Ciężarówki na celowniku drona – policja reaguje na wyprzedzanie w ślimaczym tempie

Zakaz wyprzedzania przez ciężarówki na trasach szybkiego ruchu w wielu przypadkach pozostaje martwym przepisem. To jednak nie oznacza, że „wyścigi słoni” zawsze uchodzą na sucho. Jak się okazuje, kierowców łamiących przepisy może obserwować policyjny dron.
Od ponad dwóch lat obowiązuje zakaz wyprzedzania dla ciężarówek na autostradach i drogach ekspresowych. Tzw. „wyścigi słoni” miały odejść w zapomnienie, a kierowcy samochodów osobowych zyskać na płynności i bezpieczeństwie ruchu. Niestety, zakaz bywa respektowany tylko sporadycznie.
Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek – policyjna kontrola z powietrza
Nie zawsze kierowca dużego pojazdu może bezkarnie urządzać „wyścigi słoni” i tamować ruch. Policjanci ze Żnina, przy użyciu drona, monitorowali zachowanie kierowców na drodze ekspresowej S5. Głównym celem było wychwytywanie przypadków wyprzedzania przez ciężarówki.
Gdy operator bezzałogowca zauważył pojazd popełniający wykroczenie, przekazywał informację do patrolu naziemnego, który zatrzymywał kierowcę. W trakcie dwugodzinnej akcji mundurowi zarejestrowali pięć takich wykroczeń. Policja zapowiada kontynuację działań z użyciem dronów.
Zakaz wyprzedzania dla ciężarówek – zasady
Kierowcy pojazdów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony oraz zespołów pojazdów dłuższych niż 7 metrów muszą korzystać wyłącznie z dwóch pasów znajdujących się najbliżej prawej krawędzi jezdni. Obowiązek ten dotyczy autostrad i dróg ekspresowych z co najmniej trzema pasami ruchu w jednym kierunku. Zignorowanie przepisu grozi mandatem w wysokości 500 zł i 6 punktami karnymi.
Na drogach z dwoma pasami w jednym kierunku obowiązuje dodatkowy zakaz – pojazdy spełniające te kryteria nie mogą wyprzedzać innych uczestników ruchu. Kara jest surowsza: 1000 zł mandatu i 8 punktów karnych.
Trudne egzekwowanie zakazu
Nie dość, że przyłapanie kierowcy ciężarówki nie jest proste i często wymaga użycia drona, to dodatkowym problemem są wyjątki przewidziane w przepisach. Wyprzedzanie jest dozwolone, gdy pojazd jadący przed ciężarówką porusza się „z prędkością znacznie mniejszą” od dopuszczalnej dla tego typu auta. Problem w tym, że przepisy nie precyzują, co oznacza „znacznie mniejsza”. Dla kierowcy ciężarówki różnica 2–3 km/h może mieć znaczenie, ale dla pozostałych uczestników ruchu jest niemal niezauważalna.
W praktyce o nałożeniu mandatu decyduje patrol drogówki. Funkcjonariusze mogą ukarać kierowcę lub odstąpić od kary – często wykazują się przy tym zdrowym rozsądkiem