Nie jestem Niemcem, ale mogę zapłakać przy sprzedaży...

Oferuję normalne auto, w stałej, ale nieintensywnej eksploatacji - przebieg o tym świadczy. Auto posiadam kilka lat i w tym czasie nie miałem żadnych stłuczek, wypadków, itp. Wcześniej - nie wiem, ale jakie to ma znaczenie. Użytkuję od 7 lat.

Sprzedaję, bo kiedyś trzeba wymienić- nic nie jest na zawsze, chyba, że żona ...

Auto zgrabne i wygodne w codziennej eksploatacji. Łatwo się wsiada, wysiada, parkuje.

Miało być dla żony, ale uparła się chodzić do pracy na pieszo, więc je zaanektowałem.

Mam drugie, nowsze i bardziej eleganckie, ale to było bardziej praktyczne.

Auto, jak auto - ma silnik budę, koła i kierownicę.

Karoseria typu SUV, silnik diesel.

Fotele w skórzanej tapicerce.

Kamera i czujniki cofania.

Hak z rejestracją.

Normalnie utrzymywane i konserwowane. Wymiana dwumasy jakieś 3 lata temu.

Zarejestrowane, opłacone, z przeglądem aktualnym.

Pewnie można się przyczepić, że tu ryska, tam zadrapanie na feldze a tu już podniszczone.

Nawet wiem, gdzie znajdziesz lepsze - w salonie. Z tym, że tam pewnie 5 razy drożej. Ale bądźmy szczerzy - jeśli tu zaglądasz, to raczej tyle nie masz...

Tutaj nie ma błysku bijącego po oczach, ale mogę to komuś zlecić, jak za to chcesz zapłacić. Nie ma nowiutkiego lakieru, botoksu, wkładek silikonowych, makijażu permanentnego. Za tydzień użytkowania i tak będzie gorzej wyglądać niż teraz.

Chcesz fajne, normalne auto na co dzień - zapraszam, co szkodzi zobaczyć.

Chcesz marudzić, kopać po oponach, szukać dziury w całym - szkoda czasu mojego i twojego.

Chcesz za pół ceny - szukaj frajera.

Chcesz bardzo negocjować - pokaż, że poważnie podchodzisz i masz plik w ręku. Może coś dogadamy, ale raczej na paliwo niż nowy silnik.