Hyundai i40 1.7 CRDi 136 KM – król autostrady i książę parkingów Lidla

Szukasz auta, które ma już swoje przygody za sobą, ale wciąż patrzy na życie z optymizmem? Oto on!

Hyundai i40, który widział więcej asfaltu niż niejeden kierowca TIR-a, ale wciąż ma energię, by dowieźć Cię na koniec świata… lub przynajmniej na działkę u teściowej.

Bezkluczykowy system – bo przekręcanie kluczyka to już przeszłość.

* Dotykowy panel – wiesz, taki, co lubi, gdy go delikatnie muskasz palcem.

* Szyberdach – otwiera się chętnie, zamyka… no, lubi trochę pomocy. W końcu każdy ma swoje małe kaprysy.

* LED-y do jazdy dziennej – świecą, żeby wszyscy wiedzieli, że jedzie poważny samochód.

* Kamera cofania – bo kręgosłup mamy tylko jeden.

* Bagażnik wielkości kawalerki – zmieścisz tam wakacje, zakupy i psa.

Wady?

– Kilka odprysków lakieru – auto żyło, nie stało w muzeum.

– Czujniki odległości potrzebują kalibracji – można powiedzieć, że mają „własne zdanie”.

– Ślady użytkowania – czyli naturalny makijaż auta z 310 tys. km doświadczenia.

- Nie działa kierunkowskaz lusterka prawego

Mechanika?

– Serwisowany jak trzeba.

– Turbo po regeneracji (bo lubi nowe życie).

– Nowe klocki, świeża rura intercoolera i rozrząd po przeglądzie – wszystko gotowe, żeby jechać.

Podsumowanie:

To nie jest auto dla ludzi, którzy chcą lśniącego, pachnącego nowością salonowca. To jest samochód dla kogoś, kto wie, że warto mieć kumpla na czterech kołach, który przeżył już trochę, ale wciąż potrafi zaskoczyć… i dowieźć.