Witam serdecznie! W dniu dzisiejszym podejmuję pierwszą próbę sprzedaży mojej bawarskiej szmaty. Dresowóz został ściągnięty w 2019 roku i od tego momentu jest w moim posiadaniu. Niestety niemiec który płakał przy sprzedaży, jak się okazało po krótkim czasie, płakał ze śmiechu. W aucie na dzień dobry trzeba było zrobić remont silnika. Jako, iż w samochodzie spędzam dosyć dużą część mojego smutnego życia, po remoncie silnika przyszedł czas na wymianę sprzęgła, dwumasy i innych, jak na BMW przystało zatrważająco drogich rzeczy. W dużym skrócie, w ciągu ostatniego roku zostało zrobione: - zawieszenie - pompa wody i przewody płynu chłodniczego - maglownica - sprzęgło (w piątek odebrałem bawarę od mechanika) I bóg jeden raczy wiedzieć co jeszcze... Oczywiście nie zapomniałem przy tym wszystkim o regularnych wymianach oleju i filtrów. Dodatkowymi atutami Bolidu Młodzieży Wiejskiej jest pancerność konstrukcji oraz rozmiary pojazdu. Auto nigdy nie stanęło w połowie drogi, zawsze bez problemu dotarło do celu. A w przypadku problemów z zakwaterowaniem w delegacji bagażnik po złożeniu kanapy oferuje miejsce noclegowe dla trzech osób. Niestety oprócz wrednego poprzedniego właściciela los zesłał na mnie chronicznego pecha, więc ostatnio otworzyła mi się maska w trakcie jazdy dzięki czemu jest pogięta i ma popękany lakier. Ponadto zwariowała klimatyzacja (tu ciekawostka, działa, ale z jednego nawiewu na szybie idzie ciepłe powietrze). Do tego ktoś zarysował klapę bagażnika (pozdrawiam mieszkańców ul. Krętej w Białymstoku) I na koniec (tu już z winy mojej a nie złośliwości losu) przetarta jest skóra na kierownicy i oparcie fotela kierowcy. Wszystko widoczne jest na zdjęciach. Jeśli ktoś przy zakupie BMW wymaga by w trakcie dokonywania transakcji nad uchem płakał niemiec, którego łzy wsiąkać będą w świeżo podpisywaną umowę, to jestem w stanie to załatwić za drobną dopłatą. Opis dla leniwych: Odpala, skręca, hamuje i nawet ma kierunkowskazy, ale potrzebuje odrobiny miłości i zrozumienia.