Nie będę pisał bajek, że stan igła, albo że Szwajcar płakał jak sprzedawał, bo każdy widzi, że to osiemnastoletni samochód z przebiegiem prawie 340.000 km. Dlatego też nie mam wygórowanych żądań, co do jego ceny, natomiast uważam, że kwota 5.000 zł jest w tym wypadku dobrą okazją, by kupić sprawny, bardzo wygodny i przestronny samochód z silnikiem diesla 2.0 i w pełnym, japońskim automacie, na nowych całorocznych Michelinach (szczególnie jeśli mieszkasz w Krakowie i szukasz czegoś do kupienia przed 1 stycznia 2026, gdy wejdzie SCT).

Jeśli chodzi o szczegóły, to auto było na bieżąco serwisowane, jak coś się psuło to od razu wymieniałem. Z tego względu dwa lata temu zrobiona została uszczelka pod głowicą razem z całym rozrządem, wymieniony był też rozrusznik oraz akumulator na najmocniejszy, jaki wchodzi do tego modelu, teraz w lipcu alternator (na gwarancji do lipca 2027), rok temu zrobiona pompa paliwa, sprężarka klimatyzacji i pasek osprzętu, do tego tarcze hamulcowe z przodu i przeróżne inne drobnostki (jak np. okablowanie skrzyni biegów), których już nawet nie pamiętam. Na te największe remonty mam faktury lub wpisy do książki serwisowej, na mniejsze trzeba mi wierzyć na słowo albo spojrzeć, bo niektóre rzeczy widać gołym okiem. Auto ma wyposażenie w wersji Exclusive, więc mimo swego wieku ma wiele bajerów niedostępnych w standardzie nawet w nowych samochodach. Z tyłu oczywiście pełnowymiarowe trzy fotele z isofixem plus isofix na siedzeniu pasażera z przodu oraz dwa fotele pod podłogą bagażnika. Jest to idealny samochód dla dużej rodziny 2+3 lub dla ekipy pracowniczej ze sprzętem czy jakiegoś zespołu muzycznego. Blacharka nosi zwykłe ślady użytkowania plus ma obcierkę na lewym tylnym błotniku, zabezpieczoną przeciw korozji i małe wgniecenie na drzwiach kierowcy, najprawdopodobniej od kierownicy jakiegoś roweru. To co zawsze w tych samochodach koroduje, czyli progi – zostały w całości wymienione latem 2024 roku, ale już ich nie lakierowałem, tylko są pomalowane na czarno, można teraz odświeżyć farbę lub polakierować, jeśli ktoś tak woli. Nie otwiera się jeden ze schowków - mniejszy, górny na desce rozdzielczej od strony pasażera, trzeba byłoby wymienić klapkę. Rzecz, która może być w najbliższym czasie do kontroli to łożysko oporowe górnego mocowania lewego przedniego amortyzatora, bo zaczęło ostatnio stukać na wybojach. Poza tym wszystko działa i jeździ.

Po więcej szczegółów zapraszam do kontaktu.