FORD MONDEO 2.0 TDCI 140KM – KOMBI DO ZADAŃ SPECJALNYCH, CZARNY JAK INTENCJE TWOJEJ BYŁEJ, SZYBKI JAK TWOJE DECYZJE W PIĄTKOWY WIECZÓR
Dobra, teraz poważnie – a raczej pół na pół, bo to ogłoszenie, przy którym serce zaczyna bić szybciej, a portfel sam się otwiera. Przedstawiamy Forda Mondeo z 2012 roku, czyli po liftingu – wygląda lepiej niż większość celebrytów po trzecim nosie i piątej wizycie u chirurga. Kombi w kolorze głębokiej czerni – nie byle jaka czerń, tylko taka, że jak go dobrze umyjesz, to możesz się w nim przeglądać jak w lustrze w łazience u teściowej.
Pod maską dwulitrowy diesel o mocy 140 koni – to nie są jakieś smutne kucyki ze stodoły, tylko prawdziwe, niemieckie ogiery, które niosą to auto do przodu z godnością i momentem obrotowym większym niż większość ludzi ma siły w poniedziałek rano. Silnik TDCi – jeden z tych, które znają się na robocie. Ekonomiczny, dynamiczny, a jak dasz mu czasem dobrego paliwa i oleju, to będzie Ci służył dłużej niż Twój pierwszy telefon z klapką.
Skrzynia manualna – czyli pełna kontrola. Żadnych opóźnień, żadnego zgadywania – Ty decydujesz, kiedy, gdzie i jak. Do tego napęd na przód – czyli pewność na zakrętach, nawet jak leci deszcz, śnieg albo lód.
Wyposażenie? No to trzymaj się fotela, bo będzie grubo:
– LEDy do jazdy dziennej – świeci, błyszczy, widać Cię z daleka.
– Czujniki parkowania – nawet jak masz wyczucie jak łoś na łyżwach, to i tak wjedziesz.
– Podgrzewane przednie fotele – jak zimno, to nie musisz robić skłonów, żeby się rozgrzać.
– Podgrzewana przednia szyba – koniec ze skrobaczką i rękawicą z Biedronki.
– Klimatronik – ustawiasz temperaturę raz i już, żadnego kręcenia gałką w lewo i prawo.
– Nawigacja – zgubisz się tylko wtedy, jak zechcesz.
– Aluminiowe felgi – bo wiadomo, stalówka jest dobra na zimę, ale lato to trzeba błyszczeć.
– Sportowy charakter – z zewnątrz elegancja, w środku zadzior.
Auto jest świeżo sprowadzone z Niemiec – tam, gdzie nawet gołębie srają punktualnie. Pełne opłaty porobione, wszystko ogarnięte – Ty tylko rejestrujesz i cieszysz się jazdą. Koszt rejestracji? 150 zł, czyli mniej niż porządna kolacja we dwoje (albo sam, z podwójnym deserem – nie oceniamy).
Wystawiam fakturę VAT marża – czyli żadnego podatku PCC, skarbówka omija Cię szerokim łukiem jak listonosz w poniedziałek rano. Formalności szybkie, konkretne i bez bajek.
A teraz najlepsze:
– Możliwość transportu auta pod dom – cała Polska i nawet za granicę.
– Pomoc w kredycie, leasingu, ratach – jak nie masz kasy dziś, to załatwimy, żebyś miał furę już jutro.
– Jazda próbna? Oczywiście! Wsiadasz, jedziemy, śmiejemy się, odwiedzamy stację diagnostyczną i patrzymy, czy wszystko gra.
– Możliwość wystawienia pisemnej gwarancji – od 1 miesiąca do 12 – Ty wybierasz, my realizujemy.
Podsumowując – masz tu auto, które łączy przestrzeń, moc, komfort, klasę i zdrowy rozsądek. Kombi, które nie jest tylko wołem roboczym – to elegancki byk w garniturze, gotowy zarówno na rodzinne wakacje, jak i szybki skok do pracy, na ryby, czy do teściowej (choć tego ostatniego nikt nie poleca z własnej woli).
Nie zastanawiaj się – takie auta nie leżą długo. Ten Ford ma charakter, klasę i gotowość do służby. A Ty? Ty tylko musisz po niego przyjechać.