Ford C-Max 1.8 Benzyna 125KM | 2007 po lifcie | Rodzinny pocisk gotowy na nową misję!
Jeśli szukasz auta, które:
✓ Pomieści wszystko – od wózka po babcine przetwory i psa w gratisie
✓ Odpala za każdym razem (nawet jak Ty nie masz ochoty)
✓ I wygląda jakby właśnie wróciło z siłki – bo po lifcie...
To mam coś dla Ciebie!
Oto ON. Ford C-MAXimus. Król parkingów pod Lidlem. Strażnik przedszkoli i McDrive'ów. Twój przyszły towarzysz podróży, który widział już wiele, ale ciągle ma zapał jak świeżo upieczony kierowca po zdanym egzaminie.
SPECYFIKACJA, CZYLI CZYTAJ I OCZY WYTRZESZ:
Silnik 1.8 benzyna, 125 koni – każdy z nich był karmiony tylko najlepszym paliwem i muzyką z radia ZET
Rocznik 2007 – ale po liftingu, więc jakby miał 5 lat mniej i konto na Instagramie
Przebieg 194 000 km – czyli dopiero się rozgrzał. Można powiedzieć, że właśnie wyszedł z auta-matki
Kolor – nie za jasny, nie za ciemny, idealny żeby nie myć zbyt często (auto, nie siebie)
WYPOSAŻENIE, CZYLI CO MA, A CZEGO NIE MA TWÓJ SĄSIAD:
ABS, ESP – nie, to nie skróty nowych telefonów, tylko systemy ratujące życie
8x AIRBAG – więcej poduszek niż w Ikei
• Klimatronik dwustrefowy – Ty chłodno, żona ciepło, a dzieci i tak narzekają
• Podgrzewane siedzenia – uczucie jakby Cię ktoś właśnie przytulił od dołu
• Podgrzewana przednia szyba – pa pa, skrobaczko!
• Elektryczne wszystko – szyby, lusterka, nawet marzenia
• Komputer pokładowy – mówi Ci prawdę, nawet jak wolałbyś jej nie znać
• Wielofunkcyjna kierownica – możesz skręcać, zmieniać piosenkę i udawać pilota F1
• Centralny zamek – jedno kliknięcie i wszyscy zamknięci. Teściowa też.
• Alufelgi – bo wiadomo, musi błyszczeć
• Wspomaganie kierownicy – można prowadzić palcem, ale nie zalecam podczas jedzenia kebaba
STAN TECHNICZNY:
Gotowy do jazdy, nie do płaczu
Nic nie stuka, nic nie puka – nawet znajomi przestali marudzić, jak ich nim wiozłem
Faktura VAT-marża – czyli szanujemy Twoją kasę bardziej niż fiskus. A PCC? To taki podatek widmo – wszyscy o nim słyszeli, ale u nas nie występuje.
PODSUMOWUJĄC:
To auto to jak Twój kumpel z podstawówki – może i nie najnowszy, ale zawsze gotów, wierny i zna skróty, o których nawet Google nie wie.
Pisz, dzwoń, krzyknij przez okno – reaguję na wszystkie formy kontaktu.
A Ford? On już grzeje silnik i wybiera playlistę na pierwszą wspólną trasę.