SRT 8 samochód wyjątkowy, pasjonatom przedstawiać nie trzeba, ale: Jeepa kupiłem w 2014 roku z przebiegiem 10 tys. km, od pierwszego właściciela, który mial go do kolekcji (kupiony nowy w USA), od tego czasu w jednych rękach i to dosłownie, od 11 lat prowadziłem go tylko ja i mój mechanik. Samochód od początku serwisowany zgodnie z instrukcją w Car for You w Konstancinie (wcześniej VIP Auto). Serwisowany na czas bez żadnych oszczędności, to co trzeba i kiedy trzeba. A były to tylko przeglądy standardowe, bo mój SRT nigdy się nie zepsuł. w środku wiadomo - V8 Hemi, 6,1 litra, 425 KM, spalanie 20 l/100 po mieście, w trasie nieznacznie mniej, każdy SRT to maksymalne wyposażenie, ten mój ma jeszcze TV, dvd, ale nie przestrojone od nowości na system europejski, nie było mi to potrzebne. Z dwóch centralnych wydechów mruczy bajecznie, pomimo 18 lat życia dalej wygląda świetnie, może jeszcze lepiej niż kilka lat temu, bo wokół coraz więcej meleksów na prąd. Miał dwie bezproblemowe przygody zakończone wymianą zderzaka tylnego i wydechów - za każdym razem jakiś nieogarnięty kierowca ładował mi się w tył a potem tłumaczył, że się zapatrzył. Ale wymiana w ASO na oryginalnych częściach, więc w sumie wydechy wymieniane za free - a oryginały tanie nie są. Obecnie - już chyba powinno się zregenerować felgi - ja co 3 lata robiłem to w renowacjafelg.pl na kolor silver shadow, ostatnio padł monitor w radiu, okazało się, że ciężko znaleźć kogoś, kto potrafi to naprawić, już namierzyłem specjalistę, koszt naprawy 600 zł. Poza tym nie wymaga serwisu, hamulce zużyte w 30%, olej do wymiany za 5 tys km. Naprawdę polecam, bo SRT 8 w jednych rękach tyle lat, dbany aż do przesady, z takim przebiegiem to na pewno okazja. A i właśnie model z 2006 i 2007 według mnie ładniejszy w środku, inna kierownica, od 2008 po wymianie kilku detali i z inną kierownicą już tak fajnie nie wyglądał. Przednie reflektory w kolejnych modelach rocznikowo z tak zwaną łezką, też słabsze, te proste według mnie znacznie lepiej pasują do bryły samochodu.

Jeep jeszcze na letnich run flat, pierwszy sezon, w komplecie zimowki po 2 sezonach, spokojnie wystarcza na dwie kolejne zimy. Bez gazu, zagazowanie silnika Hemi uwazam za zbrodnie, mam nadzieje, ze przyszly wlasciciel bedzie podzielal moje zdanie.

Reszta informacji na telefon lub mail, bo zapewne jakieś pytania ewentualny zainteresowany mieć będzie:), mam oryginalną książkę obsługi i serwisową:)))

- samochód już na oponach zimowych:)