Lexus RX400h, moje oczko w głowie, które całkowicie bezawaryjnie wozi mnie od czerwca 2019 roku. Samochód kupiony z przebiegiem 171000km po zleceniu oceny firmie AutoTesto. Przejechał ze mną 110000km na trasie Kalisz - Konin - Kalisz, gdzie osiągał niewiarygodnie niskie spalanie rzędu 6,5 - 7,5l na 100 km.

Dlaczego sprzedaję? Dość spontatnicznie wszedłem w posiadanie Tesli Model 3, więc Lexus od pewnego czasu więcej stoi w garażu. Uznałem, że powinien cieszyć kogoś innego.

Samochód mocno doinwestowany, tworzony jako miniprojekt. Kilka miesięcy po zakupie uznałem, że chciałbym lekko usztywnić nadwozie, więc wymieniłem spręzyny na zestaw Eibach - obniżający auto o 3-4 cm i delikatnie poprawiające właściwości jezdne. Następnie, ze względów estetycznych, kupiłem zestaw 20" felg (widoczne na zdjęciach - drugi komplet oryginalnych 18" kół z zimowymi oponami w zestawie z samochodem). Kolejny krok to polerka i położenie powłoki kwarcowej w firmie Shine Factory w Nowych Skalmierzycach - zdjęcia z tego procesu wraz z pomiarem grubości lakieru każdego elementu na życzenie do wglądu.

Kolejnym krokiem było zabezpieczenie podwozia w firmie Pro Cars w Kaliszu z uwagi na fakt, że użytkownicy tego modelu aut sugerowali, iż jest to wrażliwy element.

Lexus trafił również do firmy Centrum Aut Japońskich we Wrocławiu, gdzie wymieniłem rozrząd, tylne hamulce, linki hamulca ręcznego, olej w skrzyni, świece i kilka innych drobiazgów - faktury na kwotę około 10 tyś pln do wglądu.

Po tych zabiegach byłem spokojny, ze samochód jest w pełni przygotowany do jazdy. Jedyne, co pozostało, to wymieniać olej w interwałach 10-12 tyś km.

W październiku 2024 roku ponownie wymieniłem rozrząd, a w grudniu 2024 zleciłem regenerację przednich lamp u pana Roberta Staronia we Wrocławiu, bo w moim odczuciu ich sprawność mocno spadła. Efekt jest spektakularny - zdjęcia przed i po do wglądu. Z uwagi na dużą wrażliwość na stuki, które według mojego meczhanika słyszę tylko ja, zakupiłem komplet tylnych zwrotnic, które oddałem do regeneracji w firmie Regum koło Poznania, ale nie zdązyłem ich jeszcze wymienić - oddaję z autem nowemu właścicielowi. 2 lata temu dołozyłem także moduł bluetooth, dzięki czemu można słuchać spotify bezpośrednio z telefonu, co w połączeniu z zestawem Mark Levinson robi robotę :). Na początku czerwca wymieniłem tarcze i klocki z przodu.

Więcej rzeczy nie przychodzi mi w tej chwili do głowy. Auto nie wymaga absolutnie żadnego wkładu finansowego. Przejeżdża bez problemów około 2km na prądzie, co też znajduje potwierdzenie w bardzo niskim spalaniu.

PS.

Pod koniec 2024 roku wymieniłem także mały akumulator, więc jest jeszcze prawie 2 lata na gwarancji.