Po prawie pięciu latach nadszedł czas aby sprzedać moje wielkie marzenie i pierwszą amerykańską miłość jaką jest Ford Mustang Mk5 z 2005 roku. Samochód wyjątkowy i w niesamowitym bardzo rzadko spotykanym kolorze, z symbolicznym jak na ten rocznik przebiegiem 69,500 tys. mil/111 tys. km i w stanie niemalże kolekcjonerskim. Samochód jest mój i stanowił ucieleśnienie moich marzeń o Amcarze, w wersji moim zdaniem najpiękniejszej, czyli Mk5 przedliftowej. Z racji tego, że mam jeszcze inne amerykańskie samochody i ograniczoną ilość miejsca w garażach podjąłem bolesną decyzje o pożegnaniu. Robię to z ciężkim sercem i z cichą nadzieją, że… się jednak nie sprzeda i będę miał wymówkę przed żoną, że jej stoi na dworze. Mustang jest w kolorze GREEN LIMA i robi niesamowite wrażenie. Właściciel w stanach, do którego dotarłem swego czasu, ma szkołę tenisa w Pensylwanii we Flourtown (naklejka z tyłu, a szkołę można sprawdzić) i zażyczył sobie (kolor na zamówienie) aby Mustang był w kolorze piłeczki tenisowej. Jestem drugim właścicielem w Polsce, ale pierwszy w zasadzie sprowadzał tylko auta (miał ich wiele) i praktycznie nim nie jeździł. Auto na oryginalnej zachowanej naklejce ubezpieczeniowej z USA na szybie ma w 2019 roku 62 tys. mil przebiegu, do Polski wjechało w 2020 z 64tys. a dziś ma 69,5 tys. mil i większość do dziś zrobiłem ja. Auto używane tylko w sezonie letnim, co do zasady nie jeżdżone nawet w czasie deszczu. Samochód z zewnątrz i wewnątrz wygląda jak 2-3 letnie auto łącznie z komorą silnika i wszystko co w nim jest działa. Żadnych luzów, wycieków, stuków szarpań itp. W samochodzie złożyłem podwójny cały wydech od Mustanga GT, dzięki temu dźwięk jest bardziej rasowy. Tylne lampy sprowadziłem z UK z białym szkłem w środku, aby kierunki nie świeciły pomarańczowo przez czerwone, bo władza albo diagności lubią się tego czepiać. Przednie lampy przerobione i uwaga! Są asymetryczne, czyli jak Pan Bóg od przepisów przykazał, co w prowadzi do tego, że na przeglądach jest spokój. Dołożone piękne koła 19 cali. Sprowadziłem je z stanów.

Jakiś czas temu zmieniany został tylny most w całości, od nowszej wersji. Był problem z tylną piasta w starym moście i trochę szumiał a udało mi się dostać z innego nowszego auta komplety tylny most wiec został zmieniony i teraz ma przełożenie chyba 8,8 przez co jest nieco bardziej zrywny i jedzie nawet nieco szybciej niż pokazuje licznik. Dodatkowo na desce rozdzielczej jest złożony licznik cyfrowy GPS w km, także w kolorze zielonym co zdecydowane ułatwia obserwacje i nie trzeba przeliczać mil. W samochodzie zostało profesjonalnie zakonserwowane podwozie. Kokpit został wyłożony jeszcze w stanach, dedykowaną okładziną z logo i wygląda efektownie. W żadnym modelu tego nie widziałem a wszyscy mają z reguły czarną górną połowę deski. Zostało założone współczesne radio z CD i zastawem głośnomówiącym, ale oryginalne ze zmieniarką dodaje do auta. Ostatnie dwa-trzy lata samochód przejeżdżał kilkaset km w sezonie i jest cały czas garażowany. Świeży przegląd 09.2025 wypadł śpiewająco (mimo, że prosiłem diagnostę o dokładne sprawdzenie, szarpaki itp.) a samochód przejechał 271 mil od ostatniego przeglądu. Absolutnie żadnej korozji czy czegoś takiego. Jeśli ktoś szuka najpiękniejszego Mustanga, czyli MK5 przedliftowego, to nim ode mnie wyjedzie. Napisałem, że stan niemal kolekcjonerski, ale to 20 lenie auto i jak się ktoś uprze, to coś znajdzie. Myślę, że jakaś poduszka silnika delikatnie nie trzyma, bo lekko przenosi drgania przy wolnych obrotach(silnik pracuj równiutko i trzyma stałe obroty), ryska na tylnym błotniku (tak już był kupiony, nie malowałem żeby nie było) i delikatne przetarcie na fotelu kierowcy. Tematy do zrobienia stosunkowi małym nakładem czasu i środków. Jak się nie sprzeda sam to zrobię pewnie. Na razie angażuje się w inne auto, też Forda tylko trochę starszego. Na wszystkie części (most, koła pasowe, świece, tłumiki, wymiany oleju w skrzyni, lampy itd.) mam rachunki, zmieniony olej w skrzyni dynamicznie jakieś 1000mil temu (skrzynia pracuje perfekcyjnie), silnikowy co rok mimo symbolicznego przebiegu na oryginał Motorcraft 5W20. Mam pełną historie auta z USA a także zdjęcia jak był tam sprzedawany. Samochód był jeżdżący, miał zbity lewy przedni reflektor i naruszony zderzak i błotnik. Jak dla mnie drobna stłuczka przy małej prędkości nawet parkingowa.

Jeśli szukasz pewnego i takiego samochodu do dobrze trafiłeś! Mustangów Mk5 przedliftowych w takim stanie i z takim przebiegiem nie ma z byt wiele, a w takim kolorze to śmiem twierdzić, że żadnego. Zajmującym się zawodowo obrotem aut, odpowiadam od razu, że się nie dogadamy. Propozycje typu dam 30 albo 40 i przyjeżdżam z lawetą za godzinę nie przejdą. To auto od pasjonata i raczej dla pasjonata a negocjować to ja mogę na miejscu i to symbolicznie, bo nie mam mocnego ciśnienia na sprzedaż a cena jest adekwatna dla tego auta i negocjować za wiele, nie ma za bardzo jak. Najwyżej wynajmę dodatkowe miejsce w hali garażowej. Takie auta nie tanieją a z takim przebiegiem to już w ogóle będzie ich już coraz mniej.

• Elektryczne szyby przednie

• Poduszka powietrzna kierowcy

• Wspomaganie kierownicy

• Elektrycznie ustawiane fotel

• Gniazdo ładowarki usb w miejscu zapalniczki

• Klimatyzacja

• Światła przeciwmgielne

• Tempomat

• CD

• Elektrycznie ustawiane lusterka

• Poduszka powietrzna pasażera

• Alarm

• Gniazdo USB

• Przyciemniane szyby

• Światła do jazdy dziennej

• Wielofunkcyjna kierownica

• Centralny zamek

• Immobilizer

• Alufelgi

• Bluetooth