Z wielkim bólem sprzedaje moją prywatną Szosową Bestię jakim jest DODGE CHARGER, z którą przez kilka dobrych lat miałem przyjemność jeździć.
Samochód dbany, chuchany, garażowany (garaż ogrzewany)! Osoba niepaląca.
Przebieg ok 125 500km (oryginał, nie kręcony, potwierdzony w Cepik).
Jeżdżony najczęściej w weekendy lub popołudniami dla przyjemności, roboczo mam służbówkę.
Wymiana oleju, filtrów itp. przy przebiegu 116 800km, miałem zamiar przy 127 000km kolejny mu serwis zrobić, ale wolno mu teraz te km lecą. Jeździ na Castrolu Magnatec 5W-20, żadnego oleju z beczki czy budżetowego.
Na wiosne zrobiony pełny serwis klimy.
Historia w skrócie:
Kupiony w PL przy przebiegu ok 106 000km, kupiłem go już naprawiony, miał w USA tłuczkę w prawy bok (drzwi wymieniono na oryginał), posiadam raport, mogę wysłać dla zainteresowanych.
Przy tym przebiegu zrobiłem pełen serwis (olej, filtry, klima itp.) i kolejny 10tys. km później.
Jestem właścicielem (nie handlarz, pośrednik, komis itp..) oraz w 99% jedynym kierowcą (żona ma swoją popierdółkę, tym bała się jeździć ze względu na gabaryt).
Serwisowany na bieżąco, żadnych uszkodzeń, wycieków.
Sprzedaje, gdyż 2 miesiące temu stałem się właścicielem Camaro, tym samym Charger stał się 4'tym pojazdem w rodzinie, od kwietnia stoi pod wiatą i tylko go co jakiś czas odpalam. Przez ostatnie 2 miesiące zrobił kilkanaście km :-/ Na początku czerwca po 2 tygodniowym postoju nawet już mi nie odpalił (padł akumulator), więc żeby nie było problemów kupiłem NÓWKA sztuke, także jest zaopatrzony w miesięczny aku.
Z ciekawszych rzeczy posiada:
- Pełna elektryka (szyby, lusterka, fotele),
- Fotele podgrzewane oraz wentylowane,
- Podgrzewana kierownica (w zimie bajer),
- Podgrzewana tylna kanapa,
- Odpalanie z pilota,
- Napęd na 4 koła AWD - super sprawa,
- Lampy przednie przeciwmgielne (niewiele Chargerów je posiada),
- Felgi ALU 19'
- Fabryczny hak (dorobiłem zaślepkę z odblaskiem, gdyż bez haka głupio wyglądał),
- W grudniu 2023 przy przebiegu 111 111km (tyle mi się pojawiło jak wracałem od gazownika, także łatwo było zapamiętać) zamontowałem LPG GAZ w bagażniku, koszt 5k (nie dało rady w zapasie, gdyż jest to wersja z oryginalnym fabrycznym hakiem, przez co komora na koło jest mniejsza). Spalanie w okolicach 14-15L gazu. Po 10 000km byłem z nim na obowiązkowym serwisie, na tą chwilę na gazie przejechał tylko ok. 14 000km.
- Przyciemniłem szyby w firmie WrapSide.
- NOWA maglownica! W styczniu br padła (brak wspomagania) i musiałem wymienić na nową - koszt 9K :-(
(musiałem wezwać z AC lawetę i zawieźli mi go do Prusic (coś 250km) do Centrum Przekładni Kierowniczych. Okazało się, że woda się do niej dostała).
Żadnych modyfikacji tuningowych, dziurawienie tłumika itp. Chodzi jak seryjne 3.6.
Moje przygody:
Niewiele po zakupie miałem kolizje nie z mojej winy, dokładniej to babka cofając z parkingu uderzyła tyłem w prawe drzwi pasażera. Niewielka szkoda, drzwi wymieniłem na oryginał z jej OC.
W 2024 miałem kolizje (również nie moja wina), wymuszenie pierwszeństwa, na szczęście przy niewielkiej prędkości - nowy zderzak, lampy, błotnik prawy.
Oczywiście w żadnym przypadku nie było ruszonych poduszek, napinaczy itp. zwykłe obtarcia czy tam stłuczki - oczywiście mam zdjęcia.
Samochód naprawdę godny polecenia. Nie jest to sztuka kupiona na handel, a użytkowany rekreacyjnie, dla przyjemności, raz nawet w zimie pojechaliśmy nim do Zakopanego na narty (zdjęcie z bagażnikiem na tyłku), także napęd AWD się sprawdził.
Dla zainteresowanych wielka prośba, proszę nie pisz mi "Czy puszczę za 80pare?", szkoda Twojego i mojego czasu. Cena adekwatna do pojazdu.
Jest to samochód, który nie jest klepany z dwóch czy miał cały tył lub przód wymieniony, jeździłem nim z całą rodzinką dłuugi czas.