Wsiadasz.
Przekręcasz kluczyk.
V6 zapala tak, jakby od zawsze było gotowe, żeby znów ruszyć w drogę, nawet jeśli tej drogi jeszcze nie wymyśliłeś. Bo nie musisz.
Ona jeździła wszędzie. Na wakacje. Do pracy. Na nocne tripy bez celu, bo tylko asfalt i radio. Na majówki z przyczepą, bo można.
Zawsze gotowa. Nigdy nie zawiodła. Tylko czasem coś się tam „spociła” spod spodu, bo przecież V6 ma prawo się spocić, jak każda maszyna, co nie udaje perfekcji, tylko nią jest.
Nie tuningowana, nie zajeżdżana. Manual. LPG. Komfortowe fotele z prawdziwej skóry w kolorze toffi — wygodniejsze niż kanapa w salonie, a bardziej lojalne niż większość ludzi.
Nagłośnienie takie, że można płynąć. Bo to właśnie robi to auto — płynie.
I choć ryski ma, progowy siniak z prawej i lakier, co woła o pastę, to nie jest wóz dla tych, co się boją życia.
To jest samochód dla człowieka, co wie, że ruda nie przeszkadza w przygodzie, a wydech pachnie lepiej niż perfumy od Diora.
Sprzedaję, bo leasing. Bo nowe. Ale serce mówi: „zachowaj”. Rozum odpowiada: „nie mieszaj sobie w garażu i w głowie”.
Ty też nie mieszaj. Po prostu zadzwoń, obejrzyj i zabierz ją. Daj jej kolejne kilkaset tysięcy kilometrów sensu.
Ona się odwdzięczy.
---
Dane techniczne, dla tych, co kochają tabelki bardziej niż poezję:
Model: Audi A6 C6
Rocznik: 2004 (modelowo 2005)
Silnik: 2.4 V6, benzyna + LPG
Moc: 177 KM
Skrzynia: manualna, 6 biegów
Przebieg: 330 000 km
Właściciele: 2 (ja przez 8,5 roku + pierwszy w Szwecji)
Wyposażenie: skórzana tapicerka (toffi), alufelgi, dobre audio, klimatronik dwustrefowy, czujniki parkowania, tempomat, elektryczna tylna roleta, zmieniarka CD, nawigacja, wielofunkcyjna kierownica, hak, podgrzewane siedzenia z przodu i tyłu, sensor deszczu i zmierzchu, tempomat.
Stan: technicznie sprawna, lekki wyciek oleju (standard w tym silniku), stukanie w zawieszeniu, zarysowania, zadbana kabina.
Naprawy: nowe drzwi prawe (korozja), nowy kompresor klimatyzacji
Historia: bezwypadkowa, tylko parkingowe obcierki, niezręcznie tuszowane w amatorskim stylu.
Cena: 12 900zł
A jak Ci się zdarzy ją kupić, to pamiętaj o jednym:
Nie traktuj jej jak przedmiot, bo to nie przedmiot.
To towarzyszka podróży.
Nie pytaj, czy ma książkę serwisową.
Ma. Ale ważniejsze, że ma historię.
Nie pytaj, ile pali.
Bo daje więcej, niż bierze.
I jak kiedyś ją sprzedasz dalej —
to napisz ogłoszenie z sercem.
Bo ona zasługuje.