Witam, na sprzedaż nie tuzinkowy pojazd, auto wyjątkowe za sprawą silnika wankla. Pojazd nabyłem na jesieni roku 2018 szukając taniej okazji (pojeżdżę chwile, naciesze się a potem zobaczymy) , oraz cytując klasyka, źle zinterpretowałem słowa żony „rób co chcesz” efekt był oczywisty nabyłem ładną budę z silnikiem który po zakupie przejechał 30km i umarł (laweta 300km i mina żony bezcenne) . Atmosfera w domu była niepowtarzalna, ale mimo tego postanowiłem „będę robił” Auto przyjechało z za zachodniej granicy co potwierdza komplet dokumentów, książeczki wlepy etc. później trafiło w ręce młodego człowieka który mi ją sprzedał. Poprzedni właściciel wymienił sprzęgło, zrobił regeneracje zacisków hamulcowych i w zasadzie tyle bo nie chce używać epitetów. Jako, że fachowców w Polsce od silników wankla mamy do policzenia na jednej ręce, to po przestudiowaniu wszystkich za i przeciw auto trafiło do Tomka z REV-SERVICE. Po krótkiej rozmowie przedstawił mi koszty i czarną rzeczywistość. Postanowiłem, że jak już robię to będzie grubo, Silnik w wersji SP (standard power) nazywany też LP (low power) na papierze legitymujący się mocą 192PS (w rzeczywistości to raczej okolice 170 niestety) Przy odbudowie zdecydowałem się na modyfikacje silnika zwaną Bridge port (dodatkowy kanał ssący wycinany w płycie bocznej) efekt to 207PS i 220Nm (efekt ujemny to trochę słychać zawór SSV jak się zagrzeje silnik) zmierzone na hamowni a nie wymyślone, oprócz tego jest przesunięty rev limiter do góry względem serii o ok. 1krpm, zwiększone ciśnienie oleju, zmienione dawkowanie oleju, przyspieszone włączanie wiatraków chłodnicy, popcorn mode (strzały z wydechu przy zmianie biegów), rev limiter na zimnym silniku ( kręci się max do 4krpm dopóki nie osiągnie temp.) i pewnie wiele więcej, ale nie pamiętam. Silnik po zrobieniu i odebraniu docierał się ok 3-4kkm potem pojechał na zrobienie mapy i hamownie. Efekt jest taki, że bardzo przyjemnie to jedzie, mocowo jest porównywalne z HP ( hamownia na zdrowych silnikach mówi o 210PS) a więcej momentu obrotowego. Silnik został pozbawiony wszelkich ekologicznych "przeszkadzajek" , co wpływa na jego żywotność i osiągi, nie ma pompy powietrza, nie ma katalizatora (silnik zadowolony, przyszły właściciel pewnie mniej) Check wygaszony w sterowniku. Głośny wydech z tłumikiem marki Cobra. Silnik świeżo po wymianie oleju (Motul 10w40 zalecany przez Rev-service) filtr oleju oczywiście z polifta z zaworkiem zwrotnym. Wnętrze zostało seryjne, żadnych „tjuningów” nie było oprócz wymiany klapki paliwa na ALU – spokojnie mam oryginał w lakierze oraz zmieniłem głośniki na infiniti z tyłu w półce oraz Hertz zestaw odseparowany z przodu plus wzmacniacz pod tylną półką, jest emulator zmieniarki Yatour który pozwala na słuchanie mp3 z karty SD lub pendrive) Standardowe rzeczy to pęknięta osłona airbag kierowcy (każda rx8 to ma lub będzie miała, dlatego nie wymieniałem bo koszt kilka lat temu to ok. 6 stówek)
Klimatronic - sprawny, podgrzewane fotele sprawne. Buda- podczas pandemii miałem trochę czasu i jak zauważyłem na progach drobne wykwity to je wyczyściłem do gołej blachy i zabezpieczyłem podkładem epoksydowym. Mimo, że auto nie widziało śniegu( podczas mojego posiadania) a deszcz tylko jak złapał na trasie, to 19 lat robi swoje i pewnie znajdzie się coś do poprawienia. Na błotnikach tylnych są jakieś zaczątki (chociaż wydaje mi się że jeden był już przy zakupie) Nie robiłem z tym nic ze względu na to że ostanie lata robiłem nią ok 1000km rocznie. Przyszła chwila refleksji, po co mi to właściwie skoro nie mam czasu, do tego zapadła decyzja o wymianie swojego auta na co dzień na coś nowszego. Mazde RX8 kupuje się sercem nie rozsądkiem, jeśli wszystkie bolączki nie odstraszą gwarantuje, że po każdej przejażdżce pojawi się przysłowiowy banan na gębie. Skąd taka cena? Zbudowanie silnika na dzień dzisiejszy to koszt ok. 20kPLN + cena budy w stanie "idealnym" jak twierdzą sprzedający to kolejne 15-20 kPLN plus czas, nerwy, paliwo, + dodatkowe możliwe atrakcje w stylu regeneracja rozrusznika, wymiana sprzęgła, itd. itp.
Silnik ma po remoncie 8000 km nalotu.
Trzeci pojazd w rodzinie, zabawka, nigdy nie służyło do jazdy na co dzień, nie widziało nigdy toru, garażowany od początku pobytu w Polsce.
Przegląd ważny do 28.12.2024
OC ważne do 25.02.2025
P.S. Ceny tych aut już nie tanieją, nie mówię żeby traktować to jako inwestycje ale zadbany egzemplarz raczej nie straci na wartości.
Dla zdecydowanego kupującego jeśli cena będzie ok mogę dorzucić zawieszenie gwintowane Billstein (używane, zakupione na grupie RX8 , możliwość regeneracji amortyzatorów pod własne preferencje) promocyjnej cenie 1kPLN które miałem zakładać.
filmy na YT - https://www.youtube.com/watch?v=N1wIjmxhql4
https://www.youtube.com/watch?v=aE0EEMbDywg&t=10s
https://www.youtube.com/watch?v=2mn1U_NdnC0
https://www.youtube.com/watch?v=4xzG3RWPYdM