Na sprzedaż Lexus IS200 (wersja prestige), którego użytkowałem na co dzień przez 5 lat. W planach było dołożenie turbo pod które samochód był przygotowywany ale trafił mi się wóz z większym potencjałem więc tego sprzedaję.

Samochód kupiłem w 2020r. od panów co zajmują się sprowadzaniem tych samochodów(znani w gronie IS). Ten egzemplarz ściągnęli z Niemiec z przebiegiem 262k km. Obecny przebieg to 317k km. Jestem pierwszym właścicielem w kraju

Lexus pochodzi z 2004r. (polift)i jest dość dobrze wyposażony m.in:

- w pełni elektryczne i grzane przednie fotele w ciemnej alkantarze

- elektryczne lusterka i szyby

- xenony

- audio premium ,radio 2 din z kamerką cofania(gra bardzo ładnie na fabrycznych głośnikach

- szyberdach

- była też nawigacja ale zamieniłem ją na półkę (aby założyć planowane zegary) oraz schowek zamiast pilota

- wysoki podłokietnik

Jak wspomniałem, w planach było turbo więc wóz przeszedł parę modyfikacji i usprawnień aby usunąć bolączki samochodu i przygotować go pod okolice 300km:

- zaciski BBK z megane/alfy brembo 4-tłok (dość mocne,dużo lepsze niż te z mercedesa), tył seria zregenerowany, na obu osiach tarcze nawiercane i nacinane rotinger i nowe klocki ferodo

- mocniejszy dyferencjał torsen ze szperą z Lexusa IS300 + półosie

- obniżony na sprężynach eibach i nowych amortyzatorach kayaba

- cewki zapłonowe VAG

- światła tył skyline look (lampy na klapie mają funkcję pozycji oraz stopu zachowując funkcję przeciwmgielnych)

- nowe, mocniejsze sprzęgło pod 300km 3sgte (dość twarde i agresywne) oraz lekkie koło zamachowe

- short shifter

- ori grill z wersji sport

- dystanse przód i tył (FMIC oraz Eibach)+felgi 17 Enkei w ładnym stanie bez śladów krawężników. Koła są na równi z nadkolami,

ranty nadkoli tył zaklepane i zabezpieczone. Opony toyo ok 6mm-wiek ok 4 lat. Mam też zimówki Falken w identycznym stanie

- wydech założony używany bo stary był dziurawy. Wydech bez katalizatorów, tłumik środkowy , końcowy Magnaflow. Dla mnie w sam

raz, nie urywa głowy na co dzień, ładnie wchodzi przy 3,5 tys obr

- światła przednie były regenerowane jakiś czas temu, środki malowane na czarno

- nakładki na pedały

Z innych rzeczy to:

- świerze dolne sworznie 555

- poli na bananach

- zregenerowany wał napędowy

- głowica po remoncie w 2023r ,luzy zaworowe oraz rozrząd (przy 282k przebiegu)

- nowe osłony tarcz hamulcowych przód (drogie i ciężko dostępne) + łożyska

- zawieszenie na bieżąco było robione ,ostatnio na przeglądzie niczego niepokojącego nie stwierdzono

- przegląd zrobiony w czerwcu, ubezpieczenie jeszcze do połowy września.

- ręczny był regulowany, trzyma dobrze

- wymienione oleje w dyfrze i skrzyni

- ogarnięty mechanizm poziomowania świateł (czujniki przód i tył + cięgna)

- pękająca obudowa kluczyka zastąpiona scyzorykiem

- klima sprawna

- usunięta luszcząca się guma z deski rozdzielczej

- samochód nie miał nigdy LPG

- akumulator kupiony z rok temu- max 2 lata

Jeśli chodzi o stronę blacharską i lakierniczą to:

- końcówki progów robione z 2 lata temu z obu stron- obecnie wyglądają nieźle

- podłoga bagażnika z wnękami była wstawiana jeszcze przez poprzedniego właściciela

- według raportu samochód miał jakąś niegroźną przygodę w Niemczech ale nic po niej nie widać - przypuszczam parkingówkę

- lakierniczo to przydałaby się polerka, nie ma jakiś chamskich rys. Wóz miał malowaną maskę(odpryski) i chyba drzwi kierowcy(zarysowane) jeszcze w Niemczech z tego co pamiętam. U mnie lakierowane było prawe nadkole przód (głównie rant) i ostatnio usuwałem wgniotkę drzwi lewy tył bez lakierowania - nie ma śladów (miła pani uderzyła na parkingu mi drzwiami). Poza tym zderzak przód do roboty(zdj)-popękany przy reflektorach, maska ma odpryśnięty klar w jednym miejscu(wielkości monety), zderzak tyl ma pajączka(ledwo widoczne). Poza tym jakieś ślady po kamyczkach itd. Nie ukrywam że aspekt lakierniczy nie miał priorytetu bo lex miał dostać inne zderzaki i zostać przemalowany w inny kolor. Generalnie ten czarny lakier jest ciężki w utrzymaniu.

- podwozie przeszło konserwację. Nie jestem jakoś bardzo zadowolony jak to zrobiono ale podłoga przed była zdrowa, jedynie elementy zawieszenia miały powierzchowną korozję co zostało ręcznie przeczyszczone. Teraz zrobiłbym to lepiej(ściągnął bym wózki ,wypiaskował itd.) ale pomijając aspekt wizualny nie jest źle, nie ma co się bać że będą dziury. Mam też parę zdj do wglądu.

Z minusów to:

- lakiernicze jak wyżej

- do wymiany zaworek ciśnienia na listwie paliwa(groszowe sprawy)-wypadła śrubka od regulacji, czasami dłużej pokręci

- świeci się check przez brak kata

- tarcze kotwiczne tył skorodowane ale ręczny daje radę

- skrzynia biegów daje o sobie znać. Jest to druga skrzynia w tym samochodzie, niestety nie trafiłem skrzyni w dużo lepszym stanie od poprzedniej(stara miała luz na wałku). Słychać ją trochę i trochę drga(głównie jak olej jest zimny) ale nie ma też tragedii, nie jest to coś co by trzeba robić na już. Biegi wchodzą całkiem spoko. Niestety te skrzynie tak już często mają.

- nie działa antena radiowa

- zbliża się czas na wymianę oleju w silniku

O samochód dbałem bo miało to być moje turbo daily i nie planowałem sprzedaży ale po kupnie drugiego mocniejszego lexa doszedłem do wniosku że lepiej będzie rozdzielić na auto weekendowe i daily. W samochód zainwestowałem sporo, nie chcę tego za bardzo liczyć ale myślę że spokojnie przebiłem 2-3 razy cenę zakupu. Wóz mimo że nie jest za szybki potrafił dać mi banan na twarzy. Auto nie było chamsko upalane. Na pewno coś zapomniałem ale nie będę pisał tu większego referatu zanim ktoś zaśnie.

Proszę szanować nasz czas i zapraszam na oględziny, 44-164 Kleszczów pod Gliwicami. Kontakt najlepiej sms, wiadomość bo nie zawsze jestem w stanie odebrać, jeśli dzwonić to najlepiej ok 14-16 godz. lub po 20