Witam. Sprzedam Citroena C4 Grand Picasso II 2.0 Blue HDI. 2014 r. Auto ogólnie zadbane , normalnie palące i jeżdżące ,używane do jazdy do pracy i jazdy z rodzinką na działkę i ogólnie. Sprzedaję bo dostałem auto służbowe. Auto 7 osobowe, nie zardzewiałe ale nie bez wad na karoserii gdyż stoi pod blokiem. Wyposażona bardzo dobrze choć to nie Exclusive , posiada kamerę cofania, grzane stołki, czujniki parkowania z tyłu i z przodu, spryskiwacze reflektorów, roletki w tylnych drzwiach, czujnik deszczu, czujnik zmierzchu, doświetlanie zakrętów, ledy dzienne i kierunkowskazy w jednym co nie jest dostępne w słabszych wersjach, podświetlenia w lusterkach, bezkluczykowy dostęp i odpalanie, składane lusterka i tutaj jest problem bo prawe prawdopodobnie ma przerwany kabel i nie działa podgrzewanie i czujnik temperatury umieszczony w nim. Składa się i ustawia normalnie. Jest też hak. Poprzedni właściciel sprowadził auto z Dani w 2019 roku przy 240 kkm a teraz jest prawie 360 kkm z czego ja zrobiłem 10 tysiecy przez prawie półtora roku. Mało bo miałem jeszcze inne dwie cytryny. Ostatnio wymieniłem olej plus Ceratec po siedmiu tyś. bo silnik ma swój przebieg , przed latem chłodnicę klimy łącznie z czynnikiem i odgrzybianiem. W tamtym roku w wakacje była wymieniona pompa wysokiego ciśnienia oraz niskiego w zbiorniku. A przed wakacjami napinacze i rolki, czujnik położenia wału oraz pasek wielorowkowy. Jeszcze simerbloki na przednich wachaczach. A wcześniejsze wymiany to na 280 tyś wszystkie amory i mocowania , łożyska, na 300 tyś rozrząd z pompą wody plus dwumasa i sprzęgło, na 320 wyeliminowanie problemu dpf i adblue i wymiana półosi prawej i przegubu lewego, na 330tyś tarcze i klocki przód, na 335 tyś tarcze i klocki tył, na 348 tyś akumulator. Za mojego użytkowania auto nie miało żadnej przygody choć ktoś przytarł na parkingu pp narożnik. Natomiast żona poprzedniego właściciela na kogoś najechała i malowany był przedni zderzak oraz wymieniane dwa czujniki parkowania. Teraz odzywają sie prawdopodobnie łączniki stabilizatora a po rozruchu chwilę słychać szklanki no i wtryski są do wymiany bo auto puszcza czarne bąki. Wtryskiwacze kupiłem nowe więc spory koszt odchodzi. Pozostałe rzeczy jak ktoś ma garaż i trochę pojecia to ogarnie sam. Pozdrawiam i zapraszam do negocjacji.