Lancia Prisma - 1
Lancia Prisma - 2
Lancia Prisma - 3
Lancia Prisma - 4
Lancia Prisma - 5
Lancia Prisma - 6
Lancia Prisma - 7
Lancia Prisma - 8
Lancia Prisma - 9
Lancia Prisma - 10
Lancia Prisma - 11
Lancia Prisma - 12
Lancia Prisma - 13
Lancia Prisma - 14
Lancia Prisma - 15
Lancia Prisma - 16
Lancia Prisma - 17
Lancia Prisma - 18
Lancia Prisma - 19
Lancia Prisma - 20
Lancia Prisma - 21
Lancia Prisma - 22
Lancia Prisma - 23
Lancia Prisma - 24

1 / 25

Lancia Prisma - 1
Lancia Prisma - 2
Lancia Prisma - 3
Lancia Prisma - 4
Lancia Prisma - 5
Lancia Prisma - 6
Lancia Prisma - 7
Lancia Prisma - 8
Lancia Prisma - 9
Lancia Prisma - 10
Lancia Prisma - 11
Lancia Prisma - 12
Lancia Prisma - 13
Lancia Prisma - 14
Lancia Prisma - 15
Lancia Prisma - 16
Lancia Prisma - 17
Lancia Prisma - 18
Lancia Prisma - 19
Lancia Prisma - 20
Lancia Prisma - 21
Lancia Prisma - 22
Lancia Prisma - 23
Lancia Prisma - 24

28 kwietnia 2024 12:44

ID: 6121873580

Szczegóły

Oferta od

Prywatne

Pokaż oferty z numerem VIN

Tak

Ma numer rejestracyjny

Tak

Marka pojazdu

Lancia

Model pojazdu

Prisma

Rok produkcji

1989

Przebieg

132 409 km

Pojemność skokowa

1 585 cm3

Rodzaj paliwa

Benzyna

Moc

109 KM

Skrzynia biegów

Manualna

Typ nadwozia

Sedan

Liczba drzwi

4

Liczba miejsc

5

Kolor

Srebrny

Rodzaj koloru

Metalik

Kraj pochodzenia

Włochy

Data pierwszej rejestracji w historii pojazdu

Numer rejestracyjny pojazdu

Zarejestrowany w Polsce

Tak

Zarejestrowany jako zabytek

Tak

VIN

Wyświetl VIN

13 pól zweryfikowanych

Szczegółowe dane pojazdu zostały zweryfikowane poprzez porównanie ich z rządową bazą danych

Opis

W dniu dzisiejszym zdecydowałem o sprzedaży mojej Lancii Prisma 1.6 i.e. z roku 1989. Auto kupiłem pod wpływem chwili w ubiegłym roku, bo nie miałem czym jeździć (mój Fiacior utknął u blacharza/lakiernika)… Szukałem włoskiego auta z lat 80 na daily, więc warunek był jeden – musi być sprawne, a nie świeżo sprowadzone typu: „jeździ, skręca, hamuje, świeżo sprowadzone z Italii”:) No i trafiłem JĄ czyli Prismę, zadzwoniłem, właściciel w tamtym czasie wygrzewał się na plażach Sycylii, czym już wtedy mnie wkurzył:), ale rozmawiało mi się z nim świetnie. Bez ściemy, żaden handlarz, prawdziwy fanatyk starej motoryzacji, nie tylko włoskiej:) I tak nam się dobrze gawędziło, że poczekałem aż doczłapie się tym swoim Chrupkiem do Polski, pojechałem do Wielkopolski i kupiłem:) Trochę historii... jak auto trafiło do Polski? Otóż poprzedni właściciel będąc u kuzynki we Włoszech, do której poleciał samolotem, postanowił zrobić coś chyba szalonego, kupić stare auto, załatwić formalności we Włoskich urzędach!!! i wrócić nim do Polski na kołach:))) Bazując na słowach tego szaleńca, auto było od początku swojego żywota w rękach jednego właściciela, który kupił je w salonie Lancii w Genui, lata mijały, czas płynął, właściciel zmarł i auto trafiło w krzaki. Po kilkuletnim postoju zostało kupione, zostały ogarnięte papiery we Włoskich urzędach (za to chyba największy szacun), na miejscu ogarnięto podstawowe rzeczy, głównie hamulce, zrobiono badanie techniczne i w drogę do Polski. Jak się łatwo domyślić po drodze mnóstwo niespodzianek, trochę przygód, ale dojechał… i się zaczęło. Jedziemy: - wymiana wydechu ma cały nowy od łącznika elastycznego, - hamulce tył (jednak Włoch trochę ściemnił i trzeba było poprawiać) 2 nowe tarcze + nowe klocki + naprawa i renowacja zacisków, - hamulce przód 2 tarcze przetoczone + nowe klocki + podobna historia z zaciskami, - regulator siły hamowania na tylnej belce był niesprawny, wszystko zostało naprawione, - część przewodów metalowych była nieszczelna, wymiana na nowe miedziane, nowy płyn hamulcowy, - ja:) w trakcie używania jako daily, nie byłem zadowolony z hamulców, więc dopełniłem całości i wymieniłem przewody gumowe, elastyczne na NOWE, - układ kierowniczy miał luzy, więc została wyjęta cała przekładnia kierownicza, poddana kompleksowej regeneracji, po czym ponownie zmontowana, - zawieszenie, 4 nowe kolumny McPhersona, z tyłu także nowe mocowania górne amortyzatorów, - po wszystkim zrobiona geometria zawieszenia przód i tył, - ja:) podczas jazdy po dziurach dochodziły niezbyt fajne odgłosy, w stacji diagnostycznej mechanik przeprowadził całą procedurę weryfikacji zawieszenia, okazało się, że do pełni szczęścia trzeba jeszcze ogarnąć końcówki gumowe łącznika stabilizatora, tak zrobiłem wymiana na NOWE i jest super, - ja:) jak już byłem w tym kanale z mechanikiem, postanowiłem po wszystkim wypiaskować całe podwozie, po czym zabezpieczyć przed korozją, - skrzynia biegów została sprawdzona, po czym zalana świeżym olejem, jeśli dobrze pamiętam Ravenol, - silnik, tu trochę się działo… kolejne potwierdzenie, że „jeździ, skręca, hamuje” to zdecydowanie za mało… tu została zrobiona pełna regeneracja głowicy, regulacja zaworów, rozebrany został cały dół ale tutaj akurat było super, więc nie było potrzeby nic robić. Silnik w środku super, niemalże jak nowy:) Wszystkie uszczelki NOWE, trochę malowania proszkowego, szkiełkowania. Przy okazji zostało ogarnięte dziurawe podciśnienie (silnik ciągnął lewe powietrze, obroty na biegu jałowym na poziomie 1500 no i nie działał prawidłowo ekonomizer spalania, tak mamy takie cudo). Oczywiście po wszystkim nowe oleje, płyny, filtry itp. zero kompromisów, - z pierdół, nie działały światła postojowe, dlatego włącznik został wyjęty, rozwiercone zostały nity, całość została przelutowana na nowo i skręcona na śrubki, więc teraz jest rozbieralny:), - ja:) trochę wkurzała mnie uszczelka bagażnika, która już miała braki. wymieniłem na NOWĄ. - ja:) żeby oszczędzać podłogówkę, która jest w super stanie jak na 35 lat, kupiłem nowe dywaniki welurowe, o dziwo w Czechach:) oryginalne dywaniki były tylko 3 i już trochę zmęczone życiem. - auto było na stalówkach, udało się kupić oryginalne włoskie felgi magnezowe cromodora z logo Lancii, dla efektu wizualnego przydałoby się je psiknąć, - ja:) auto miało uszkodzone szkło lusterka lewego, a prawego w ogóle w tym aucie nie było od nowości:) udało mi się kupić 2 (lewe i prawe) w świetnym stanie od Delty I, także teraz jest super. To po krótce tyle. Ale żeby być uczciwym, w auto włożone jest mnóstwo pracy, cena sprzedaży nawet tego nie pokrywa, ale do pełni szczęścia trzeba się zająć blacharką. Możliwe, że coś poza blacharką się zdarzy, ale na ten moment ja nie widzę niczego takiego. Jak na 35 lat moim zdaniem jest super, bo mamy zaledwie kilka drobnych, powierzchownych ognisk rudej. Najgorzej jest z podszybiem, normalka w tym modelu, nie ma dziur, ale tym trzeba by się zająć w pierwszej kolejności. Co możesz kupić? Lancia Prisma 1.6 i.e. - najmocniejszy 109 KM wysokoobrotowy silnik DOHC, który przy masie około 950 kg robi z Lancii naprawdę szybkie auto! Auto jest zarejestrowane jako zabytkowe w Polsce, żółte tablice. Koszt roczny ubezpieczenia w PZU to 144 zł, obecne kończy się 18.10.2024 r. Oczywiście nie trzeba tu robić badania technicznego, jest bezterminowe. Kolor – srebrny metalic Wskazanie przebiegu to 132.409 km, ale proszę pamiętać, że silnik jest po grubym remoncie, zatem od razu można jechać na drugi koniec Europy, albo i dalej jak kto woli:) Aaaaa i żeby nikomu nie przyszło do głowy przyjeżdżać po auto z lawetą, bo się obrażę:) Wyposażenie to min. elektryczne szyby przednie, centralny zamek, regulowana wysokość koła kierownicy... Dla kogo to auto? Dla kogoś, kto lubi stare włoskie auta i doceni zakres prac, jakie już zostały zrobione i dokończy dzieła (blacharka)! Jeśli szukasz taniego auta, sugeruję kupić te z kategorii „jeździ, skręca, hamuje” i samodzielnie zabrać się za naprawę :) 

Informacje o sprzedającym

Sławek

  • Osoba prywatna

  • Bardzo sprawnie odpowiada

  • Sprzedający na OTOMOTO od 2015

Kontakt bezpośredni

Znajdź na mapie

Chwaszczyno, kartuski, Pomorskie

Znajdź nas

Powered by OTOMOTO

  • Carsmile.pl
  • Motopedia.otomoto.pl

Nasze aplikacje w twoim telefonie