Fordzik dzielnie służył mojemu tacie od 2011 roku, a od jakichś 3 lat użytkowałem go ja. W tym czasie wymieniłem:

• Przewody i tarcze hamulcowe.
• Akumulator.
• Pompę paliwa.
• Przednie sprężyny zawieszenia.
• Łącznik elastyczny wydechu.

Wady:

• Nie działa radio.
• Kapryśna klapka wlewu paliwa (wymaga umiejętnego zamykania).
• Nieszczelna klimatyzacja (w tym sezonie po nabiciu chłodziła może kilka tygodni).
• Zepsute sprzęgło (padło w korku, dosłownie na ostatnim kilometrze do domu; dojechałem na jedynce).
• W upalne dni sporadycznie zdarzało się, że silnik na moment tracił moc (prawdopodobnie była to kwestia uszkodzonego przewodu sondy lambda, jednak nie jestem pewien czy naprawienie go całkowicie rozwiązało problem).

Poza tym prowadził się świetnie - naprawić sprzęgło i jeszcze będzie hulał. Wnętrze zadbane. Stan blacharski średni - nadkola naprawiane ze względu na korozję po zimie, rysy i obtarcia wynikające z parkowania w Warszawie.

Ostatnią podróż Fordzik odbył 23.08.2025; od tego czasu stoi na parkingu. Po równo dwóch miesiącach (23.10.2025) odpalił bez zawahania.

Dodatkowe informacje:

• Ważność badań technicznych upłynęła 3.09.2025.
• Auto stoi na oponach letnich (felgi aluminiowe).
• W zestawie opony zimowe (w tym dwie kupione w zeszłym roku) na felgach stalowych i pełen bak paliwa ;)