Auto sprawne, jeżdżące, z tego co mi wiadomo (Auto DNA) nie brało udziału w żadnej poważniejszej kolizji. Można sprawdzić po Vinie.
Z tego co pamiętam z historii to dla pierwszego właściciela salon ściągnął samochód ze Szwecji, wydaje mi się więc, że od początku jeździł w kraju.
Lakier taki w jakim go kupiłem, sądząc po grubości drugi.
Bezpośrednio po zakupie wymieniłem grill i jedną z dokładek obok grilla (miały połamane zaczepy), uzupełniłem tapicerkę nadkola.
W okresie 2019-2023 samochód używany był jako daily, prywatnie i do pracy, zrobiłem nim w tym czasie jakieś 130.000km. Woził rodzinę, ciągnął przyczepę z koniem, jeździł z gratami po budowach. Teraz jest już trochę na emeryturze, przez dwa lata zrobiłem nim 15K.
Generalnie auto serwisowane na bieżąco, z historią udokumentowaną w postaci faktur i protokołów napraw od ca. 2019.
Z poważniejszych napraw w tym okresie:
- Remont kapitalny skrzyni S-Tronic na początku Covida w Polsce 15K (po ok 100.000km swap na manual),
- Remont głowicy i wymiana rozrządu w 2021 (kupa siana),
- Na przełomie 2023/2024 zrobiłem swapa na manual bo skrzynia zaczęła generować błędy a specjaliści z Lisich Katów wycenili naprawę na 19K.
- z najnowszych wydatków jakie poczyniłem w ostatnim czasie to wymiana sprężyn z przodu i amortyzatorów z tyłu, akumulator, tarcz, klocki, doszczelnienie półosi, itp...
Samochód jak najbardziej wymaga wkładu finansowego, bo jak to Audi... spala równocześnie benzynę, olej i płyn chłodzący, ma ogniska korozji w przednim nadkolu i na klapie tylnej pod światłami.
- Oponki letnie są zarżnięte, na ostatni sezon, natomiast zimowe całkiem jeszcze ładne (6-7mm).
- W zestawie relingi poprzeczne i dwa zestawy punktowych uchwytów na relingi (tzw. za widelec).
- Roletę bagażnika skitrałem w piwnicy.