Witam! Na sprzedaż Lexus GS300 MK2 polift 2003r. Przebieg: 308 tys. km Świeżo zrobiony przegląd w kwietniu. Ubezpieczenie OC ważne do 22.10.2025 r. Instalacja LPG marki BRC działająca bez zarzutu od przeszło 10 lat. Butla gazowa nie dawno wymieniona na nową (jest komplet dokumentów) Silnik i skrzynia chodzą bez zarzutu (olej w skrzyni wymieniany parę ładnych lat temu metoda statyczną. Rozrząd robiony 5 lat temu przy przebiegu 277 tys km. Akumulator stosunkowo świeży - ma około dwóch lat. Wyposażenie auta całkowicie sprawne poza elektrycznie wysuwaną anteną (silniczek). Auto pochodzi z polskiego salonu Toyoty w Szczecinie. W moim posiadaniu od ponad 8 lat. Przez ten czas starałem się dbać o lexa na ile pozwalały mi na to finanse i czas jednak przez ostatnich parę lat z powodu pracy za granicą w systemie 6/2 i zmiany priorytetów mój zapał trochę ostygł. Nie mam prawa pisać że to lalka w idealnym stanie bo tak nie jest - stąd też cena prawie dwa razy niższa od innych powiedzmy "idealnych" egzemplarzy.
Na tylnych nadkolach pojawiła się rdza. Wypadałoby zlokalizować źródło sączenia się oleju w okolicach pompy wody - najprawdopodobniej uszczelka zębatki od VVTi. Koronka ABS do wymiany z tyłu w którymś kole. Mocowanie tylnego wózka z jednej strony wypadałoby również ogarnąć (rdza) Mimo że od kupna auto było moim oczkiem w głowie niestety z przyczyn ode mnie niezależnych koło 4 lat temu doszło do kolizji (nie z mojej winy) w mieście przy prędkości 50km/h auto dostało w prawy przód (poduszki całe). Naprawiłem najlepiej na ile pozwalały na to finanse z odszkodowania. Wtedy też wymienione było całkowicie przednie zawieszenie, wszystkie elementy z innego używanego auta zostały wypiaskowane i pomalowane proszkowo. Kilka lat temu również wymieniany był tylny wózek na używkę w dobrym stanie - wypiaskowany i pomalowany proszkowo. Wtedy też zdecydowałem się wymienić dosłownie wszystkie tuleje zawieszenia łącznie z tymi w moście na żółte poliuretany z firmy Strongflex (średnia twardość) Parę lat temu zdecydowałem się też na swap przednich hamulców na większe od lexusa GS trzeciej generacji (większa tarcza i zaciski czterotłoczkowe) Nie jestem w stanie przywołać tu wszystkich napraw czy inwestycji z ośmiu lat użytkowania auta, niestety nie zbierałem na to faktur choć wiem że cena sprzedaży nie zwróci mi nawet 70% poniesionych kosztów. Przez ten długi okres czasu cieszyłem się jazdą tym wspaniałym autem które absolutnie nigdy mnie nie zawiodło (dwa lata temu byłem nim w Pradze).
Obecnie lex stoi na zimowych dunlopach i 18 calowych felgach (czarny połysk) od mazdy rx8. Na lato jest drugi zestaw kół - japońskie 18 calowe felgi (nie pamiętam marki) kupione u megablast speedparts jednak za te koła w razie chęci byłaby dopłata 1,5 tys. (zdjęcia na tych felgach w galerii).
Dwa komplety dywaników zima/lato, książka serwisowa itd.
Podsumowując auto ma potencjał i zasługuje by je dopieścić i włożyć trochę serducha i pieniążków. Na dzień dzisiejszy odpala na dotyk, jeździ hamuje, jest to moje Daily kiedy wracam z pracy. Lex ma swoje wady i jestem ich świadom dlatego też uważam że cena 16 500 zł (do rozsądnej negocjacji) jest uczciwa.