Mercedes CLS 350 4MATIC w218 model po lifcie.
Szukasz auta, które sprawi, że sąsiedzi będą wychodzić na balkon "przypadkiem" zawsze wtedy, gdy wracasz do domu? Dobrze trafiłeś.
Gdyby James Bond urodził się w Niemczech i jeździł po Polsce – wybrałby właśnie to auto.
Szczegóły techniczne? Proszę bardzo:
Silnik V6 3.0 DIESEL, czyli ani za mało, ani za dużo – tylko idealnie.
Napęd 4MATIC – śnieg, deszcz, błoto? A CLS mówi: "trzymaj moją kawę".
Przebieg? Uczciwy. Auto regularnie serwisowane, zawsze u jednego mechanika, z którym mam lepszy kontakt niż z większością rodziny.
Mam całą historię serwisową i faktury - ostatnio tarcze i klocki P/T zimmermann, klocki ceramiczne (niepylące), ol. w skrzyni biegów, itd. Nie wymaga kompletnie żadnego wkładu – chyba, że emocjonalnego, bo ciężko będzie się rozstać.
Skrzynia automatyczna, która zmienia biegi płynniej niż DJ na weselu.
Wnętrze?
Gdy wsiadasz do tego auta, zapominasz o problemach. Czuć tu zapach elegancji i klasy.
Skóry zadbane, nabrzmiałe, plastiki nie popękane, wszystko na miejscu – jak w katalogu.
Audio HARMAN / KARDON gra tak, że nawet Twoje dzieci przestaną się wstydzić Twojej muzyki.
Dla kogo to auto?
Dla kogoś, kto:
Wchodzi do pokoju i od razu wie, gdzie jest północ.
Wie, że dobry styl nie krzyczy, tylko mruczy.
Ma dystans do siebie, ale nie do jakości.
Co z ceną?
Nie jestem handlarzem, nie chcę nikogo „złowić”.
Auto jest moje prywatne – znam je lepiej niż własne hasła do Netflixa.
Cena uczciwa, do rozmowy na miejscu – ale uprzedzam:
Nie pisz "ile ostatnia" i nie dzwoń z pytaniem "a jakbym wziął dzisiaj, to za ile?".
To Mercedes, nie ziemniaki na targu.
Oględziny:
Auto stoi, błyszczy i czeka. Ty tylko musisz wsiąść, przekręcić kluczyk i ruszyć. Wtedy zrozumiesz, że to jest właśnie to. To co powoduje "banana" na twarzy każdego faceta. Ja tak zrobiłem.
Jeśli szukasz okazji życia – właśnie ją znalazłeś.
Zadzwoń, napisz, przyjedź. Ale ostrzegam – łatwo się zakochać.
P.S.
Mam komplet kół na zimę, opony w stanie BDB + oryginalne felgi mercedes.