Na sprzedaż leci moja wierna Kia Ceed z 2015 roku. Przejechała ze mną 240 000 km, co oznacza, że jest już dobrze dotarta i wie, o co chodzi na drodze. Nie jest to bolid F1, ale na światłach potrafi zaskoczyć niejednego "ściganta" w podrasowanym Maluchu.
Co oferuje ta koreańska piękność w białej sukience?
Wyposażenie M+: To znaczy, że ma więcej bajerów niż podstawowy model, ale nie tyle, żeby Cię przytłoczyć kosmiczną technologią. W sam raz! W tym retro korbki w tylnych drzwiach.
Kamera cofania, tylne czujniki parkowania, Nawigacja,
Klimatyzacja automatyczna, Ustawiasz temperaturę i zapominasz. Auto samo wie, kiedy Ci dogrzać, a kiedy ochłodzić. Wygodny podłokietnik, schowek na okulary, miejsce na bilet parkingowy w oslonce przeciwsłonecznej, wnętrze wygodne i przemyślane. Lusterka boczne podgrzewane, czujniki ciśnienia w oponach, koło dojazdowe w bagażniku, skórzana kierownica. Dodatkowo, ubezpieczenie oc/ac i badanie techniczne aktualne do października 2025.
Jeden właściciel od nowości.
Wersja hatchback: Idealna do miasta, na zakupy i na weekendowy wypad za miasto (o ile nie zabierasz ze sobą całej szafy).
Alufelgi: Bo przecież musi jakoś wyglądać!
Dodatkowy komplet felg stalowych: Dwa komplety butów na każdą okazję. Zimą nie będziesz się ślizgać jak na łyżwach.
Dlaczego ją sprzedaję?
Cóż, doszedłem do wniosku, że czas na coś nowego. Moja Kia dzielnie mi służyła, ale pora, żeby uszczęśliwiła kogoś innego. Może właśnie Ciebie?
Dla kogo jest to auto?
Dla kogoś, kto szuka niezawodnego i praktycznego auta bez kosmicznych cen.
Dla kogoś, kto ceni sobie komfort i wygodę (ta klima naprawdę daje radę!).
Dla kogoś, kto nie chce wydawać fortuny na paliwo (Ceed nie pije jak smok).
Dla kogoś, kto ma poczucie humoru i doceni to ogłoszenie.