez problemu można do niego zamontować instalację gazową.

Odradzamy stare jednostki 2.2 dCi, a także problematycznego 3.0 dCi. Jeśli się trafi zadbany 1.9 dCi – można go wziąć pod uwagę, ale w tym przedziale cenowym raczej nie występuje (był montowany w starszych autach).

Naszym zdaniem

Renault Espace z pewnością nie jest samochodem bezawaryjnym. Większość problemów sprawia jednak elektryka i elektronika. Da się z tym żyć, da się to coraz taniej naprawiać – choćby wysyłkowo (np. karty zastępujące kluczyki). Komfort jazdy tym samochodem rekompensuje jednak wszelkie niedogodności. Trudno w tej cenie kupić coś równie przestronnego o wygodnego dla całej rodziny.